Jak zwykle głównie skupiliśmy się na intensywnych testach odsłuchowych i korektach dźwięku raczej niż na tworzeniu perfekcyjnych specyfikacji "na papierze", ponieważ muzyka i generalnie dźwięk to są emocje, uczucia i pasja. (...) Nie jest łatwo pisać o brzmieniu tak samo jak jest trudno pisać o emocjach – dlatego zawsze zachęcamy do słuchania i poczucia dźwięku samemu.
Nazwanie go najwspanialszym gitarzystą na świecie byłoby z pewnością dyskusyjne, natomiast to, co zademonstrował niedawno na festiwalowym koncercie WSJD 2019, budzi najwyższy respekt. Dawno nie widziałem w akcji muzyka grającego z tak nieprawdopodobną pasją i cieszącego jak małe dziecko, jak jakaś fraza mu po prostu "wyszła".
Aktualnie styl gry Scotta Hendersona można by umiejscowić gdzieś między poczynaniami Jeffa Becka, Mike'a Sterna i Johna Scofielda. Wcześniej, gdy Henderson współpracował z Joe Zawinulem, a potem współzałożył formację Tribal Tech, jego gra była raczej stonowana i świetnie zintegrowana z brzmieniem zespołów.
W działalności solowej Henderson stał się znacznie bardziej przebojowy i wyrazisty, a jego wypowiedzi są silniej nasycone bluesem. Nie zarzuca słuchacza kaskadami nut, lecz buduje popisy solowe z temperamentem, ale i dbałością o wybrzmienie każdej nuty. Jego granie po prostu wciąga swoim wykonawczym żarem.
Dziesiątka utworów na "People Mover" jest pewną reminiscencją tego, jakie fajerwerki biły ze sceny, na której pojawił się Henderson z tymi samymi wspaniałymi kompanami: Romainem Labaye (bas) i Archibaldem Ligonniere (perkusja). Repertuar płyty, napisany przez lidera, jest dość zróżnicowany pod względem faktury i dynamiki.
Cezary Gumiński
Scott Henderson (wydawca)