TAGA HARMONY
HTA-800

Taga Harmony wyrwała się z kieratu producenta niewiarygodnie tanich zespołów głośnikowych. Chociaż wciąż w jej ofercie znajdziemy produkty w cenach trzycyfrowych, to pojawiło się też wiele znacznie droższych. Nieco mniejsza rozpiętość dotyczy wzmacniaczy, ale i tutaj firma pozwala sobie na znacznie więcej. HTA-800 to jedna z najnowszych propozycji, ale wcale nie najdroższych.

Nasza ocena

Wykonanie
HTA-800 wyposażono także w prostą sekcję cyfrową, choć wejścia ograniczono do standardów Toslink i S/PDIF.
Funkcjonalność
Wejście gramofonowe (MM), wyjście słuchawkowe, sekcja cyfrowa 24/192 z gniazdami optycznym i współosiowym.
Laboratorium
Wysoka moc wyjściowa (2 x 70 W/8 Ω, 2 x 80 W/4 Ω), wysokie harmoniczne i szum (-76 dB), zmiany w pasmie przenoszenia (pomimo włączenia układu Direct).
Brzmienie
Obfite, swobodne, a równocześnie miękkie i łagodne, nawet przy wyższych poziomach głośności. Miało być dużo watów, a na dodatek lampowo - i jest.
Artykuł pochodzi z Audio

Wzmacniacz ma przeciętne gabaryty, ale bogate wyposażenie i ciekawe rozwiązania konstrukcyjne, co widać już w elementach umieszczonych na przedniej ściance. W centralnej części znajduje się okienko, przez które widać żarzące się lampy w sekcji przedwzmacniacza.

Regulacja głośności odbywa się tradycyjnym pokrętłem, połączonym z analogowym potencjometrem. Drugie z dużych pokręteł służy do przełączania wejść; aktywne jest wskazywane przez diodę. HTA-800 ma też parę mniejszych regulatorów barwy, które można odłączyć przyciskiem Direct. Układ ten nie pomija jednak filtra "kontur".

Na froncie wzmacniacza Taga Harmony HTA-800 zainstalowano jeszcze wyście słuchawkowe (6,3 mm). Integra jest zdalnie sterowana, a pilot robi dobre wrażenie - nie jest to plastikowy, tandetny sterownik, a kawał ciężkiego metalu, dedykowany właśnie HTA-800.

Podobnym "nie pogardziłby" niejeden znacznie droższy wzmacniacz. Zresztą samo urządzenie też jest bardzo solidne, z grubym metalowym frontem, co w tym teście jest chyba wyjątkiem. Pilot pozwala na regulację głośności, wybór źródeł, szybkie wyciszenie oraz włączenie i wyłączenie podświetlenia lampowej "komory".

Taga Harmony HTA-800 - złącza

Taga Harmony HTA-800 ma trzy wejścia liniowe, a także gramofonowe (MM), razem z zaciskiem masy. Sekcja przedwzmacniacza z lampowym buforem wyjściowym to dla wielu audiofilów duża atrakcja, zwłaszcza w tak umiarkowanej cenie, a jego działanie można też wykorzystać, podłączając zewnętrzną końcówkę mocy (HTA-800 ma stosowne wyjścia).

Lampy widoczne w okienku można dodatkowo wyeksponować, włączając wewnętrzne podświetlenie.

Lampy widoczne w okienku można dodatkowo wyeksponować, włączając wewnętrzne podświetlenie.

Wzmacniacz ma także dwa wejścia cyfrowe, jedno Toslink i jedno S/PDIF - przyjmują odpowiednio 24/96 i 24/192. Gniazda RCA (także analogowe) są znakomitej jakości, mają grube, zakręcane na obudowie kołnierze i ochronne kapturki.

Pojedyncze terminale głośnikowe są już bardziej typowe, ale też porządne. Gniazdo zasilające jest wyposażone w bolec ochronny, o czym producenci często zapominają, a co ma znaczenie przy podłączeniu gramofonu.

Taga Harmony HTA-800 - wnętrze

Wewnątrz HTA-800 prezentuje się równie poważnie, od razu zauważymy dobrze rokujący zasilacz, ze sporym transformatorem toroidalnym. Sekcję lampową umieszczono z przodu i oddzielono ekranem.

Wystarczająca liczba i zróżnicowanie wejść, a także ich przejrzyste rozplanowanie - to atuty funkcjonalności HTA-800.

Wystarczająca liczba i zróżnicowanie wejść, a także ich przejrzyste rozplanowanie - to atuty funkcjonalności HTA-800.

Taka lokalizacja nie jest może najlepsza, jeśli chodzi o ścieżkę sygnałową (długą), ale pozwala pokazać lampy przez okno na przednim panelu. Jest to para 6N3 – dalekowschodni odpowiednik rosyjskiej, podwójnej triody 6N3P.

Regulacją głośności zajmuje się tzw. czarny potencjometr Alps, trwały i precyzyjny. Wejścia przełączane są przekaźnikami. Sekcja końcówek mocy to wspólny dla obydwu kanałów blok z czterema (po dwa na kanał) tranzystorami marki Toshiba. Przetwornik C/A oparto na układzie Cirrus Logic CS4344 (24 bit/192 kHz).

Odsłuch

Lampy mają mieć wpływ ma brzmienie, także na nasze wyobrażenie o tym, co usłyszymy, na nasze nastawienie, które pozwoli zinterpretować nawet najbardziej kontrowersyjne cechy, zgodnie z założeniami wstępnymi – że lampy to świetna sprawa lub wręcz przeciwnie.

Układ podzielono na kilka sekcji i płytek, starannie zmontowano, przygotowano wewnętrzne ekrany dla poszczególnych obwodów, ścieżka sygnałowa nie jest jednak najkrótsza, widać sporo połączeń przewodami.

Układ podzielono na kilka sekcji i płytek, starannie zmontowano, przygotowano wewnętrzne ekrany dla poszczególnych obwodów, ścieżka sygnałowa nie jest jednak najkrótsza, widać sporo połączeń przewodami.

Taga Harmony HTA-800 nie sprawi zawodu tym, którzy oczekują dużego ich wpływu, a wzmacniaczem hybrydowym interesują się dlatego, że z dość oczywistych powodów nie chcą pozostać z kilkunastoma watami – trudno byłoby oczekiwać więcej od wzmacniacza w pełni lampowego za ok. dwa tysiące złotych.

Brzmienie HTA-800 jest jednak przesiąknięte lampowym kolorytem, co w połączeniu z dość wysoką mocą daje rezultat naprawdę wyjątkowy; w podobnym stylu grają dopiero drogie wzmacniacze lampowe, i nawet jeżeli w głębszej warstwie są bardziej szlachetne, "lampowo naturalne", i mają cechy, które nie mogły się tutaj rozwinąć, to intensywne "podrasowanie" tego dźwięku przez parę 6N3 dało efekt, jak sądzę, całkowicie zgodny z zamiarami konstruktora. Nie ma tutaj żadnych niedopowiedzeń i niekonsekwencji.

Nawet bas jest jak z lampy – obszerny, miękki, ciepły, unikający zdecydowanych uderzeń, ale podtrzymujący dobrą selektywność; uderzenia w struny kontrabasu nie zlewają się, wybrzmienia wyższych rejestrów (basu) nie toną w żadnym dudnieniu, pogrubienie jest umiarkowane, chociaż dodaje masy; trochę trudniej HTA-800 radził sobie z pochodami gitary basowej w rytmicznej muzyce rockowej, tutaj soczysta perkusja była trochę podlana gęstym sosem, nie jest to wzmacniacz do "czytania" wszystkich dźwięków, a raczej do przekazania muzycznego pulsu, płynności i plastyczności.

Esencją przedwzmacniacza są triody; komorę lamp dodatkowo podświetlono systemem diod.

Esencją przedwzmacniacza są triody; komorę lamp dodatkowo podświetlono systemem diod.

Działanie wzmacniacza Taga Harmony HTA-800 jest wyzbyte nie tylko agresywności, ale też twardości, która w jakimś stopniu, wcale nie stojąc w sprzeczności z naturalnością, pojawia się w innych wzmacniaczach.

Taga Harmony HTA-800 nie brnie w taki naturalizm, który mógłby okazać się dla słuchacza nieprzyjemny, prowadzi grę dość swobodnie, ale zawsze uprzejmie, nienapastliwie.

Wysokie tony są zaokrąglone, satynowe, błysną okazjonalnie, nie wyostrzą w żadnej sytuacji, będą elegancko dopełniać i pozwalać na pierwszy plan wychodzić średnicy... która tej okazji nie nadużywa do stanowczej dominacji; jest raczej poważna niż lekka, wokale nie będą "wyskakiwać", środek ciężkości jest przesunięty w stronę niskich tonów, co wpływa na wiele dźwięków i pozornych źródeł stabilizująco i uspokajająco.

Nawet grając głośno, Taga HarmonyHTA-800 zachowuje swoistą łagodność.

Końcówka mocy mocy to układ półprzewodnikowy, z parą tranzystorów Toshiba w każdym kanale.

Końcówka mocy mocy to układ półprzewodnikowy, z parą tranzystorów Toshiba w każdym kanale.

 

Specyfikacja techniczna

TAGA HARMONY HTA-800
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 70
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 80
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,68
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 76
Dynamika [dB] 95
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 48
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Laboratorium Taga Harmony HTA-800

Moc wyjściowa przy obciążeniu 8 omów wynosi 77 W (przy jednym kanale wysterowanym) i 2 x 70 W przy dwóch jednocześnie; przy 4 omach zauważalnie wzrasta przy jednym kanale wysterowanym (100 W), i już w mniejszym stopniu, przy dwóch (2 x 81 W). HTA-800 należy do grupy trzech mocniejszych wzmacniaczy tego testu.

Czułość wynosi 0,68 V, jest więc wyraźnie, ale mimo to bezproblemowo niższa względem standardu 200 mV. Odstęp od szumu to tylko -76 dB, co można tłumaczyć wpływem lampowego przedwzmacniacza. Dynamika sięga więc umiarkowanych 95 dB.

Badanie pasma przenoszenia (rys.1) przyniosło wyniki wyjątkowe. Przy 10 Hz widać lekkie podbicie (+1 dB), z kolei powyżej 10 kHz charakterystyka już szybko opada (-3 dB przy ok. 40 kHz). Wygląda to trochę tak, jakby w ścieżkę sygnału był włączony jakiś układ korekcyjny (nawet teoretycznie "wyzerowany").

System Direct został załączony, jednak nawet wtedy kręcenie regulatorami niskich i wysokich tonów wywołuje małe zmiany – w granicach jednego decybela, w dodatku w kierunku... "odwrotnym" (np. ustawienie basu na minus wzmacnia niskie tony).

Po kilku eksperymentach udało mi się uzyskać charakterystykę, która od 10?Hz do 18 kHz mieści się w ścieżce +/- 0,1 dB. Wymaga to włączenia Direct, ustawienia pokrętła basu na godz. 14 (teoretycznie dodajemy basu, ale faktycznie go odejmujemy...), a regulatora wysokich na godz. 11 (odwrotnie...). Bez trybu Direct regulacje pracują poprawnie (tj. zgodnie z założeniami).

Na rys. 2. naszym oczom ukazał się las krzyży; przepraszam – szpilek harmonicznych, z drugą na czele (-62 dB), aż do dwunastej powyżej -90 dB. Wysoki poziom THD+N odbija się też na rys. 3., tylko w bardzo wąskim zakresie (7–9 W) i przy 8 omach, udaje się złapać poziom poniżej 0,1 %.

TAGA HARMONY testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu