Subwoofer Santorin
Subwoofer Santorin 30-500 jest już tradycyjnym towarzyszem Balticów, pojawił się w teście ich poprzedniej wersji, również on został udoskonalony. Ale pochwały potem, zacznę od... zarzutów.
Wyrażałem je już pewnie w poprzednim teście, sytuacja się nie zmieniła, więc powtórzę. Dlaczego do tak oryginalnych satelitów, które bezwzględnie wymagają towarzystwa subwoofera, nie przygotowano go w podobnej, równie efektownej, a przede wszystkim wizualnie pasującej formie?
Wiem, że kulista obudowa subwoofera nie wnosi takich korzyści akustycznych, jak kula wokół źródła częstotliwości średnich i wysokich, jednak i tutaj można snuć pewne teorie, a co najmniej być pewnym, że nie zaszkodzi.
Są zresztą subwoofery kuliste (u innych producentów), zatem rzecz jest "wykonalna", chociaż w wersji dużej i solidnej, a więc odpowiedniej dla systemu z Balticami, na pewno kosztowna (najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest aluminiowy odlew); ale gdyby nawet kulisty subwoofer o możliwościach Santorin 30-500 kosztował dwa razy tyle, to przecież wciąż byłoby to ponad dwa razy mniej niż para Balticów podłogowych...
Cena całego systemu wzrosłaby więc o 20% - to dużo i mało, klienci kupują Baltiki w dużej mierze ze względu na ich wygląd i wielu z nich chętnie by te 20% dołożyło, aby już wszystko było super.
Zresztą, tradycyjny Santorin też mógłby pozostawać w ofercie, razem z pozostałymi, równie klasycznymi modelami, ale w katalogu powinna być chociaż jedna porządna basowa kula, obsługująca zarówno Baltiki, jak i Rigi. A najlepiej kilka, różnej wielkości, odpowiednich do pozostałych satelitarnych kul i kulek.
Kwestionuję tylko formę, nie zasadniczą jakość akustyczną i jej dopasowanie do parametrów kul. Cabasse starannie przygotowało całą serię subwooferów, tak że każdy model kul ma dedykowany subwooferowy klocek, chociaż nie jest to przynależność obowiązkowa.
Subwoofery różnią się wielkością, mocą, dolną częstotliwością graniczną, lecz wszystkie mają typowe regulacje (w tym górnej częstotliwości granicznej), są więc "elastyczne" i można je zestroić z dowolnymi kulami.
Czytaj również: Bas-refleks w kolumnach biernych i w subwooferach aktywnych
Rozsądek podpowiada, że mniejsze idą do mniejszych, a większe - do większych (również ze względu na cenę). Komu jednak bardzo zależy na dobrze rozciągniętym lub potężniejszym basie, może wziąć większy - i odwrotnie.
Dlatego w instrukcji Santorin 30-500, który jest przeznaczony głównie dla Balticów, znajdziemy też wskazówki, jak zestroić go z kulami Riga i iO2, a także z kilkoma "regularnymi" zespołami głośnikowymi Cabasse, które mogą pracować bez subwoofera.
Oznacza to, że Santorin 30-500 (i inne subwoofery Cabasse) może pracować w każdych warunkach, "proporcjonalnych" do jego wielkości, oczywiście również z kolumnami innych firm, jest wręcz subwooferem wyjątkowo wszechstronnym, bowiem zgodnie ze wskazówkami w instrukcji, potwierdzonymi przez wyniki naszych pomiarów, możliwe jest ustawienie bardzo niskiej górnej częstotliwości granicznej (filtrowania), co jest konieczne przy współpracy z dużymi kolumnami w systemach stereofonicznych. Jego dobre zgranie z kulami Baltic jest tylko przykładem wielu doskonałych konfiguracji, jakie można stworzyć z jego udziałem.
Kiedy testowaliśmy poprzednią wersję Balticów i Santorina, tenże występował pod nazwą Santorin 30, chociaż na tylnej płycie miał symbol Santorin 30-500. Obecnie są dostępne dwa modele Santorin 30 - Santorin 30-500 i Santorin 30-200.
Różnią się znacznie (w tym ceną - niemal dwukrotnie), trzycyfrowa liczba w symbolu wskazuje bowiem na moc wzmacniacza,ponadto wersja 200 ma uboższą sekcję sterującą - brakuje wyświetlacza ustawień (na przednim panelu, od razu widocznego w Santorin 30-500), pilota i systemu autokalibracji.
Z kolei podobnie, jak Cabasse Santorin 30-500, został wyposażony największy Santorin 38 - ten sam wzmacniacz i cała elektronika, ale większa obudowa z 38-cm przetwornikiem (zaczerpniętym z projektu L`Ocean). Jak łatwo z tego odczytać, pierwsza dwucyfrowa liczba w symbolach subwooferów Cabasse wskazuje na średnicę zastosowanego głośnika.
Santorin 38 jest również dedykowany Balticom, i chociaż kosztuje ponad dwa razy tyle (27 000 zł), to dla najlepszego efektu, zwłaszcza w bardzo dużych pomieszczeniach, rzędu 100 m2, warto go wziąć pod uwagę; mimo że z tym samym, 500-watowym wzmacniaczem, jaki mamy w Santorin 30-500, Santorin 38 osiąga aż o 6 dB wyższy maksymalny SPL (dzięki znacznie większemu głośnikowi i jego wyższej efektywności).
Już wcześniejsza wersja Santorin 30 miała wyświetlacz i zdalne sterowanie, ale nie było w niej właściwie funkcjonującego systemu korekcji charakterystyki.
System ten był już jednak w fazie wdrażania, a nawet oferowania klientom, i został nam dostarczony (wówczas) w formie dość szczególnego zestawu: z zewnętrznym wzmacniaczem mikrofonowym, który należało podłączyć do wejść subwoofera.
Czytaj również: Ile subwooferów potrzeba w systemie? Jeden, a może dwa?
Santorin ma bogaty zestaw wejść - XLR, RCA i głośnikowe. Można go wkomponować w praktycznie każdy system, stereofoniczny lub wielokanałowy, z głośnikami małymi i dużymi (zakres regulacji górnej częstotliwości granicznej jest bardzo szeroki), a jego wydajność pozwala mu pracować nawet w bardzo dużych pomieszczeniach.
Było to dość nietypowe i kłopotliwe (przynajmniej dla przeciętnego klienta), a w dodatku... nie udało nam się uzyskać żadnych wymiernych rezultatów działania systemu.
Wreszcie wszystko jest już na swoim miejscu, mikrofon podłączamy bezpośrednio do subwoofera (specjalne gniazdko pojawiło się więc na tylnym panelu, a nowa wersja jest tam oznaczona jako 30-500-2).
Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, system może działać w trybie automatycznym i manualnym. Pierwszy jest oczywiście szybszy i łatwiejszy, drugi - potencjalnie dokładniejszy, ale kontrola wyników jego działania wymaga podłączenia dodatkowego systemu pomiarowego, co w praktyce nie wchodzi w grę w przypadku większości użytkowników.
Na szczęście, już w trybie automatycznym system działa dostatecznie skutecznie (sprawdzone w naszym laboratorium), dostajemy więc zaawansowane rozwiązanie, z którego natychmiast możemy zrobić dobry użytek, albo bawić się nim znacznie dłużej.
Ale uwaga - ten system w żadnym trybie nie rozwiązuje wszystkich problemów, nie wykonuje wszystkich regulacji i nie zwalania nas ze zrozumienia, na czym polega właściwe zestrojenie subwoofera. System korekcji tylko niweluje (i to do pewnego stopnia) nierównomierności charakterystyki spowodowane rezonansami pomieszczenia; "poprawia" ewidentne błędy na charakterystyce, której zasadnicze parametry muszą zostać jednak określone przez użytkownika.
To użytkownik określa górną częstotliwość graniczną, fazę i poziom, bowiem parametry te są ściśle związane ze współpracą z satelitami i wzajemnym ustawieniem elementów systemu oraz miejsca odsłuchowego.
Podczas pomiaru (automatycznego) system nie mierzy charakterystyki wypadkowej - "przejścia" między subwooferem a satelitami, które jest przedmiotem naszej troski podczas "zestrajania", a jedynie charakterystykę samego subwoofera.
Wcześniej musimy więc, jak zwykle, "pobawić się" typowymi regulacjami. Będzie to o tyle łatwiejsze, że czynności te możemy wykonywać pilotem zdalnego sterowania, a więc z miejsca odsłuchowego, kontrolując stamtąd sytuację - zwykle "na ucho", chociaż najlepsze zestrojenie uzyskamy pod kontrolą zewnętrznego systemu pomiarowego, który jednocześnie umożliwi skorzystanie z manualnego trybu korekcji.
Czytaj również: Po co wyjścia z subwoofera?
Sam głośnik zajmuje dolną ściankę, bardzo sztywna (odpowiednia do pracy z niskimi częstotliwościami) membrana ma strukturę sandwiczową z "plastrem miodu" pomiędzy warstwami plecionki. Obudowa pracuje jako system zamknięty - tak jak w większości współczesnych subwooferów aktywnych.
Producent rzeczowo i przystępnie objaśnia zasady dostrajania subwoofera, które są w zasadzie uniwersalne dla większości subwooferów. Zatem tym, którzy jeszcze czegoś nie są pewni, polecam fragment poprzedniego testu Cabasse Baltic Evolution II + Santorn 30, w którym opublikowaliśmy obszerny urywek na ten temat.
Wejścia są dostępne w aż trzech standardach - XLR, RCA i głośnikowe. Przypominamy, że podłączenie wzmacniacza kablami głośnikowymi nie oznacza, że subwoofer czerpie z niego moc - wysoka impedancja wejściowa, również na gniazdach głośnikowych, powoduje, iż wzmacniacz tylko "steruje", a nie "napędza".
Zatem gniazda głośnikowe nie są sposobem na wyciągnięcie ze wzmacniacza mocy (bo i po co, przecież sam subwoofer ma jej dość), ale pozwalają w ogóle podłączyć subwoofer do takiego wzmacniacza stereofonicznego, który nie ma wyjścia z przedwzmacniacza.
Wedle pewnych opinii, podłączenie subwoofera do wyjść głośnikowych jest też najlepszym rozwiązaniem, jako że gwarantuje dostarczenie takiego samego sygnału, jaki biegnie do kolumn, podczas gdy na wyjściach z przedwzmacniacza może on mieć przesuniętą fazę.
Czytaj również: Czy należy zdejmować maskownicę subwoofera?
To jednak słaby argument, jako że regulując subwoofer, i tak jesteśmy zmuszeni do manipulowania fazą, ze względu na jej przesunięcia wywołane kilkoma innymi czynnikami, których dokładnego wpływu nie można z góry przewidzieć.
Dobrze jednak mieć wybór. Z przygotowaniem wejść głośnikowych wiąże się też wyposażenie w wyjścia głośnikowe; tutaj nie chodzi o nic innego, jak o warunki instalacyjne, jeśli bowiem podłączymy subwoofer do wyjść głośnikowych, to może być już trudno podłączyć tam równolegle drugą parę kabli (od strony elektrycznej niczym to nie grozi), a czasami bliżej jest od satelitów do subwoofera, niż do wzmacniacza – wyjścia głośnikowe w subwooferze wyłącznie przekazują dalej sygnał, pełnopasmowy i takiej mocy, jaka "wyszła" ze wzmacniacza.
Purystom może przeszkadzać, że przechodzi on przez kolejne styki, łączna długość okablowania też może wydawać się problematyczna, jednak dla wielu użytkowników może być to układ wygodniejszy.
Głośnik 30-cm pracuje w obudowie zamkniętej, umieszczony na dolnej ściance. Ciśnienie wydostaje się przez cztery "okna", wycięte nad cokołem ze wszystkich czterech stron; pojawiające się łuki przynajmniej tutaj nawiązują do kul.
Proporcje obudowy są zbliżone do sześcianu, krawędzie są zaoblone. Subwoofery Santorin 30-500 i Santorin 38 są dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych – białej i czarnej (obydwie na wysoki połysk).