Wysoka, smukła, ale nie anorektyczna, z ciekawą konfiguracją, powinna budzić szacunek i powszechne zainteresowanie. A jednak... i to, co teraz napiszę, nie jest oskarżeniem, lecz objaśnieniem i wsparciem. Zresztą koń, jaki jest, każdy widzi. Estetyka jest tu wyraźnie odmienna, i chociaż projekt jest całkiem świeży, bo seria pochodzi z roku 2014, to z perspektywy współczesnego europejskiego designu trochę trąci myszką.
Projektant PSB chciał swoje konstrukcje uczynić efektownymi, zrobić je "na bogato", ale tym sposobem nie uszczęśliwi klienta wychowanego już na minimalistycznych wzorcach (nowoczesna elegancja też nie gwarantuje zastosowania najlepszych materiałów, co jest przecież niemożliwe w produktach niskobudżetowych, jednak skuteczniej sugeruje jakość).
Z drugiej strony, PSB nie jest wcale w takim stylu zupełnie odosobniony; chociaż każdy ma swoje własne "smaczki", to podobny klimat panuje, lub do niedawna panował, w ofertach innych największych, północnoamerykańskich firm - Definitive, Paradigm, Polk Audio.
Najwyraźniej to się tam wciąż podoba. I tutaj wchodzimy w inny wątek - firma PSB to potentat mający duże udziały na ogromnym rynku amerykańskim, ale znowu - podobnie jak w przypadku innych zaoceanicznych marek - nie zdobywa aż takiej popularności w Europie.
To do pewnego stopnia przypomina sytuację dużych marek niemieckich, rządzących u siebie, ale niepotrafiących rozwinąć skrzydeł gdzie indziej (oczywiście mam na myśli marki głośnikowe, a nie samochodowe). W Europie jednak dominują marki brytyjskie, a nawet francuskie, włoskie i duńskie, w założeniach zorientowane nie na lokalny gust (bo ile można sprzedać w takiej Danii...), lecz na eksport.
Czytaj również: Dlaczego nie można podłączać kolumn 4-omowych do wzmacniaczy 8-omowych?
Ostatecznie PSB Imagine X2T mogą się podobać lub nie, lecz zmierzam do tego, że nawet krytyczny odbiór ich wyglądu nie powinien przekładać się na surowość w ocenie samej techniki, a w konsekwencji i brzmienia, bo tutaj wszystko jest w najlepszym porządku. Poza tym, jak się zaraz okaże, to co może wyglądać na "efekciarstwo", ma podstawy całkowicie racjonalne i przynosi akustyczne korzyści.
Producent promuje kolumn PSB Imagine X2T deklaracją, iż jest to konstrukcja mająca bardzo wiele wspólnego z trzy razy droższym modelem Imagine T2 (który w swoim czasie był nawet "flagowcem" PSB), a zasadnicza różnica dotyczy sposobu wykonania obudowy; widać wspólne rysy firmowego stylu, głębiej mogą być ukryte podobne technikalia, ewidentne są też zasadnicze różnice (przede wszystkim trzy niskotonowe w T2 względem dwóch w X2T).
Nie mamy więc do czynienia z fenomenem, ale z typową dla większości firm argumentacją. Z kolei T mają grać jak dwa-, trzy razy droższe kolumny konkurencji, więc gdyby PSB Imagine X2T grały podobnie do nich, mielibyśmy sensację.
PSB Imagine X2T - układ
Układ głośnikowy jest zasadniczo klasycznie trójdrożny, ale głośniki są rozmieszczone trochę nietypowo. Zgodnie z firmowym zwyczajem (chociaż nie jest on ograniczony do PSB), głośnik wysokotonowy znajduje się poniżej średniotonowego; kolumna jest na tyle wysoka (nieco ponad metr), że wysokotonowy i w takiej konfiguracji znajduje się dostatecznie wysoko.
Kopułka jest tytanowa, a znajdujący się przed nią krążek ma za zadanie chronić ją przed uszkodzeniem i działać jak soczewka akustyczna, poprawiając charakterystyki zarówno na osi głównej, jak i poza nią (w tym likwidować rezonans "break-upu"). Głośnik średniotonowy zakwalifikowalibyśmy jako 14-cm (całkowita średnica kosza), jego membrana ma średnicę ok. 9,5 cm, a wykonano ją z polipropylenu wzmacnianego włóknem węglowym.
Zarówno wyprofilowanie, jakie tworzy front bezpośrednio wokół membrany, jak i jego wypukłość wpływają na promieniowanie i charakterystykę, oczywiście w sposób zamierzony i korzystny (dotyczy to również głośnika wysokotonowego). Dla głośników niskotonowych, promieniujących znacznie dłuższe fale, nie ma to już takiego znaczenia, ale tutaj w grę wchodzą inne sposoby poprawienia charakterystyki.
Również membrany głośników niskotonowych są polipropylenowe, tym razem wzbogacane dodatkiem miki; chociaż większość firm europejskich odwróciła się już od membran polipropylenowych, to technologia ta wciąż jest rozwijana przez producentów kanadyjskich.
Czytaj również: Czy maskownica kolumny słyszalnie obniża jakość dźwięku?
Z oddzielnych komór dwóch głośników niskotonowych wyprowadzono, na przedniej ściance, tunele bas-refleks o znacznej średnicy (7 cm), jednak dzięki ich dużej długości (22 cm), ustalono niską częstotliwość rezonansową (ok. 30 Hz).
T jak Tower
W składzie serii Imagine X znajdziemy dwie kolumny wolnostojące (mniejsze to testowane już X1T, z układem dwuipółdrożnym), podstawkowe XB i centralny XC. I teraz staje się jasne, co oznacza indeks "T" w symbolu; myślałem, że sygnalizuje on pokrewieństwo z serią T, ale chyba należy go czytać tylko jako... Tower, bo tak Amerykanie nazywają kolumny wolnostojące.
Kanada ma bardzo długą tradycję i duże osiągnięcia w technice głośnikowej, zwłaszcza w naukowym podejściu do kryteriów wiernego odtwarzania i oceny jakości dźwięku. Przez wiele lat tamtejszych producentów wspierały badania prowadzone przez państwową instytucję National Research Council, których PSB był pierwszym beneficjentem, a do dzisiaj stosowane są, opracowane wówczas, poważne metody weryfikacji osiąganych rezultatów, przede wszystkim "ślepe testy", przez innych lekceważone albo wręcz odrzucane, jako prowadzące do fałszywych wniosków...
Pewne jest jedno - łatwiej ślepych testów nie robić, niż je robić. Doświadczenie PSB wskazuje jednak, że jak najbardziej warto się do nich przyłożyć. "Prowadząc starannie obserwowane ślepe testy i mierząc wszystkie badane głośniki, znajdujemy pewne korelacje, stwierdzamy, jakie efekty się słuchaczom podobają, a jakie nie; co ma znaczenie, a co nie ma" - mówi Paul Barton, założyciel firmy i szef projektantów.
Warto zwrócić uwagę, że ślepe testy wcale nie muszą iść w parze z uznaniem, iż najlepsza recepta na dobre brzmienie to neutralność i liniowa charakterystyka przenoszenia – wręcz przeciwnie: decyzja zostaje oddana ocenie subiektywnej, natomiast pomiary służą ustaleniu, jakie charakterystyki najlepiej służą wysokiej ocenie.
Nie jest to więc podejście pryncypialne pod względem celu (ten nie jest wcale jednoznacznie ustalony), ale pod względem metody badawczej, jaką chce się ten cel ustalić. Do uzyskania liniowej charakterystyki żadne ślepe testy nie byłyby przecież potrzebne. Z drugiej strony (a nawet chyba już trzeciej), ani bez pomiarów, ani bez ślepych testów niczego sensownego nie da się zrobić.
Czytaj również: Czy przy stosowaniu bi-wiringu konieczne są podwójne wyjścia głośnikowe we wzmacniaczu?
Membrana polipropylenowa (z dodatkiem włókna węglowego), z korektorem fazy - rozwiązanie odpowiednie dla głośnika średniotonowego.
Odsłuch
PSB wprowadzają nas w wyraźnie inne akustyczne środowisko, tworzą nową perspektywę, mają w pewnych kwestiach wyraźnie większe możliwości. Ich bardziej rozbudowana konstrukcja nie poszła na marne, wynikająca z niej zapowiedź brzmienia mocniejszego, o rozbudowanym fundamencie basowym, sprawdza się bez niedomówień. W skali bezwzględnej są kolumny, które generują dźwięk jeszcze potężniejszy, zdarza się też, że nawet małe kolumny mają bas wyraźnie uwypuklony.
Ale.... po pierwsze, PSB Imagine X2T startuje w określonej grupie, i w niej staje się zdecydowanym liderem, gdy zwrócimy uwagę na skalę dźwięku, nasycenie, siłę basu; po drugie, ich niskie tony nie są "przewalone"- pełnią ważną rolę i umiejętnie wzmacniają cały przekaz, nie dominując w sposób zmieniający tonację czy pogarszający czytelność średnicy, a tym bardziej zaciemniający obraz.
Kolumny zostały bardzo zręcznie dostrojone, zachowują dobrą integrację (nie ma mowy o ich "oderwaniu" czy to w kontekście charakterystyki częstotliwościowej, czy dynamiki), a przecież cały czas dają od siebie wyjątkową energię, podnoszą temperaturę muzyki. Duża masa nie staje się balastem hamującym akcję, ta ma swoją siłę, i nawet jeżeli nie jest piorunująco szybka, to najlepiej w tym teście oddaje naturalną moc dużych instrumentów i skalę dźwięku bogatych aranżacji.
Przyciąga i wciąga w każde nagranie, wcale nie absorbując lawiną detali. Tychże nie brakuje, a wysokie tony mają dobrze dobrany poziom, chociaż mikrodynamika i niuansowanie barw nie jest tutaj najważniejsze; tak jak można było odebrać głębszą strukturę średnich tonów z Dali, a z Monitor Audio dokładny rysunek, co w obydwu przypadkach, chociaż na różne sposoby, ożywiało wokale, o tyle w PSB są one spokojniejsze, w "wykończeniu" mniej dokładne, chociaż tonalnie ustawione bardzo dobrze - raczej byśmy sobie nie życzyli, aby poszły wyżej i zaczęły na nas napadać. Może to być efekt pracy membrany o wysokim tłumieniu wewnętrznym - mniej rezonansów, mniej nerwowości, ale i mniej wybrzmień.
Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?
Również niskotonowe mają membrany polipropylenowe (ale już z innym dodatkiem - miki), i korektory fazy. Tylko czy muszą być żółte? Ten kolor, w technice głośnikowej, wyszedł już z mody.
Ostatecznie siła przekonywania PSB Imagine X2T jest ulokowana w niższych rejestrach, w głównych dźwiękach, które nabierają naturalnych kształtów, a nie w szczegółach realizacji, ani też w skokach dynamiki.
Wysokie tony są... ładne, i chociaż nie słychać wybitnego różnicowania czy oddechu, to wyraźne, a przy tym wciąż delikatne prowadzenie nikogo nie narazi ani na zmęczenie, ani na konieczność długiej akomodacji.
Góra potrafi incydentalnie zaiskrzyć, ale jest całkowicie wolna od natarczywego dzwonienia na przejściu ze średnicą. Ich brzmienie jest jak soczysty, dojrzały owoc; może brakuje mu trochę kwaskowatości, ale na brak obfitości, słodyczy i wszelkich węglowodanów nikt nie będzie narzekał.
Obawiam się tylko, że na pierwszy rzut oka będą się podobały mniej, niż na to zasługują. Ale już pierwszy "rzut ucha" wystarczy, aby chcieć zatrzymać się przy nich na dłużej. Chwilami imponujące (bas), zawsze komfortowe (wszystko razem). A już (prawie) stawiając kropkę nad i, podobają mi się bardziej niż... drugie duże kolumny w tym teście.
Dubeltowo
Dwa duże tunele bas-refleks, wyprowadzone bezceremonialnie na przedniej ściance PSB Imagine X2T, to widok rzadko spotykany, ale nie można takiemu rozwiązaniu wytknąć żadnej nieprawidłowości.
Podobnie wyglądały niegdyś kolumny serii Q, równie renomowanej firmy KEF, tyle że obecnie takie "lufy", chociaż często w konstrukcji potrzebne, nie są uznawane za ozdobę, mogą klientów równie dobrze zachęcić (zapowiedź potężnego basu), jak i wystraszyć (zapowiedź... zbyt potężnego basu).
Patrząc na to od strony czysto akustycznej, bas-refleks z przodu jest nawet "bezpieczniejszy" i powoduje relatywnie mniejsze wyeksponowanie niskich częstotliwości niż z bas-refleksów prowadzonych do tyłu (przy takich samych parametrach całego układu i takim samym ustawieniu kolumn w pomieszczeniu), chociaż to, czy basu mamy za dużo, za mało, czy akurat, zależy w jeszcze większym stopniu od innych elementów dość skomplikowanej układanki (przecież również od tego, gdzie znajduje się nasze miejsce odsłuchowe).
Obydwa głośniki niskotonowe pracują w oddzielnych komorach – chociaż zestrojonych tak samo - producent zwraca uwagę, że wewnętrzny podział służy redukcji fal stojących, zwłaszcza w wysokiej, wąskiej obudowie – to racja.
Rozsunięcie głośników niskotonowych, które pozornie wydaje się mieć na celu tylko przygotowanie miejsca dla drugiego bas-refleksu (z komory głośnika umieszczonego wyżej), samo w sobie jest korzystne, bowiem wyraźnie różnicuje ich odległość od podłogi, a to z kolei pozwala uśrednić niekorzystne zjawiska, jakie powstają na skutek interakcji fal biegnących bezpośrednio i odbijanych od podłogi (zapadłości na charakterystyce przenoszenia), i uzyskać lepiej wyrównaną charakterystykę całego systemu w miejscu odsłuchowym.
To zjawiska (problemy i ich rozwiązanie), których jednak nie zobaczymy w pomiarach naszego laboratorium, działającego w sposób symulujący warunki komory bezechowej (otwartej przestrzeni), w której nie powstają żadne odbicia zewnętrzne (notowane są jednak efekty odbić fal od samej obudowy kolumny, powodujące nierównomierności w zakresie średnio-wysokotonowym, którym przeciwdziała zaokrąglanie jej krawędzi).
Andrzej Kisiel