Mniej doświadczonych i świeżo upieczonych właścicieli, Acoustic Energy AE1202 zaskoczą czymś jeszcze, kiedy będą je wypakowywać lub przestawiać. Tak jak wszystkie wolnostojące kolumny AE, chociaż szczupłe, są dość ciężkie, gdyż firmowym zwyczajem zostały dociążone balastem umieszczonym w specjalnej komorze w dolnej części obudowy.
Sprawi to raczej satysfakcję niż problem, a niezależnie od tego modele serii 100 wyglądają nowocześnie, bez blichtru, błyskotek, za to mają subtelne zaokrąglenia niektórych krawędzi i są w estetycznej okleinie winylowej – orzechowej (w teście) lub czarnej.
Właśnie dzięki balastowi, który obniża środek ciężkości, do ustabilizowania wystarczył cokół tylko odrobinę wychodzący poza obrys zasadniczej obudowy, który po audiofilsku możemy uzbroić w kolce.
Kosze wszystkich głośników są maskowane pierścieniami, a cieniutkie maskownice (5 mm), niezaburzające charakterystyk, są mocowane siłą ukrytych magnesów. Zadbano o wszystkie detale właściwe nowoczesnym kolumnom w tej cenie.
Seria 100 jest najtańszą wśród trzech głównych serii AE (100, 300, 500, niedawno pojawił się niezależny od nich "flagowiec" Corinium), ale dzieli z nimi utrwalony firmowy styl wzorniczy i techniczny, którego głównym założeniem jest zastosowanie małych głośników w smukłych obudowach.
Aktualna wersja, oznaczona indeksem 2 (w wykładniku potęgi), pojawiła się prawie 2 lata temu, łatwo ją rozpoznać po kilku, nie tylko kosmetycznych detalach, ale ogólne schematy głośnikowe nie zostały zmienione.
Czytaj również: Prąd i siła. Głośniki niskotonowe
Seria 100 - głośniki
Najmniejszy model to podstawkowy, dwudrożny AE100, kolejny – już wolnostojący, dwuipółdrożny AE109, a największy – właśnie AE120, w którym nie tylko dodano kolejną, trzecią już "piętnastkę", ale przekonfigurowano układ na trójdrożny. Jest też centralny AE107, podobnie skonfigurowany, lecz bardziej płaski (w intencji montażu naściennego) AE105 i subwoofer AE108.
Wszystkie te konstrukcje (oprócz subwoofera, w którym pracuje 25-cm przetwornik) są oparte na 15-cm głośnikach w rolach niskotonowych, nisko-średniotonowych i średniotonowych, i takim samym wysokotonowym – w płytkim falowodzie.
Producent podaje średnicę 13 cm, ale średnica membrany (9,5 cm) jest typowa dla większości okrągłych 15-tek, więc proszę się nie martwić – głośniki są podobnej średnicy jak w Divie 5 (która ma "oficjalnie" 15-tki ). Dwie 15-tki obsługują zakres niskotonowy, jedna – średniotonowy.
Czytaj również: Czy przetworniki koncentryczne wymagają zwrotnicy do podziału pasma?
Pod względem sposobu filtrowania jest to klasyczny układ trójdrożny. Głośnik określany jako średniotonowy jest filtrowany środkowoprzepustowo, "przekazuje" przetwarzanie niskotonowym przy 300 Hz, a wysokotonowym – przy 2,7 kHz.
AE nie wspomina o wyspecjalizowaniu samych głośników odpowiednio do zadań niskotonowych i średniotonowych (wysokotonowy jest oczywiście zupełnie inny), z zewnątrz wyglądają podobnie, ale… nie dokładnie tak samo; sami zauważyliśmy szczegół, które je różni – górne (gumowe) zawieszenie średniotonowego, na zagięciu klejenia z membraną, jest "pociągnięte" substancją tłumiącą, redukującą rezonanse w zakresie średnich częstotliwości, co w przypadku niskotonowych nie było konieczne.
Być może różnic jest więcej, ale nawet bez nich, przy zastosowaniu takich samych przetworników, za układem trójdrożnym przemawia fakt, że głośnik przetwarzający średnie tony nie jest obciążony dużą amplitudą niskich częstotliwości.
Są też argumenty przeciw (kolejna częstotliwość podziału i wynikające stąd nie tylko dodatkowe koszty, ale i problemy), więc układy trójdrożne stosuje się zwykle wtedy, gdy już "trzeba", a więc gdy głośniki niskotonowe są tak duże (lub inaczej wyspecjalizowane), iż nie są już zdolne do prawidłowego przetwarzania średnich tonów.
Specyfika AE wynika z połączenia dwóch założeń – że konstrukcje będą szczupłe, z przetwornikami o umiarkowanej średnicy bez względu na ich rolę; że nie powstrzyma to przed tworzeniem układów trójdrożnych, które są najlepszymi konstrukcjami każdej serii. Sądzę, iż jest w tym zarówno dużo przekonania samych projektantów do takich rozwiązań, jak i zamierzeń marketingowych mających wyróżnić AE.
W aktualnej edycji serii 100 wysokotonowy przysunięto do średniotonowego dzięki wykonaniu podcięcia w pierścieniu tego drugiego, co ma znaczenie nie tylko wizualne, ale i akustyczne – poprawia charakterystyki kierunkowe, niezależnie od działania falowodu, czyli krótkiej "tubki", którą uformowano przed 25-mm kopułką.
Czytaj również: Czy długość przewodów ma wpływ na pracę kolumn?
Tylna ścianka
Druga ważna zmiana zaszła na tylnej ściance. AE konsekwentnie nadaje tunelowi bas-refleks formę szczeliny, nie zmieniło się to i w tej serii, jednak wcześniej znajdowała się ona na skraju obudowy (tuż pod górną krawędzią), co powodowało intensywną transmisję fali stojącej, powstającej w wąskiej i wysokiej konstrukcji.
Widzieliśmy to wyraźnie w pomiarach i sugerowaliśmy zmianę. Tym razem otwór jest już w "bezpiecznym" miejscu, bliżej środka obudowy i problemy z emitowaniem fali stojącej ustąpiły, co stwierdzamy nie na podstawie teorii (chociaż rezultat jest z nią zgodny), ale wykonanych pomiarów.
Sam fakt, że otwór ma formę szczeliny, a nie jest okrągły, nie ma na to zjawisko wpływu, chociaż prawdopodobnie właśnie jego forma skłaniała wcześniej AE do umieszczania go na skraju obudowy, gdyż pozwalało to wykorzystać górną ściankę jako jeden z elementów tworzących tunel. Mogło to też sugerować pracę labiryntu… Producent nie komentuje zmiany położenia otworu, a jego formie nie przypisuje żadnych szczególnych właściwości.
Czytaj również: Co to jest głośnik koncentryczny?
Tunel ma szerokość 12 cm, wysokość 2 cm, głębokość 17 cm i "stroi" obudowę do ok. 40 Hz. Koniec końców obydwa niskotonowe pracują we wspólnej komorze bas-refleks, średniotonowy "regulaminowo" ma własną – zamkniętą.
Producent podkreśla, że obudowy wszystkich nowych "setek" są wykonane z HDF-u, a nie z MDF-u, co posłużyło do… zwiększenia objętości wewnętrznej. Przy zachowaniu podobnych wymiarów zewnętrznych pozwoliło to zmniejszyć grubość ścianek z 19 do 15 mm.
Acoustic Energy AE1202 - odsłuch
Dawne AE często eksponowały "wyższy" bas, grając przez to ciężko i twardo, chociaż można było w tym dostrzegać również podkręcenie dynamiki i walorów rytmicznych… I wciąż trochę ciągną w tę stronę, ale nie jest to już monotonne i męczące. Poprawiła się klarowność, w porównaniu do Diva 5 bas jest bardziej "żylasty" i konturowy, z mocniejszym tupnięciem, ale to już tylko akcentowanie, a nie dominanta.
Acoustic Energy AE1202 nie dodają do muzyki ciepła, grają szybko, stanowczo i dokładnie, z wyraźnym uderzeniem i dźwięcznym wybrzmieniem. Bas jest tutaj ważny, aktywny, ale utrzymany już w dobrych proporcjach, nie "pohukuje" na średnicę.
AE1202 zapewniają najlepszy w tej grupie wgląd w nagranie, w jego technikę i akustykę. Nie ocieplają, styl można uznać za "techniczny", unikający romantyzmu, lecz dzięki temu przekażą dużo informacji, również przestrzennych, jednocześnie nie atakując nas detalami.
Mimo takich kompetencji nie należy panicznie obawiać się nagrań słabszej jakości, Acoustic Energy AE1202 zachowują spokój, nie tuszują, nie zaokrąglają, ale nie przejaskrawiają. Ich analityczność też jest "zimnokrwista", nie nerwowa.
Czytaj również: Co to jest główna oś odsłuchu?
Wokale są wyraźne, wyszczuplone, ale niekrzykliwe. Skupione, stabilnie osadzone, w pełni czytelne, chociaż bez dużych wolumenów. "Dolny środek" nie jest "dopalony", nie dodaje siły i soczystości, tym bardziej nie jest ciemną gęstą chmurą. To dźwięk konkretny w całym pasmie, dość twardy, bezpośredni.
Średnie tony mogą pozostawić pewien niedosyt plastyczności i miękkości, natomiast od wysokich w tej klasie cenowej nie oczekiwałbym niczego więcej ani niczego innego. Są selektywne, różnicujące, oddychające, idealnie zespolone i dopasowane poziomem.
Acoustic Energy AE1202 oferują porządny pakiet ważnych zalet, pozwalający osiągnąć wiele za pomocą subtelnych "wpływów" na brzmienie pozostałych elementów systemu. Zapewniają solidną "konstrukcję" brzmieniową, którą będzie można doszlifować pewnie w kierunku większego nasycenia i dobarwienia niskich rejestrów. Dynamika, spójność, przejrzystość – to jest już gotowe i czeka na ciąg dalszy.