MUSIC HALL
USB-1

Najnowszy gramofonowy dodatek w katalogu Music Halla, USB-1, opiera się na konstrukcji znanej z lat 70. ubiegłego wieku. Ale diabeł tkwi w szczegółach, skoro Roy mówi, że: "spędził nad nim sporo czasu, żeby wreszcie zaczął grać tak, jak trzeba". Tym bardziej, że gra na różne sposoby…

Nasza ocena

Wykonanie
Duża, choć tanio wykonana obudowa. Nieskomplikowane ramię, w środku ważne dodatki…
Funkcjonalność
Nadzwyczajna. Wbudowana korekcja phono (MM), płytka z przetwornikiem A/C (wyjście cyfrowe na USB!). Elektroniczna zmiana prędkości obrotowej.
Brzmienie
Zrównoważone, przyjemne, bez eksponowania skrajów pasma, ale i bez podgrzewania średnicy.
Artykuł pochodzi z Audio

Niejednego zdziwi skojarzenie z Technicsem, ale takimi krętymi drogami szła historia sprzętu audio. USB-1 jest bardzo podobny do produkowanego od 1972 roku modelu SL1200. Podobny jest kształt podstawy, rozkład przycisków oraz regulacji. Są jednak i zmiany, które z jednej strony miały obniżyć koszt produkcji, z drugiej - przybliżyć jego funkcjonalność do potrzeb użytkowników XXI wieku.

Podstawa Music Hall USB-1 jest duża, ale w całości plastikowa i dlatego lekka. Nie można więc mówić o "masowej" konstrukcji; nie jest to też konstrukcja odprzęgana - silnik, łożysko główne i ramię są zamocowane na sztywno na tej jednej podstawie. Na razie mało to wyrafinowane - ale poczekajmy.

Dla lepszej ergonomii zróżnicowano wygląd i wielkość podstawowych przycisków. Największy jest "start", którym włączamy silnik talerza. Najpierw musimy oczywiście włączyć gramofon - robimy to wkomponowanym w lampę stroboskopu przełącznikiem. Po drugiej stronie talerza widać dwa podłużne przyciski, którymi zmieniamy prędkość obrotową - 33 albo 45 rpm.

Z boku, obok ramienia, jest jeszcze suwak z potencjometrem, płynnie zmieniającym prędkość obrotową. Przypomina to SP1200, który był gramofonem dla DJ-ów - choć funkcja ta może służyć też do łatwego wyregulowania prędkości talerza.

Dzisiaj rzadko się to spotyka, ale kiedyś było niemal obowiązkowe - na ściętym brzegu aluminiowego talerza widzimy wytłoczone i pomalowane małe kółeczka - ich wielkość i rozstaw są zsynchronizowane z częstotliwością sieci, a więc z miganiem neonówki w stroboskopie. Jeśli prędkość talerza jest zgodna z częstotliwością napięcia zasilającego, podświetlane kółeczka wydają się "stać" w miejscu.

Music Hall USB-1 - ramię i sygnał

Ramię Music Hall USB-1 ma długość 9 cali - to aluminiowa, wygięta w "S" rurka z odłączaną główką, do której została fabrycznie przymocowana wkładka Audio-Technica AT-3600L. Do nowości należy sposób traktowania sygnału po opuszczeniu igły.

Z Music Hall USB-1 możemy wyjść na trzy sposoby. Pierwszy jest typowy - sygnał biegnie do gniazd prosto z wkładki, jeżeli jednak przestawimy mały przełącznik obok gniazd, pojawi się na nich sygnał liniowy - w USB-1 jest bowiem zainstalowany przedwzmacniacz gramofonowy (zbudowany na układzie scalonym 4580 i kilku tranzystorach).

Co więcej, możemy wyciągnąć z gramofonu sygnał cyfrowy - stąd zresztą nazwa modelu. Służy do tego gniazdo USB typu B, którym podłączamy gramofon np. do komputera.

Możemy więc nagrywać płyty winylowe na dysk twardy, robić składanki itp., a nawet oczyszczać stare nagrania - wszystko zależy od naszych umiejętności. Trzeba oczywiście zainstalować odpowiednie oprogramowanie, ale w komplecie dostajemy stosowny dysk CD-ROM. Na płycie "USB Recording And Sound Editing Software" znajdziemy sterownik dla wejścia USB oraz software firmy Audacity.

Odsłuch

Miałem do zbadania trzy urządzenia w jednym: gramofon, gramofon ze zintegrowanym przedwzmacniaczem gramofonowym oraz gramofon ze zintegrowanym przedwzmacniaczem gramofonowym i przetwornikiem A/C.

Najbardziej zaskoczył mnie ten ostatni. Dźwięk zgrany do komputera i słuchany na iPodzie Classic 160 GB był bardzo interesujący - wcale nie gorszy niż odpowiedniki tych samych utworów zgrane z płyt CD. A co mi tam - był lepszy!

Bez ostrości, bez rozjaśnień, z głębokim brzmieniem środka. Podobnie brzmi gramofon ze swoim preampem phono, podłączony bezpośrednio do wzmacniacza zintegrowanego (do wejścia liniowego).

Dźwięk Music Hall USB-1 jest lekko ocieplony, lecz generalnie zrównoważony, tyle że z zaokrąglonymi skrajami pasma. Jak się okazuje, to pochodna brzmienia wkładki AT-3600. Pod względem kształtowania barwy mieści się ono pomiędzy Regą RP1 i Pro-Jectem 1-Anniversary.

Jest nieco bardziej otwarte niż w Redze i ma bardziej mięsisty bas niż w modelu Pro-Jecta. W konsekwencji brzmienie Music Hall USB-1 jest bardzo przyjemne, choć mało dynamiczne i przejrzyste. Najwyższa góra jest wycofana, nie ma więc problemów z trzaskami. To oczywiście manipulacja, która pozwala ze sprzętu za niewielkie pieniądze wydobyć więcej muzyki, a nie tylko strumień dźwięków.

Music Hall USB-1 jest "powidokiem" konstrukcji z lat 70., i to nie z firm "audiofilskich". Ma znakomitą funkcjonalność, robi wrażenie swoim wyglądem. To propozycja wartościowa szczególnie dla tych, którzy niczego więcej nie chcą zmieniać, nie chcą się nawet na tym znać. Music Hall - to pod każdym względem prawdziwy "plug-and-play".

Wojciech Pacuła

Specyfikacja techniczna

MUSIC HALL USB-1
Napęd Paskowy
Ramię Proste
Ilość składników 0
Prędkość obrotowa 33 1/3 i 45
Typ wkładki MM
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
MUSIC HALL testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu