Tylko osiągi. Bez głupich sztuczek - tak Paradigm przedstawia subwoofery serii Defiance V i, jak okaże się na przykładzie V12, parametry są rzeczywiście bardzo dobre.
Bzdur też nie ma, ale trzeba zastrzec, że wcale nie są to konstrukcje najprostsze, z tylko podstawowym wyposażeniem. Wręcz przeciwnie – to jedne najbardziej zaawansowanych subwooferów w tej klasie cenowej. Na czym zaoszczędzono?
Na tym, na czym oszczędza większość producentów szykując duży subwoofer w takiej cenie – na wykończeniu obudowy. Tutaj nie ma luksusów, skrzynia jest utylitarna, bez dekoracji i imitacji, bez "wynalazków", które miałyby w cudowny sposób poprawiać działanie, w całości oklejona czarną folią, bez wersji kolorystycznych.
Jest schludnie i nowocześnie, kosz (i mocowanie) głośnika zasłonięto pierścieniem, a na cały front możemy założyć maskownicę. Nóżki są dość wysokie, bowiem z dolnej ścianki praży bas-refl eks, do którego jeszcze wrócimy.
Paradigm i seria Defiance
Seria Defiance dzieli się na dwie podserie: X i V. Wyższa podseria X zawiera trzy modele – X15, X12 i X10; niższa też trzy – V12, V10 i V8. Z symboli można odczytać średnicę głośników w calach.
Konstrukcje X mają lepsze przetworniki i znacznie mocniejsze wzmacniacze, np. X12 ma wzmacniacz 650 W RMS, a V12 tylko 120 W (chociaż też jest to wzmacniacz w klasie D), tylko że X12 kosztuje... 7700 zł.
Ze względów "ekonomicznych" moc wzmacniacza powinna być dopasowana do mocy głośników, a głośnik V12 jest pewnie słabszy (chociaż o tej samej średnicy), ale czy aż pięć razy słabszy (chociaż o tej samej średnicy), ale czy aż pięć razy słabszy?
Czytaj również: Słuchawki - plusy dodatnie i ujemne
Prawdopodobnie wzmacniacze modeli X mają spory zapas w stosunku do mocy głośników, tym bardziej że ich moce szczytowe są... dwa razy wyższe od mocy RMS.
Taki sam 120-watowy wzmacniacz ma też mniejszy subwoofer V10, a z kombinacją dokładnie takiej samej mocy 120 W RMS i 10-calowego przetwornika już się spotkaliśmy w subwooferze Martin Logan Dynamo 600X, testowanym w poprzednim numerze.
Nie jest to podobieństwo przypadkowe i nie ostatnie. Cały bogaty zestaw funkcji jest taki sam - to konstrukcje najwyraźniej przygotowane wspólnymi siłami koncernu, do którego należy Paradigm, Martin Logan i Anthem.
Czytaj również: Podłączenie "głośnikowe" subwoofera - do czego służy?
Dlatego wszystkie są przygotowane do działania systemu ARC - Anthem Room Correction - zapewniającego automatyczną korekcję pod kątem akustyki pomieszczenia, zdalnego sterowania (za pomocą aplikacji) i komunikacji bezprzewodowej.
Mimo wielu zbieżności konstrukcje sygnowane obydwoma markami nie są identyczne, Martin Logan "wybrał" konfigurację z głośnikiem umieszczonym zawsze w dolnej ściance (nawet jeżeli jest tam również otwór bas-refleks), natomiast Paradigm zawsze z głośnikiem na froncie.
Może ze względu na prestiż firmy loganowe "odpowiedniki" Paradigmów są nieco droższe, np. Dynamo 600X kosztuje 2800 zł, a za Defiance V10 zapłacimy 2550 zł. W zakresie cenowym tego testu zmieścił się też na szczęście Paradigm Defiance V12, teoretycznie lepszy od obydwu mniejszych, a tylko niewiele droższy.
Czytaj również: Czy membrana bierna jest lepsza niż bas-refleks?
To układ bas-refleks, z typowym okrągłym tunelem wyprowadzonym przez dolną ściankę, w pobliżu jednej z tylnych nóżek. Wspominaliśmy o trudności niskiego zestrojenia bas-refleksu przy dużej powierzchni otworu, właściwej dla dużego wychylenia objętościowego dużego głośnika niskotonowego, ale w tym przypadku udało się - średnica tunelu jest co prawda umiarkowana (jak na głośnik 12-calowy), ma 7 cm, i wraz z długim tunelem (30 cm) a także dużą objętością obudowy (ok. 45 litrów netto) udało się ją dostroić do 20 Hz; niżej niż komukolwiek.
Warto zwrócić uwagę, że w tej grupie subwooferów - dużych, z 12-calowymi przetwornikami - nie mamy konstrukcji z membraną bierną (co nie znaczy, że wśród dużych subów nie ma ich w ogóle), ale są aż cztery bas-refl eksy i dwie obudowy zamknięte.
Czytaj również: Co różni głośniki stosowane w subwooferach od głośników niskotonowych stosowanych w kolumnach?
Przy pewnym ograniczeniu powierzchni długich tuneli, dzięki dużym objętościom obudów, możliwe jest uzyskiwanie dostatecznie niskich częstotliwości rezonansowych bez "wspomagania" membraną bierną.
Wyśmienite wyposażenie jest dokładnie takie, jakie już przedstawiliśmy w Dynamo 600X Martina Logana. Dosłownie kręcić możemy tylko jednym pokrętłem - regulacji poziomu - bowiem pozostałe przeniesiono do aplikacji, a tam otwiera się też szersza paleta korekcji (pomierzonych w naszym laboratorium), jeszcze niezależnie od działania sytemu kalibrującego ARC (którym już się nie zajmowaliśmy).
Wśród wejść są zarówno obowiązkowe RCA, jak i głośnikowe (a to w zasadzie jedyna możliwość podłączenia subwoofera do wzmacniacza stereofonicznego, gdy ten nie ma wyjścia sygnału regulowanego z sekcji przedwzmacniacza).
Czytaj również: Regulacja fazy w subwooferach - płynna czy skokowa?