Wejścia cyfrowe pojawiły się w urządzeniach tej marki już wiele lat temu, aby śmiało móc podłączać komputer, smartfon i źródła internetowe. Na zaprojektowanie wszechstronnej platformy strumieniowej stać wprawdzie tylko największe firmy, ale Peachtree Audio to nie zniechęcało, producent podpowiadał łączenie wzmacniaczy z zewnętrznymi "przystawkami".
Ostatnio firma zapowiedziała przyjęcie systemu BluOS, aby nowoczesne i wygodne strumieniowanie na dobre zadomowiło się w jej urządzeniach. W testowanym wzmacniaczu Peachtree Audio NOVA500, mimo że nowiutkim, nie zaimplementowano jeszcze tego rozwiązania, ale to jednak świetnie wyposażona i bardzo mocna integra - producent deklaruje 500 W przy 8 Ω i 700 W przy 4 Ω.
Perwersja, bo to pod względem gabarytów najmniejszy wzmacniacz w tym teście... Za wyekspediowanie tak imponującej mocy z takiego maleństwa odpowiedzialne są oczywiście układy impulsowe.
Peachtree Audio NOVA500 - złącza
Obudowę wykonano nietypowo - rdzeń z elektroniką jest wsunięty w zewnętrzną skrzyneczkę zrobioną z litego drewna i polakierowaną na wysoki połysk. Dostępne są dwie wersje: czarna (piano black) oraz jaśniejsza "mocha".
Przednia ścianka Peachtree Audio NOVA500 nie zapowiada wyjątkowego wyposażenia. Bez wyświetlacza i innych gadżetów, pokazuje tylko pokrętło głośności, dziewięć przycisków selektora źródeł, włącznik zasilania oraz wyjście słuchawkowe podłączone do własnego wzmacniacza, zdolnego obsłużyć impedancję nawet 1 Ω!
Na tylnej ściance przygotowano dość nietypową mieszankę gniazd analogowych i cyfrowych. Wejście liniowe jest tylko jedno. Mało... ale może wystarczy, tym bardziej że jest też wejście gramofonowe (MM).
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
Kolejna para gniazd RCA to wyjście z przedwzmacniacza, a dwie pary gniazd RCA skonfigurowano jako pętlę (wejście/ wyjście), z myślą o podłączeniu zewnętrznego "procesora", np. korektora akustyki pomieszczenia.
Przygotowano też specjalny tryb integracji z kinem domowym, w którym wejście liniowe zmienia swoją konfigurację i staje się wejściem bezpośrednio na końcówki mocy. Pilot jest bardzo funkcjonalny, steruje również odtwarzaniem, co można np. wykorzystać podłączając (przewodowo) sprzęt Apple.
W sekcji cyfrowej są złącza współosiowe (24/192), optyczne (24/96) i aż trzy USB; jedno z nich posłuży zapewne do podłączenia komputera, drugie zaprojektowano z myślą o przenośnych urządzeniach Apple.
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
Peachtree Audio NOVA500 - strumieniowanie
Strumieniowanie ze źródeł mobilnych kojarzy się dzisiaj niemal wyłącznie z formułą bezprzewodową, Peachtree przekonuje jednak, że połączenie przewodowe to lepszy dźwięk.
W tym celu zastosowano też układ o nazwie DyNEC (Dynamic Noise Elimination Circuit), którego zadaniem – oprócz redukcji szumów – jest także eliminacja zniekształceń cyfrowych jitter. Transmisja danych między wzmacniaczem a telefonem odbywa się w formule asynchronicznej (na wzór dobrze znanego systemu USB-DAC).
Gniazdo USB (USB-B) to właśnie popularny USB-DAC, z tym jednak zastrzeżeniem, że dla uzyskania jak najszerszej kompatybilności Peachtree przewidział dwa tryby pracy (wybieramy je przełącznikiem na tylnej ściance).
Czytaj również: Czym się różni wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza dzielonego?
Uboższy USB 1.0 nie wymaga stosowania żadnych sterowników, ale nie uda się wówczas przesłać sygnałów o wyższej częstotliwości próbkowania niż 96 kHz. Przejście do trybu USB 2.0 pozwoli przyjąć PCM 32 bit/384 kHz oraz DSD128. Ostatnie wejście USB służy do zadań serwisowych.
Peachtree Audio NOVA500 - sekcja cyfrowa
W sekcji cyfrowej Peachtree Audio NOVA500 znajduje się perełka: fantastyczny, jeden z najnowocześniejszych konwerterów ESS Technology z linii Sabre Pro - ES9028 PRO.
Tak jak wiele innych przetworników tej marki, jest to układ ośmiokanałowy, który można skonfigurować do pracy w trybie dwukanałowym i monofonicznym (w tym ostatnim osiąga dynamikę 135 dB!).
Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?
Poradzi sobie dosłownie ze wszystkimi typami sygnałów, w ramach PCM rozdzielczość może sięgnąć 32 bit, a częstotliwość próbkowania 768 kHz; granica dla DSD to DSD1024.
Wzmacniacz Peachtree Audio NOVA500 nie wykorzystuje całego potencjału, co może mieć już związek z aplikacją interfejsu wejściowego USB. Nie mniej intrygujące są końcówki mocy.
Wzmacniacze w klasie D nie są dla Peachtree Audio nowinką, ale firma nie projektuje ani nie wykonuje ich samodzielnie - dostarcza je Bang & Olufsen.
W NOVA500 pracuje moduł z serii AS – największa i najdroższa wersja o oznaczeniu 1200AS2. Na jednym druku ulokowano absolutnie wszystko – dwie końcówki i wszystkie obwody zasilające.
Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?
Jej potencjał jest ogromny i deklarowana przez Peachtree moc nie jest wyssana z palca – wg B&O można by z tego układu wycisnąć nawet jeszcze więcej...
Już nie mogę się doczekać, co okaże się w naszym Laboratorium, bo można oczekiwać, że pojawią się najlepsze wyniki, na jakie obecnie stać nie tylko B&O, ale dostępną komercyjnie technikę klasy D w ogóle.
Na górze obudowy wykonano rozległą kratkę wentylacyjną. Nawet wysoka sprawność przy takim poziomie mocy wyjściowej wymaga efektywnego chłodzenia.
Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp
Peachtree Audio NOVA500 - odsłuch
Wzmacniacze impulsowe, w klasie D, "cyfrowe" itp. testujemy od dawna i wielokrotnie już rozważaliśmy związki tej techniki z rezultatami brzmieniowymi, zarówno w sferze stwierdzonych przez nas, rzeczywistych korelacji, czy też... urojonych, wynikających z obaw i oczekiwań, skojarzeń mających swoje długie korzenie w problemach techniki cyfrowej i wynikających z niej specyficznych, raczej niekorzystnych efektów brzmieniowych.
Mamy więc do czynienia ze splotem różnych zjawisk, a w ogóle wrzucanie do jednego worka wszystkich wzmacniaczy impulsowych ma tyle samo sensu, co założenie, iż wzmacniacze liniowe, albo nawet pracujące w klasie AB, grają bardzo podobnie. A przecież wiemy, że mogą się one od siebie bardzo (i pięknie) różnić.
Trudno nawet wskazać na typowych reprezentantów tych technik, tak duży jest rozrzut ich właściwości i możliwości. W przypadku klasy D panorama opcji powiększa się wraz z jej rozwojem i popularyzacją, chociaż większość skupia się w dwóch kierunkach, związanych z wykorzystaniem modułów specjalisty holenderskiego (Hypex) lub duńskiego (Bang & Olufsen).
Czytaj również: Czy przy stosowaniu bi-wiringu konieczne są podwójne wyjścia głośnikowe we wzmacniaczu?
Wciąż można spotkać projekty oparte na starych rozwiązaniach, dalekich od doskonałości, obciążonych "chorobami wieku dziecięcego", ale coraz więcej urządzeń ma układy nowe i wolne od wyraźnych "naleciałości".
A jednak słyszę i odważę się to przyznać, że w brzmieniu NOVA500 wyczuwam impulsowe nuty. Tyle że nie jest to dla mnie sytuacja niepokojąca, lecz ustawiająca ten wzmacniacz na dość konkretnie wyznaczonej pozycji.
I co najważniejsze, brzmienie wzmacniaczy impulsowych w moim doświadczeniu - wyniesionym z testów, a nie z dyskusji i podejrzeń – wcale nie nawiązuje do dawnych "cyfrowych" kłopotów.
Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?
Wysokie tony są subtelne, średnica neutralna, skupiona, bez wielkich emocji, jakie niósł Roksan, ale spokojniejsza, proporcjonalna i czytelna. Za to bas, jak przystało na wzmacniacz w klasie D, jest mocny, zwarty, "napędzający", swobodnie operujący na samym dole, jednak bez rozlewania się po wszystkich zakamarkach nagrania.
Ma swoje ważne miejsce, swoje akcje i chwile dominacji, ale nie robi miękkiego podkładu. Niskie tony są twardsze i bardziej konturowe niż z PS Audio Strata czy z Marantza PM-12SE. Może się to przydać przy podłączeniu do kolumn, których basowa dyscyplina jest już krytyczna, i nie chcemy pozwolić na większe poluzowanie.
Imponująca i jednocześnie komfortowa jest zdolność tworzenia dźwięku dużego i grania głośnego - bez zadyszki, spłaszczenia czy nadpobudliwości. Peachtree Audio NOVA500 nie gra ekstatycznie ani romantycznie, ale bardzo stabilnie i odpowiedzialnie.
Czytaj również: Dlaczego nie można podłączać kolumn 4-omowych do wzmacniaczy 8-omowych?
Z większym niż w innych wzmacniaczach zaangażowaniem sprawdziłem działanie wejść cyfrowych, bowiem specjalne oczekiwania budzi zastosowanie jednego z najnowszych i najbardziej wyrafinowanych przetworników C/A.
Faktycznie kompetencje Peachtree Audio NOVA500 są w tym zakresie bardzo wysokie, dźwięk tej sekcji jest w pełni satysfakcjonujący, komponuje się z charakterem właściwego wzmacniacza, łącząc w przekaz energetyczny i klarowny. Już nie tylko bas, ale i średnica staje się bardziej konturowa i wyrazista.
Tą drogą Peachtree Audio NOVA500 brzmi nawet bardziej dobitniej, dokładniej i detaliczniej niż z wejść analogowych. Chociaż pozostaje w ogólnych ramach dźwięku zrównoważonego i spójnego, to w nieco innym wydaniu.
O próbach z zewnętrznymi przetwornikami w ogóle bym zapomniał - kupując NOVA500 załatwiamy tę sprawę w sposób godny poważnego systemu. Osiągnięcie lepszych rezultatów z wejść analogowych wymagałoby kolosalnych wydatków.