Pomysł połączenia saksofonowych fraz Jana Garbarka ze średniowiecznym śpiewem długo rodził się w głowie Manfreda Eichera. Mszę "Officium Defunctorum" Cristóbala de Moralesa usłyszał w katedrze w Sewilli na początku lat 70. Słuchał jej ponownie dopiero po 20 latach, jadąc samochodem przez Islandię.
Towarzyszyła mu także muzyka Jana Garbarka. Sesję brytyjskiego kwartetu wokalnego The Hilliard Ensemble i norweskiego saksofonisty zorganizował we wrześniu 1993 r. w dawnym klasztorze St. Gerold w Vorarlbergu.
Zadziwiająco długi pogłos nadał dźwiękom saksofonu sopranowego i męskim głosom ponadczasowy charakter. One jakby dobiegają z zaświatów i poruszają sumienie. Album "Officium" rozszedł się w szokującym nakładzie 1,5 mln egz. Były jeszcze dwa albumy i setki koncertów w świątyniach na całym świecie, kościoły są bowiem najlepszym miejscem dla tak wzniosłej muzyki.
W 2014 r. Jan Garbarek i brytyjscy śpiewacy wyruszyli na pożegnalne tournée, włączając w repertuar także współczesne kompozycje. Ich koncert w kolegiacie w Bellinzonie stanowi wspaniałe post scriptum dla niebywałego sukcesu muzyki, która nie jest łatwa, ale trafia prosto w serce i silnie porusza wyobraźnię. Płyta przypomina mi mistyczne koncerty w Warszawie, jedne z najpiękniejszych, jakie słyszałem na żywo.
Marek Dusza
ECM New Series/Universal