Dwie gałki, o których mowa, służą do regulacji głośności - jedną zmieniamy na wyjściu analogowym (2 x RCA), a drugą na wyjściu słuchawkowym (duży jack 6,3 mm). Między gałką i gniazdem umieszczono dwie białe mikrodiody LED, informujące o tym, jakie wzmocnienie układu wybraliśmy - wysokie czy niskie.
Zmiany wzmocnienia dokonuje się przełącznikiem hebelkowym na tylnej ścianie i można to zrobić tylko wtedy, kiedy do gniazda nie są wpięte słuchawki. O tym, które wejście zostało wybrane, informują kolejne mikrodiody, też w kolorze białym.
Ostatnia sygnalizuje, czy sygnał USB nie został zmieniony ("bit pefect"). Między wejściami przełączamy jednym przyciskiem. Wejścia cyfrowe to USB, koaksjalne RCA oraz optyczne. Jest także wejście analogowe, na 3,5-mm gnieździe mini-jack. Obok widać wyjścia analogowe RCA - znacznie wyższej klasy i w całości złocone.
Asus Xonar Essence STU - układ elektroniczny
Asus Xonar Essence STU zawiera więc w sobie: przetwornik cyfrowo-analogowy, wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz. Firma akcentuje dwie pierwsze funkcje, pisząc o nim: "USB DAC & headphone amplifier". Wszystkie wejścia cyfrowe akceptują sygnał PCM o rozdzielczości 16 i 24 bity oraz częstotliwości próbkowania 44,1/48/88,2/96/176,4/192 kHz.
Układ elektroniczny zmontowano na pojedynczej płytce drukowanej. Przy wejściu USB widać kość Cmedia CM6631A. To asynchroniczny odbiornik/konwerter sygnału USB, akceptujący sygnał PCM do 32 bitów i 192 kHz.
Właściwy DAC jest układem Burr Browna PCM1792. Poważnie potraktowano problem jittera, ponieważ specjalnie do jego minimalizacji zastosowano dość rozbudowany układ.
Układ analogowy oparto na dużych układach scalonych wpiętych w podstawki - użytkownik może je w przyszłości zamienić na lepsze, choć i te tutaj są niezłe (National Semiconductor LM4562NA oraz LM49720).
Wzmacniacz słuchawkowy to kolejna kość - Texas Instruments TPA6120A2. Regulacja siły głosu dla obydwu układów jest analogowa, w minipotencjometrach Alpsa.
Brzmienie
To brzmienie w dużej mierze charakterystyczne dla urządzeń średniobudżetowych, jeszcze nie do końca wypełnione na basie i bez bardzo obszernej sceny dźwiękowej.
Ma jednak to, co najważniejsze - dobrze poukładane pasmo, wszystkie podzakresy aktywne i czyste "tło".
Oznacza to wysoką klarowność przekazu, co już znamionuje zwykle urządzenia droższe i jest zawsze mile widziane, ale wymaga pewnej ostrożności przy doborze słuchawek.
Należy unikać tych, które eksponują górę pasma, bowiem zarówno na wyjściu słuchawkowym, jak i na liniowym, brzmienie Asus Xonar Essence STU jest dostatecznie otwarte i bezpośrednie, bogate w informacje o dźwiękach podstawowych oraz akustyce nagrania.
Wysokie tony nie są ostre, ale trochę bardziej obecne niż bas. Wystarczy jednak poszukać słuchawek w rodzaju AKG K701, tj. nieco cieplejszych, spokojniejszych, a wciąż dokładnych, żeby uniknąć problemów i wciąż dostać to, co w tym brzmieniu najlepsze - czystość i brak podbarwień. Najlepiej się przy tym spiszą wejścia cyfrowe.
Sygnał przesyłany za pośrednictwem wejścia analogowego typu mini-jack nie jest zły, ale dopiero przy nagraniach słuchanych przez wejście USB, a zaraz potem RCA S/PDIF, zabrzmią "na poziomie".
Asus Xonar Essence STU pracujący jako pełny "system", tj. z przetwornikiem cyfrowoanalogowym i wzmacniaczem słuchawkowym lub wyjściem liniowym, ma bowiem bardziej wypełnione, bogatsze brzmienie.
Dobrze zagrały pliki wysyłane z komputera. Asus Xonar Essence STU pokazuje różnice między długością słowa, oddając większy wolumen i większą przestrzeń z plikami 24/96 i 192 kHz niż z ripami z płyt CD. Urządzenie bardzo funkcjonalne, ładne, grające równo i czysto.
Wojciech Pacuła