Ayon Audio Scorpio II jest najnowszym wzmacniaczem zintegrowanym Ayona. Dowiedzieliśmy się o nim, gdy test konkurentów był już prawie gotowy i miał się ograniczyć tylko do ich porównania.
Skorpiony od lat zajmują ważną pozycję w ofercie Ayona: do niedawna był to model Scorpio i jego skromniejsza wersja Scorpio XS, kosztująca niewiele ponad 10 tys. zł.
XS-a już nie ma, w rolę najtańszej integry firmy wszedł Spirit SE II, a Scorpio też doczekał się wersji II. Żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować, konstrukcja Scorpio II wywodzi się ze... Spirita, ale w odmianie podstawowej (a nie tańszej SE II).
Podstawowa wersja Ayona Audio Scorpio II II kosztuje 16 tys. zł i jest wyposażona w najbardziej klasyczne z klasycznych lampy EL34 (czyli tak jak PrimaLuna Evo 400), natomiast za wersję ze znacznie mocniejszymi lampami KT150 zapłacimy okrągłe 20 tys. zł (zastosowanie mocniejszych lamp wymagało dodatkowych modyfikacji).
Do testu bierzemy taką właśnie wersję (KT150), ponadto doposażoną w dwa opcjonalne dodatki. Pierwszy to zdalne sterowanie, ale ta oczywista wygoda kosztuje 900 zł.
Z kolei coś ekstra – we wzmacniaczach lampowych właściwie niespotykanego - to moduł przetwornika C/A kosztujący 1100 zł. Testowany egzemplarz ma obydwa dodatki, więc kosztuje ostatecznie 22 000 zł.
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
Ayon Audio Scorpio II - budowa i wzornictwo
Sprzęt Ayona jest bardzo charakterystyczny i rozpoznawalny po sposobie "złożenia" obudowy (z profili aluminiowych), chromowanych obudowach transformatorów, wykonaniu pokręteł. Jedna gałka służy do regulacji głośności, druga – do wyboru źródeł (głośne stuki sugerują działanie przekaźników).
Na górnym blacie widać w sumie osiem lamp. Daniem głównym jest w tej wersji jedna para (na kanał) KT150 produkcji Tung-Sol. Uzupełniają je dwie podwójne triody 6SN7 oraz dwie 6SJ7.
Te ostatnie zamknięte w oryginalnych czerwonych "kubkach" prezentują się intrygująco - to pentody kojarzone ze sprzętem vintage, tutaj produkcji amerykańskiej firmy RCA, z oznaczeniem JAN-CRC-5693 (co sugeruje, że mogą pochodzić nawet z lat 50.).
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
Ayon Audio Scorpio II - obsługa
Aby uruchomić wzmacniacz, trzeba "wymacać" na dolnej ściance mechaniczny przełącznik. W procedurze "miękkiego startu” wzmacniacz testuje i rozgrzewa podzespoły, co jest sygnalizowane pulsującym podświetleniem czerwonego logo i trwa nieco ponad 1 min.
Po ciągu klików (załączanie poszczególnych sekcji) logo jest już podświetlane na stałe, a wzmacniacz oficjalnie gotowy do pracy. Jednak w praktyce zagra już wcześniej, przed końcem odliczania (gdy logo wciąż jeszcze pulsuje, a niektóre przekaźniki wciąż wesoło strzelają).
Ayon Audio Scorpio II - złącza
Z tyłu Ayona Audio Scorpio II oprócz czterech wejść liniowych jest "okienko” dla modułu DAC z wejściem USB-B, zajęte w testowanym egzemplarzu. Wyjścia głośnikowe mają niezależne odczepy dla obciążeń 8- i 4-omowych.
Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?
Ayon Audio Scorpio II - tryby pracy
Wzmacniacz może pracować w dwóch trybach – triodowym i pentodowym – do zmiany służy niewielki przycisk, o wybranym ustawieniu upewni nas kontrolka na przednim panelu.
Na instalację modułu cyfrowego we wzmacniaczu lampowym decyduje się niewielu producentów. To sprawa delikatna – DAC nie pasuje "ideowo" do lamp, a jego obecność może wprost zakłócić pracę obwodów lampowych. Chcąc temu zapobiec, umieszczono go na dwóch niewielkich płytkach i odsunięto najdalej jak to możliwe.
Jedynym punktem styku jest połączenie analogowe, które wyprowadzono z DAC-a do płytki selektora wejść, a zasilanie jest pobierane ze źródła USB. W tej sytuacji należy zadbać o wysoką jakość napięcia z zewnątrz.
Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?
Piętrowa konstrukcja DAC-a utrudnia identyfikację układów, przetwornik ma przyjmować PCM 32 bit/384 kHz oraz DSD256, jest więc na wskroś nowoczesny.
Ayon Audio Scorpio II - układ elektroniczny
Układ składa się z systemu płytek drukowanych realizujących określone funkcje. Lampy wyjściowe zamontowano na oddzielnych pytkach, podobnie przedwzmacniacz, wydzielono elektronikę sterującą oraz kalibrację biasu.
Jednym z głównych założeń konstrukcyjnych jest brak sprzężenia zwrotnego. Producent składa w tej sprawie konkretną deklarację, podkreślając, że nie ma go na jakimkolwiek etapie, zarówno w pętlach obwodów lokalnych, jak i globalnie. To podejście brawurowe i rzadko spotykane, chociaż wyczekiwane przez wielu audiofilów.
Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?
Żeby się na takim bezkompromisowym rozwiązaniu nie "przejechać", trzeba zadbać o bardzo wysokiej jakości komponenty (czym Ayon też się chwali), a i tak zniekształcenia THD+N będą wyższe niż w typowym układzie ze sprzężeniem.
Ayon Audio podkreśla znaczenie krótkiej ścieżki sygnału. Pod tym kątem zaprojektowano wszystkie moduły, a szczególnie płytki drukowane (wraz z ich rozlokowaniem).
Wprawdzie w układzie znajduje się sporo nowoczesnej elektroniki i podzespołów scalonych, jednak samo wzmocnienie realizują wyłącznie lampy (bez pomocy półprzewodników).
Ayon Audio stosuje szerokopasmowe trafa o wysokiej efektywności, zatopione w materiale uszczelniającym i tłumiącym drgania, a zewnętrzne, chromowane "kubki" zapewniają ekranowanie.
Czytaj również: Czy lepiej podłączyć monobloki (wzmacniacze mocy) krótkim kablem głośnikowym i długim interkonektem, czy na odwrót?
W gniazdach lampowych (a dokładnie w sprężynkowych dociskach) zastosowano miedź z domieszką berylu. BeCu charakteryzuje się wysoką odpornością na korozję, twardością oraz niskim oporem właściwym. Pilot jest wprawdzie niewielki, ale ciężki, metalowy i wygodny, robi lepsze wrażenie niż plastikowe i duże piloty.
Ale problem polega na tym, że zajmuje się tylko regulacją głośności oraz szybkim wyciszeniem – bez wyboru wejść, co jest zaskakujące o tyle, że wewnątrz wzmacniacza zastosowano przekaźniki.
Ayon Audio Scorpio II - odsłuch
Porównywanie Scorpio II z pozostałymi wzmacniaczami tego testu było doświadczeniem ciekawym, ale prowadzącym do oczywistych, prostych wniosków. Ayon Audio Scorpio II ze względu na brzmienie należy do zupełnie innej kategorii. Technika lampowa to właśnie gwarantuje – że każdy wzmacniacz zagra po swojemu, a niektóre unikalnie.
Czytaj również: Czym się różni wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza dzielonego?
Oczekiwanie, że wprowadzi nas w określony, "lampowy klimat", może być wyrażane co najwyżej przez początkujących. Lampowy klimat to niezwykła różnorodność, dominująca nad pewnymi cechami wspólnymi. Odrębność Ayona Audio Scorpio II zaznacza się przede wszystkim w równowadze tonalnej i barwie.
Nikt nie będzie miał problemu z jej uchwyceniem, chociaż nie można być pewnym, że każdy łatwo wskaże swojego faworyta. Ale niektórzy nie będą mieli z tym problemu – ci, którzy szukają właśnie mocnego barwą i romantyzmem, a nie dynamiką i detalicznością. Są wzmacniacze lampowe o ogólnie podobnym profilu, na różne sposoby czarujące, ale w tej trójce zdecydowanie najwięcej "lampowego sensu" oferuje Ayon.
Słuchając Cary Audio SLI-80HS czy PrimaLuny EVO400, można wręcz stracić wiarę w lampy jako sposób przeniesienia się do innego świata, z założenia lepszego... czy choćby tylko innego od przedstawianego przez wzmacniacze tranzystorowe. Te jednak również są bardzo różne i nie trzeba koniecznie kupować lamp, aby trochę brzmienie ocieplić, dobarwić...
Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?
Może są nawet takie tranzystory, które potrafią tak "zakręcić", jak Scorpio II, np. testowany dwa miesiące temu Densen Beat B-150X (kosztuje podobnie), ale koniec końców, gdy technika, wygląd i brzmienie pozostają w tak ścisłym związku, jak w Scorpio II, mamy dodatkową satysfakcję i spokój – wszystko się zgadza...
Ayon Audio Scorpio II gra wolniej niż konkurenci, ale ile w tej łagodności "siły spokoju", bogactwa i zróżnicowania! Oczywiście dużo własnej kreacji i interpretacji, bez napięcia na neutralność i zacietrzewienia w analityczności. Naturalność jest umowna (o ile ktoś nie chce się w taki sposób umawiać, to jej nie ma...), ale tak czy inaczej, takie brzmienie zatrzymuje na krócej lub na dłużej.
Tonacja jest obniżona, barwa przyciemniona, analityczność przygaszona – i o to właśnie chodzi, to dźwięk całkowicie konsekwentny i już po krótkim zapoznaniu przewidywalny, znajomy, przyjazny. Inne lampy na tle Skorpiona II brzmią obco, dziwnie, fatygująco.
Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp
2. Podstawowa wersja wzmacniacza Scorpio II jest wyposażona w klasyczne lampy EL34. My testujemy odmianę z mocniejszymi KT150 produkcji Tung-SOL.
3. Lampy w stopniu sterującym to podwójne triody 6SN7 wyciągnięte ze starych zapasów (New Old Stock).
Tutaj doświadczymy bliskiej, gęstej średnicy, słodycz rozleje się na zakres wysokich tonów, bas popłynie, a nie pogalopuje, nic nie będzie szarpać, za to wszystko będzie absorbować i przyklejać się do ucha.
Niezwykła forma komunikatywności wolna od napastliwości. Brzmienie ma w sobie “moc”, jednocześnie "doniosłość”, intymność, plastyczność i kulturę.
Bas nie zostaje zepchnięty na drugi plan, ale też nie jest wodzirejem. Nie ciągnie muzyki do przodu, nie podkręca tempa, ale i nie przewala się z łomotem. Pojawia się dużo substancji, soczystości, trochę sprężystości, całość jest lekko podlana sosem, poszczególne dźwięki miękkie i zaokrąglone. Ciepłej kąpieli w średnich tonach nie będzie też zakłócał prysznic detali wysokotonowych, ostrość nie ma tutaj wstępu.
Brzmienie wzmacniacza Ayon Audio Scorpio II jest zaprzeczeniem jego groźnej nazwy. Skorpion jest przyjazny, bezpieczny, z najlepszymi lampowymi manierami.
Czytaj również: Jakie są podstawowe typy wzmacniaczy cyfrowych?
Nie ma mowy nie tylko o agresji, ale również o surowej bezpośredniości. Wszystko po swojemu retuszuje, a ostatecznie zbliża się z muzycznymi emocjami nawet bardziej niż wzmacniacze neutralne.
Przełącznik trybów pracy (trioda/pentoda) oczywiście wpływa na brzmienie, lecz zmiana ta będzie subtelna na tle ogólnego, przedstawionego wyżej charakteru, a mniejsza niż w następnych wzmacniaczach testu.
Dźwięk nieco bardziej zwarty, konkretny i energetyczny pojawia się w ustawieniu pentodowym, czego można się było spodziewać po prostu z powodu wyższej mocy, ale również wtedy Ayon Audio Scorpio II nie traci swojego uroku, więc ustawienie to wydaje się bardziej uniwersalne. Trioda nas ukołysze, pentoda nieco bardziej rozbuja, lecz nie jest to huśtawka nastrojów.
Czytaj również: Co to są wzmacniacze hybrydowe?
Jedna kalibracja, trzy sposoby
Każdy z testowanych wzmacniaczy ma inny układ kalibracji, a więc system do ustawiania tzw. biasu, czyli optymalnego prądu w układzie lampowym. Ta czynność jest wprawdzie wykonywana przez producenta, ale z upływem czasu lampy powoli zmieniają swoje parametry, co wymaga korekty prądu; jest to oczywiście konieczne przy wymianie lamp na nowe.
W Cary Audio SLI-80HS potrzebujemy specjalnej sondy (jest w komplecie ze wzmacniaczem) oraz przyrządu do pomiaru natężenia (prądu stałego), np. uniwersalnego multimetera. Firma Cary Audio sprzedaje własny przyrząd przeznaczony do tego celu – MA-300.
Czytaj również: Co oznacza Single Ended?
W Spiricie II jest łatwiej. Przytrzymując niewielki przycisk, wywołujemy procedurę trwającą ok. 2 min. Gdy wszystko jest w porządku, przez niewielki wyświetlacz przetoczą się różne liczby, a wzmacniacz zaraportuje "Zero", czyli stan OK. Gdyby jakaś lampa była uszkodzona (nie udało się jej poprawnie ustawić), wtedy wyświetlacz powinien podpowiedzieć, który element jest do wymiany.
Układem kalibracyjnym z najbardziej zaawansowaną automatyką chwali się PrimaLuna EVO 400. Tam system pracuje nieustannie "w tle”, stale monitorując parametry i korygując je. Użytkownik jest tym samym zwolniony z wszelkich zadań, poza samą wymianą lamp, chociaż i wtedy system dopasuje się do ich parametrów.