CARY AUDIO
SLI-80HS

Cary Audio powstało w roku 1989 roku, aby poratować w biedzie miłośników wzmacniaczy lampowych – firm o takiej specjalizacji wcale nie było wówczas wiele (nie było też konkurentów z tego testu). A ponieważ Cary wzięło się do sprawy fachowo, szybko stało się znane i zdobyło dużą renomę. Zaczęło się oczywiście od stereo, był też romans wielokanałowy, ale obecnie w ofercie znajdziemy wyłącznie urządzenia dwukanałowe.

Nasza ocena

Wykonanie
Charakterystyczny dla Cary Audio styl i solidność obudowy. Potężne lampy wyjściowe, klasyczny sposób łączenia elementów punkt-punkt.
Funkcjonalność
Dwa tryby pracy (triodowy i ultralinearny), wygodny przełącznik odczepów wyjściowych. Wyłącznie wejścia liniowe (bez przedwzmacniacza gramofonowego), ale jest wyjście słuchawkowe. Zdalne sterowanie tylko regulacją głośności.
Laboratorium
Wysoka moc wyjściowa w trybie UL, przyzwoita w trybie triodowym. Dobry odstęp od szumu, szerokie pasmo.
Brzmienie
Zaskakująco... zrównoważone, bezpośrednie i dokładne, tylko bas w lampowym, zaokrąglonym stylu. W trybie triodowym spokojniejsze, w UL bardziej energetyczne
Artykuł pochodzi z Audio

W tej specjalizacji jest pasja i rzetelna wiedza. Każda konstrukcja jest starannie przemyślana, zaprojektowana według indywidualnej recepty, bez mnożenia podobnych do siebie bytów. Cary Audio SLI-80HS to jeden z dwóch wzmacniaczy zintegrowanych w podstawowej konfiguracji push-pull, z parą lamp wyjściowych (na kanał).

To następca modelu SLI-80 Signature, a dopisek HS oznacza Heritage Series – chodzi o kolumny Heritage firmy Klipsch, która w swoich prezentacjach często wykorzystuje wzmacniacze Cary Audio, a konkretnie model SLI-80 Signature.

Bazowa specyfikacja Cary Audio SLI-80HS jest podobna; firma nie przedstawia wielu informacji na temat dokonanych zmian, wiemy tyle, że przekonstruowano zasilacz, a konkretnie prostowniki, w których lampy (stosowane w SLI-80 Signature) wymieniono na półprzewodniki, tłumacząc to osiągnięciem lepszej dynamiki. A gdyby się okazało, że dynamika jest jeszcze lepsza po zastąpieniu wszystkich lamp tranzystorami?...

SLI-80HS został też dopieszczony lepszymi elementami pasywnymi (kondensatory, rezystory). Montaż jest w dużym zakresie ręczny, co widać w porównaniu Cary Audio SLI-80HS z Evo 400.

W amerykańskim wzmacniaczu nie ma takiej "przemysłowej precyzji", więcej jest rzemiosła, zwieńczeniem staje się ręcznie wypisana metryka z numerem seryjnym i parametrami zasilania każdego egzemplarza.

Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?

Symetria tylnej ścianki jest pochodną budowy wewnętrznej.
Symetria tylnej ścianki jest pochodną budowy wewnętrznej.

Regulator głośności to potencjometr, mechaniczny przełącznik źródeł też jest obrotowy, na przedniej ściance pojawiły się także regulacja zrównoważenia kanałów i przełącznik (hebelkowy) wyjść, którym wybieramy między dostarczeniem mocy do terminali głośnikowych lub wyjścia słuchawkowego (6,3 mm), podłączonego do końcówek mocy, poprzez blok rezystorów.

Lampy ustawiono na obniżonej części chassis, a za nimi trzy spore transformatory. Trafo centralne jest głównym źródłem zasilania, boczne (zamknięte w ekranujących kubkach) to transformatory głośnikowe.

Końcówki mocy zawierają dwie tetrody mocy KT88, ale układ jest przygotowany na wykorzystanie innych typów, np. KT90, KT120, a nawet 6550 czy EL34. Możemy przełączać się między ustawieniem triodowym a ultralinearnym, wyboru dokonujemy przełącznikami hebelkowymi (niezależnie dla każdego kanału) umieszczonymi nieopodal KT88.

Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?

Wygodnym rozwiązaniem jest przełącznik do zmiany odczepów transformatorów głośnikowych (dla różnych obciążeń
Wygodnym rozwiązaniem jest przełącznik do zmiany odczepów transformatorów głośnikowych (dla różnych obciążeń

Tryb Ultralinear pozwala zwykle osiągnąć wyższą moc wyjściową (z takiego samego układu lamp), wszystkie zapowiedzi zweryfikujemy w Laboratorium. Przed kwartetem KT88 widać dwie lampy 6922 (w przedwzmacniaczu) oraz dwie 6SN7 (w stopniu sterującym). Wszystkie dostarczyła firma Electro Harmonix.

Wzmacniacz nie ma żadnej automatyki, bias regulujemy ręcznie. Teoretycznie można to zrobić samodzielnie, ale perspektywa wpięcia sondy (w gniazdo obok transformatorów wyjściowych), użycia zewnętrznego przyrządu (multimetr) i regulacji za pomocą śrubokręta będzie dla nowicjuszy zniechęcająca – to wzmacniacz dla osób choć trochę doświadczonych.

Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?

Subwoofery, a dokładniej wyjścia subwooferowe, dotarły nawet do wzmacniaczy lampowych.
Subwoofery, a dokładniej wyjścia subwooferowe, dotarły nawet do wzmacniaczy lampowych.

Cary Audio SLI-80HS - złącza

Na tylnej ściance Cary Audio SLI-80HS mamy przedsmak wewnętrznej konstrukcji i symetrycznego podziału na dwa kanały. Wzmacniacz ma trzy wejścia liniowe, nie ma przedwzmacniacza gramofonowego, sekcji cyfrowej ani żadnego systemu modułów rozszerzeń.

Jest za to wyjście subwooferowe (stereo), które we wzmacniaczach stereofonicznych widzimy coraz częściej, a we wzmacniaczu lampowym, o umiarkowanej mocy, ma nawet szczególny sens – chodzi przecież o podłączenie subwoofera aktywnego.

Wyjścia głośnikowe są pojedyncze, bez niezależnych (fizycznych) terminali dla obciążeń 4- i 8-omowych, a właściwe odczepy są wybierane przełącznikiem hebelkowym. To w sumie rozwiązanie najwygodniejsze.

Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?

To gniazdo (przypominające wyjście słuchawkowe) służy do kalibracji lamp
To gniazdo (przypominające wyjście słuchawkowe) służy do kalibracji lamp

Cary Audio SLI-80HS - układ elektroniczny

Po zdjęciu dolnej pokrywy Cary Audio SLI-80HS wyłania się klasyczny, jak cały wzmacniacz, artystyczno- bałaganiarski montaż metodą punkt-punkt. W takiej sytuacji nie udało się też uniknąć połączeń przewodami, ale gdzie tylko było to możliwe, kable pospinano i zamaskowano profilami obudowy.

Widać bardzo dobre podzespoły pasywne (między innymi kondensatory Mundorf MCap). Sygnał jest jednak prowadzony "nienowocześnie": z gniazd RCA biegnie długimi odcinkami przewodów do mechanicznego selektora na przedniej ściance.

Niebieski potencjometr Alpsa wyposażono w silniczek, dzięki czemu za pomocą pilota możemy regulować głośność, ale to wszystko, na co stać zdalne sterowanie, które nie obsługuje wyboru wejść.

Konstrukcja wzmacniacza Cary Audio SLI-80HS sprawia, że jest on wdzięcznym obiektem do wszelkiej maści upgrade’ów, oferowanych przez samego producenta.

Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?

Połączenia punkt-punkt – kiedyś robiło się tak wzmacniacze nie tylko lampowe
Połączenia punkt-punkt – kiedyś robiło się tak wzmacniacze nie tylko lampowe

Na szczycie listy znajdują się oczywiście kondensatory sprzęgające. Możemy wybrać elementy Mundorf Supreme EVO SilverGold, EVO SilverGold Oil, a także nieco tańsze Jantzeny.

Poprawie przysłużą się także (jeszcze bardziej udoskonalone) mostki prostownicze oraz selektor wejść Grayhill, a ponieważ, jak już wiemy, sygnał jest prowadzony do niego długimi przewodami, więc i je Cary Audio poleca wymienić, np. na kabelki firmy Kimber Kable – tylko dla głównego wejścia CD lub wszystkich. I wreszcie terminale głośnikowe, które tylko wyglądają jak WBT... a po modyfikacji mogą się nimi faktycznie stać.

Niektóre firmy zapowiadają powrót produkcji z Dalekiego Wschodu do macierzystych fabryk w Europie i Ameryce. Cary Audio niczego przenosić nie musi, bo jego urządzenia zawsze mogły się pochwalić certyfikatem Made in USA.

Czytaj również: Czy lepiej podłączyć monobloki (wzmacniacze mocy) krótkim kablem głośnikowym i długim interkonektem, czy na odwrót?

Już w wersji standardowej zastosowano kondensatory Mundorfa, ale producent proponuje program upgrade’ów, a w nim możliwość ich wymiany na jeszcze lepsze
Już w wersji standardowej zastosowano kondensatory Mundorfa, ale producent proponuje program upgrade’ów, a w nim możliwość ich wymiany na jeszcze lepsze

Cary Audio SLI-80HS - odsłuch

Cary Audio to jedna z największych "lampowych" legend. Nie odbierając zasług konkurentom, którzy też mają już swoją historię i dorobek, myślę, że Cary wciąż pozostaje największym autorytetem, producentem, z którym można wiązać mocne nadzieje na dźwięk "rasowy", "prawdziwy", tradycyjny" – taki, jaki kierował ku lampom audiofilów (nie wszystkich) kiedyś i obecnie.

Jeżeli skonstruujemy sobie taką narrację, to zaraz będziemy mogli udawać wielkie zaskoczenie. Inna opowieść wprowadza nas w świat niezwykłej różnorodności brzmień ze wzmacniaczy lampowych, również pochodzących od jednego producenta, zwłaszcza tak płodnego i mającego tak wielki katalog modeli współczesnych i historycznych, jak właśnie Cary Audio. Wtedy jednak nie będzie niespodzianki...

Czytaj również: Co to znaczy trudne obciążenie? Co to jest wzmacniacz wydajny prądowo? Co to znaczy, że wzmacniacz 'nie napędzi' kolumn?

Mechaniczne, obrotowe wybieraki źródeł stosuje się już rzadko, także i w tym miejscu Cary Audio trzyma się tradycji.
Mechaniczne, obrotowe wybieraki źródeł stosuje się już rzadko, także i w tym miejscu Cary Audio trzyma się tradycji.

Można się więc dziwić lub nie, ale trzeba wiedzieć, że Cary Audio SLI-80HS nie jest przepustką do jakichś innych światów i wymiarów. Nie jest czarodziejem ani nawet magikiem, niczym mnie nie zaszokował, nie pokazał żadnej "sztuczki". Można zwątpić... Po co kupować wzmacniacz lampowy, który gra jak tranzystorowy? Trzeba sprawę postawić inaczej.

Cary Audio SLI-80HS gra jak dobry wzmacniacz. Wszechstronny, zrównoważony, neutralny. Dobre brzmienie można też uzyskać ze wzmacniaczy tranzystorowych.

Jeżeli jednak sądzimy albo słyszymy, że wzmacniacze lampowe są lepsze z założenia, mają w sobie "coś", ale nie musi być to coś potężnego i zniewalającego, to propozycja Cary (ta konkretna) będzie nie tylko odpowiednia, ale i wyjątkowa.

Czytaj również: Czym się różni wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza dzielonego?

Do regulacji wzmocnienia służy znany potencjometr marki Alps
Do regulacji wzmocnienia służy znany potencjometr marki Alps.

W ciemno nie postawiłbym na to, że gra wzmacniacz lampowy, i nie byłoby to dla mnie rozczarowaniem. Wystarczyłoby wrażenie, że mam do czynienia z dźwiękiem kompletnym, wszechstronnym i naturalnym.

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w "analogu" – bardzo dobre gramofony są mniej specyficzne, a zbliżają się do obiektywnego wzorca, podobnie jak dobre źródła cyfrowe. Wraz z tym, w odbiorze tych, którzy dali się wkręcić w obietnicę bajecznej naturalności, "muzyków jak żywych" – czar pryska...

Ale znając właściwą miarę rzeczy, pojawia się dźwięk najlepszy, jaki można dostać z domowego systemu. A ponieważ nigdy nie jest to dźwięk do końca "żywy", więc dobre wrażenie robią dodatkowe atrakcje.

Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?

1. Końcówka to solidny układ push-pull z dwoma (w każdym kanale) lampami KT88.  2. Lampy 6922 to częsty wybór w sekcji przedwzmacniacza.
1. Końcówka to solidny układ push-pull z dwoma (w każdym kanale) lampami KT88. 
2. Lampy 6922 to częsty wybór w sekcji przedwzmacniacza.

Ale nawet mocno rozgrzany SLI-80HS wciąż muzyki nie podgrzewa, oddaje tylko ciepło, które zostało nagrane. Dla jednych będzie go za mało, dla innych w sam raz.

Jest jednak zakres, w którym Cary Audio SLI-80HS działa zgodnie z lampową receptą: niskie tony są opulentne, raczej zaokrąglone niż konturowe, ale ich soczyste pulsowanie dobrze trzyma rytm. Ten uśrednia działanie w obydwu trybach.

Przejdźmy już do różnic między nimi:

  • W trybie triodowym, chyba zgodnie z oczekiwaniami, otrzymujemy więcej "lampowości", chociaż mniej niż w przeciętnej "triodzie", połączonej z uniwersalnym zrównoważeniem, selektywnością i brakiem oporów w naświetlaniu wysokich tonów. Blachy są mocne, dęciaki bezpośrednie, struny dźwięczne, klawisze perliste.

Czytaj również: WAT WAT-owi nierówny, czyli co powinien wiedzieć amator lamp

1. Dwie lampy 6SN7 pracują w stopniach sterujących; prostownik, który w poprzedniej generacji wzmacniacza też był lampowy, w obecnym modelu jest już półprzewodnikowy.  2. SLI-80HS może pracować w dwóch trybach – triody lub pentody.
1. Dwie lampy 6SN7 pracują w stopniach sterujących; prostownik, który w poprzedniej generacji wzmacniacza też był lampowy, w obecnym modelu jest już półprzewodnikowy. 
2. SLI-80HS może pracować w dwóch trybach – triody lub pentody.
  • W pozycji Ultralinear mamy do dyspozycji więcej mocy, czym też można się zasugerować słuchając wciąż w zakresie głośności dostępnej dla triody. Ja jestem przekonany, że przynosi on większą dynamikę i swobodę również wtedy. Nie ograniczałbym więc jego działania tylko do sytuacji, w których chcemy sobie pograć znacznie głośniej, lecz porównał obydwie opcje nawet "po cichu".

Triodowe nastroje i tak są umiarkowane, a Ultralinear wzmacnia dźwięk, przy czym nie chodzi tu o typowe pogrubienie i dociążenie – ciepła, a nawet plastyczności można i ubywa, za to przybywa energetyczności i witalności, muzyka wychodzi dobitniej, z detalami na pierwszym planie. Tylko bas pozostaje wciąż raczej dostojny niż dynamiczny.

Zatem w ramach Cary Audio SLI-80HS dostajemy zarówno solidny wzmacniacz o uniwersalnym brzmieniu, opcję "dostrojenia" (w pewnym zakresie) do naszego sytemu i upodobań, jak też lampowy klimat... ulokowany bardziej w technice i wyglądzie niż w charakterze samego dźwięku. Nie można mieć "wszystkiego w jednym", bo nie można pogodzić wszystkich sprzeczności, ale Cary Audio SLI-80HS dostarcza bardzo wiele.

Laboratorium
Laboratorium Cary Audio SI-300.2D

Producent obiecuje 300 W przy 8 Ω i 450 W przy 4 Ω – przy obydwu kanałach wysterowanych jednocześnie. I takie możliwości zadowoliłyby prawie każdego, a okazują się jeszcze większe. SI-300.2D jest konwencjonalnym wzmacniaczem w klasie AB, a do tego wcale nie bardzo dużym i ciężkim, w tym kontekście jego możliwości są imponujące.

Zacznijmy od wysterowania jednego kanału, a wtedy przy 8 Ω dostarcza 379 W, a przy 4 Ω aż 650 W. Po podłączeniu obydwu uzyskamy odpowiednio 2 x 370 W i 2 x 582 W. Producent informuje, że wskaźniki skalibrowane są dla mocy przy 8 Ω. Zaczynamy od ustawienia takiej mocy, aby wskazówka (we wzmacniaczu) pokazała 5 W; w rzeczywistości jest to jednak 3,2 W; natomiast gdy SI-300.2D wskaże 25 W, na zaciskach głośnikowych będzie ich "tylko" 15 W, a gdy 60 W – o 15 W mniej.

Dokładność poprawia się przy wyższych mocach i przy "wskaźnikowych" 100 W mamy ich 103 W, a gdy zawędrujemy na pole 300 W – co do wata tyle dostajemy. Jak już jednak wiemy, to nie koniec "przygody", bo gdy wskazówka pnie się wyżej, osiągamy jeszcze więcej. Czułość SI-300.2D jest bardzo niska, więc dla wydobycia wysokiej mocy będziemy musieli daleko odkręcić gałkę.

Do uzyskania mocy maksymalnej potrzebne jest napięcia wejściowe o wartości aż 1,58 V. W praktyce (np. z odtwarzaczem płyt o typowym poziomie wyjściowym 2 V) oznacza to tyle, że nie z każdą płytą uda się wyciągnąć z SI-300.2D jego moc maksymalną, ale wobec tak wysokich jej wartości i to nie powinno nas zrażać.

Niska czułość pomaga ustalić wysoki odstęp od szumu, jednak tutaj nie jest on rekordowy – 82 dB, lecz dzięki wysokiej mocy dynamika osiąga 108 dB. Charakterystyki przetwarzania (rys.1) wyglądają obiecująco, spadki są pomijalne przy 10 Hz, a przy 100 kHz umiarkowane -2/-2,5 dB (8/4 Ω).

W spektrum zniekształceń (rys. 2) widać trzecią harmoniczną, ale przy dość niskich -78 dB. Druga sięgnęła -80 dB, a piąta już tylko -90 dB. Pomimo nie najniższych szumów, charakterystyki THD+N (rys. 3) prezentują się bardzo dobrze. Poniżej 0,1% zejdziemy już od bardzo niskich mocy wyjściowych: 0,12 W przy 8 Ω i 0,22 W przy 4 Ω.

Do tego w szerokich zakresach zniekształcenia utrzymują się na niskim poziomie, a ich wzrost przed przesterowaniem jest łagodny jak na wzmacniacz tranzystorowy – tutaj konstruktorom udało się trochę upodobnić jego charakterystyki do wzmacniaczy lampowych, na których przecież znają się doskonale.

CARY AUDIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio kwiecień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu