USHER AUDIO
MINI S520

Przejście z Cantonów na Ushery to zupełna zmiana klimatu. GLE403 miały swój firmowy styl, który jednak wpisuje się aktualne trendy w sposób ułatwiający akceptację przez szeroki krąg klientów. Słowa 'masowy' unikamy jak ognia. Natomiast Mini S520 to już produkt wyraźniej zaadresowany, a przez to mniej konformistyczny.

Nasza ocena

Wykonanie
Dość oryginalne, bo... kopiujące styl audiofilskich monitorków sprzed kilkunastu lat. Dobre przetworniki i elementy zwrotnicy.
Laboratorium
Szerokopasmowa, lekko wznosząca charakterystyka bez większych nierównomierności. Niska efektywność, ale przy wysokiej, czyli bardzo łatwej impedancji.
Brzmienie
Zwinne, świeże, detaliczne, a przy tym spójne, soczyste i z ładnym basikiem. Bardzo przyjemne.
Artykuł pochodzi z Audio

Konstrukcja, typy i układ głośników - mają podteksty czytelne dla każdego, kto z audiofilskimi głośnikami spotyka się dłużej niż kilka lat. Co jednak może być tak charakterystycznego w dwudrożnym monitorku? Jak się przekonamy na podstawie tego testu i zawartych w nim dziesięciu przykładów - bardzo wiele, trzeba tylko po audiofilsku dostroić zmysły.

Dopóki nie zdejmiemy maskownicy, widać niewiele, może poza nietypowym, efektownym, choć z pewnością kontrowersyjnym wykończeniem wszystkich powierzchni - błyszczącym kremowym lakierem.

Dla jednych miodzio, dla innych fuj. Dostępne są inne wersje kolorystyczne, ale w każdej z nich, po zdjęciu ramki, ukaże się taki sam obrazek: dwa głośniki i otwór bas-refleks, poukładane na modłę sprzed kilkunastu lat.

Łatwo zgodzić się, że było to konieczne, aby zmieścić wszystkie te elementy na ograniczonej powierzchni przedniej ścianki, zakładając oczywiście, że bas-refleks koniecznie musiał być z przodu; przesunięcie głośnika wysokotonowego z osi symetrii też ma pewne teoretyczne zalety.

Ale dzisiaj takie akustyczne argumenty nie przekonują większości konstruktorów, aby projektować takie... monitorki ładne inaczej. Albo przeniosą basrefleks do tyłu, albo powiększą przednią ściankę - byle tylko wyszło ładnie nieinaczej, czyli symetrycznie. Odmienność S520 nie jest jednak wynikiem przypadku czy nieznajomości rzeczy.

Również inne elementy nawiązują do dawnego stylu - kształt kosza, a w zasadzie cała konstrukcja głośnika nisko-średniotonowego kopiuje bardzo popularną w latach 90. ubiegłego wieku 'czternastkę' Seasa. W droższych modelach Usher bierze sobie często za wzór Scan-Speaki, w tańszych wziął na warsztat Seasa.

To samo przychodzi na myśl na widok ażurowej metalowej siateczki ma głośniku wysokotonowym - chociaż w tym przypadku zasłania ona nie kopułkę metalową, jak w oryginale, ale tekstylną.

No i jeszcze otwór bas-refleks bez wyprofilowania - i mamy monitor, który już samym wyglą- dem zdobędzie sympatię audiofilów rzewnie wspominających złote lata hajfaju i znających kształty głośników skandynawskich specjalistów. Tym razem kształty te przypłyną zza jeszcze dalszych mórz i oceanów, niż oryginalny Seas.

Ale dlatego też skonsumowanie tej sympatii nie musi być kosztowne - 1500zł, o ile S520 grają choćby przyzwoicie, to cena bardzo umiarkowana za taką małą, jednak smakowitą konstrukcyjkę.

Kosz nisko-średniotonowego jest odlewany, a jego magnes ma średnicę 9-cm - całkiem poważną dla głośnika kalibru 14cm. Z centrum półprzezroczystej membrany (odmiana polipropylenu) wystaje nieruchomy korektor fazy. Udało się też dokopać do zwrotnicy, a w niej dostrzec dwie cewki - obydwie powietrzne, i dwa kondensatory - obydwa polipropyleny.

Gniazdko przyłączeniowe jest podwójne, złocone, i chociaż przy opisie Cantona zdradziłem, że bi-wiring mnie nie grzeje, to przecież na taką opcję nie ma powodu się gniewać.

A kto nie stosuje podwójnego okablowania i ponadto martwi się, że standardowe zwory między zaciskami coś psują w brzmieniu, może terminal odkręcić i przelutować jedną parę przewodów, tak oby obydwa znajdowały się na jednej parze zacisków - to tańsze i skuteczniejsze, niż przygotowywanie specjalnych zworek ze srebrnego superkabelka. Oczywiście używając srebrnej cyny, he he.

Odsłuch

Mini S520 nie popadają w konflikt ze swoją nazwą i nie udają, że są maxi - ale też nie można im zarzucić, że skala ich brzmienia jest miniaturowa.

Charakterystyką tonalną nie próbują czarować, jakoby były większe niż są w rzeczywistości, a więc nie forsują średniego / wyższego basu, ani nie podgrzewają dolnego środka - grają raczej zwinnie niż masywnie, gładko, z lekkim rozjaśnieniem wynikającym nie tyle ze wzmocnienia wysokich tonów, co z naturalnej, a więc nietłumionej aktywności na przejściu średnich i wysokich.

Są więc komunikatywne, spójne, otwarte, bo i góra pasma jest klarowna, ma zarówno blask jak i powietrze. Przychodzi na myśl określenie 'śpiewne' - i może się to podobać. Zakres średnio-wysokotonowy jest ożywiony, dobrze naświetlony, i na tym tle bas wydaje się trochę odchudzony, ale z kolei dzięki temu Mini S520 będzie można ustawić bliżej ścian (w teście znajdowały się w odległości ok. 1 metra).

Soczyste, naturalne, bogate, nawet już odrobinę wyrafinowane, ale wciąż niezmanierowane, nieprzekombinowane brzmienie. Wypada tylko uważać na grający ofensywnie - górnym środkiem - sprzęt współpracujący. Jeżeli unikniemy tej pułapki, będzie bardzo przyjemnie.

Specyfikacja techniczna

USHER AUDIO MINI S520
Moc wzmacniacza [W] 50
Wymiary [cm] 36x19x27
Typ obudowy br-p
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 82
Impedancja (Ω) 8
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Usher MINI S520

Lekko wznosząca charakterystyka na osi głównej może powodować rozjaśnienie brzmienia, ale warto zwrócić uwagę, że w zakresie niskich częstotliwości, chociaż nie wyeksponowanych, spadek -6dB pojawia się przy niskich 50Hz. Mini S520 ustawione niezbyt daleko od ściany mogą więc zabrzmieć całkiem soczyście, a takiemu ustawieniu sprzyja też basrefleks wyprowadzony z przodu.

Zmiana kąta zarówno w płaszczyźnie poziomej, jak pionowej wpływa na kształt charakterystyki w stopniu minimalnym; oczywiście większe kąty badane w płaszczyźnie poziomej zawsze wywołują spadek w zakresie wysokich częstotliwości, ale tutaj jest on wyjątkowo niewielki.

Na pochwałę zasługuje także stabilność w płaszczyźnie pionowej - możemy więc siedzieć trochę niżej lub wyżej, a brzmienie nie będzie ulegało większym zmianom.

Maskownica wprowadza umiarkowane nierównomierności (wyraźnie widoczny tylko dołek przy 7kHz).

Charakterystyka impedancji jest o tyle ciekawa, że pokazuje jedyną w tym teście konstrukcję, którą można uczciwie uznać za 8-omową - minima leżą powyżej poziomu 6 omów. W związku z tym będzie to bardzo łatwe obciążenie dla każdego wzmacniacza, ale wiązać się będzie z niską efektywnością napięciową - 82dB.

USHER AUDIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio październik 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu