Najnowszy album Davida Chesky’ego – nowojorskiego pianisty, kompozytora, producenta i współwłaściciela Chesky Records – zwiastuje nową erę jego poszukiwań najbardziej prawdziwego brzmienia.
W wywiadzie udzielonym AUDIO w 2019 r. powiedział: "Moim celem jest, by słuchacz miał realistyczne wrażenie, że znalazł się w przestrzeni, gdzie występuje zespół muzyków". Słowa dotrzymał, bo osiągnięte teraz efekty imponują realizmem.
Jednak nie słyszymy zespołu Davida, jak choćby na poprzednich jazzowych płytach: "The Body Acoustic" (2004) i "Jazz In the New Harmonic" (2013), lecz tylko jego samego.
Druga z płyt została nagrana w systemie Binaural+. Już wtedy Chesky Records osiągnęła doskonale zdefiniowaną, szeroką i głęboką przestrzeń swoich nagrań. Jednak to, co teraz proponuje David, jest prawdziwą rewolucją.
Przede wszystkim byłem zaszokowany, że dzieło z tak bogatą instrumentacją, rozbudowaną i precyzyjną aranżacją stworzył sam. Jest to kontynuacja eksperymentów sonicznych i harmonicznych zapoczątkowana na płycie "The Body Acoustic", rozwinięta na albumie "Jazz In the New Harmonic", a teraz doprowadzona do absolutu.
– Po napisaniu niezliczonych kompozycji na fortepian, orkiestrę, baletów, oper na instrumenty drewniane chciałem spróbować czegoś innego – napisał David Chesky o swoim projekcie. – Wróciłem do swoich jazzowych korzeni i stworzyłem album, w którym korzystam z wirtualnych instrumentów. Przecież żyjemy w cyfrowym, wirtualnym świecie, dlaczego więc nie spróbować odzwierciedlić tej kultury za pomocą komputerów, z których wszyscy korzystamy.
Wszystkie harmonie, które zwykle towarzyszą melodiom w piosenkach, zastąpiłem dźwiękami, które są akompaniatorem melodii i solówki. Kompozycje skupiają się na linii basu maszyn rytmicznych oraz na tradycyjnych i nietradycyjnych brzmieniach. Te brzmienia wykorzystałem jako platformę do moich improwizacji.
Po dodaniu przestrzeni w systemie 3D AS3, w którym płyta nagrana, muzyka zyskała wysokość i scenę dźwiękową poza głośnikami. Ponieważ to muzyka została pomyślana do słuchania w domu, system stereo w tym przypadku jest wirtualną salą koncertową.
Na platformie www.TheAudiophileSociety.com zostały udostępnione pliki DSD i PCM Hi-Res zmiksowane na dwa sposoby: do słuchania w systemie audio z kolumnami głośnikowymi albo w słuchawkach.
Wersja na kolumny zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Tak przestrzennej muzyki nigdy wcześniej nie słyszałem, a przy tym ileż w niej się dzieje! Będziemy ją odkrywać słuchając wielokrotnie, z rozkoszą i ciekawością.
Marek Dusza
3D/THEAUDIOPHILESOCIETY.COM