Ze względu na swoją wszechstronność, trochę na wyrost nazwa tej kategorii obiecuje "wszystko", a także przedstawia faktycznie jedno urządzenie jako "system". Mamy więc do czynienia ze zintegrowaniem w jednej obudowie wielu funkcji, z których część jest obowiązkowa dla tej kategorii, a część fakultatywna. W gruncie rzeczy oczywisty jest tylko... wzmacniacz. Dalej następuje szeroka paleta opcji przyjmowania sygnałów, począwszy od tradycyjnych wejść analogowych aż po wejście USB i połączenia sieciowe (LAN i Wi-Fi), więc all-in-one przypomina nowoczesny wzmacniacz stereofoniczny i w gruncie rzeczy nim jest... będąc czymś rzeczywiście innym i prawie "wszystkim", gdy ma wbudowany również system głośnikowy (którego żaden wzmacniacz nigdy nie ma). Obecnie pod pojęciem "all-in-one" można więc spotkać różne rozwiązania, te "bezgłośnikowe" stapiają się funkcjonalnością z nowoczesnymi wzmacniaczami strumieniującymi, a te z głośnikami do pewnego stopnia przypominają swoją samodzielnością... głośniki bezprzewodowe, które z założenia są urządzeniami prostszymi o niższej jakości dźwięku - tytuł "all-in-one" bardziej zobowiązuje.