Pisaliśmy o tym już przy okazji testu VSX- 918. Pioneer zdecydował się na odważny, a więc i ryzykowny krok - podczas gdy cała konkurencja wciąż próbuje upchnąć, bądźmy szczerzy, nikomu przecież w niedrogich amplitunerach niepotrzebne 7.1, Pioneer we wszystkich trzech podstawowych modelach (VSX-418, VSX-818 oraz VSX-918) ograniczył się do 5.1.
To posunięcie bardzo praktyczne i moim zdaniem słuszne, gdyż pomieszczenia, w których potencjalnie znajdzie się amplituner za tysiąc kilkaset złotych, pewnie nie będą kilkudziesięciometrowymi salonami, zdolnymi pomieścić siedem głośników i subwoofer.
Pioneer VSX-818 jest bardzo podobny do droższego modelu, różnice dotyczą głównie konstrukcji sekcji wizyjnej i umiejętności operowania sygnałami w obrębie HDMI.
Przedni panel został podzielony na górną sekcję z wyświetlaczem oraz dolną z panelem większości regulacji. W ramach wejścia podręcznego na pierwszy plan wysuwa się oczywiście tradycyjny komplet A/V z kompozytem, jednak chyba jeszcze bardziej będziemy się cieszyć ze złącza USB.
Tym bardziej, że w tym przypadku pełni ono nie tylko tradycyjną rolę pracy z typowymi odtwarzaczami MP3 oraz nośnikami pamięci, ale służy też do podłączenia iPoda. Nie jest to wcale takie oczywwiste, gdyż urządzenia Apple działają w nietypowy sposób. Aby korzystać z zawartości pamięci oraz przejąć sterowanie, Pioneer musiał stworzyć specjalny algorytm obsługi oraz zaprojektować kabelek ze stosownymi złączami.
W konstrukcji amplitunera nie zabrakło firmowego układu automatycznej kalibracji MCACC. Jest także autorskie podejście do popularnego w tym sezonie tematu zautomatyzowanej kontroli głośności dla różnych źródeł.
Konfiguracja urządzenia przebiegnie szybko, instrukcja jest w tym (i nie tylko) temacie kompetentna, już na pierwszych stronach znajdziemy zwięzły poradnik jak najszybciej i najskuteczniej skalibrować system.
Dwóm wejściom HDMI towarzyszy jedno wyjście. Porty HDMI pełnią jedynie rolę przełączników sygnału i to tylko dla wideo. Pioneer VSX-818 nie potrafi pobierać i dekodować dźwięku z HDMI. Potrzebne więc będą dodatkowe, klasyczne połączenia, już z wykorzystaniem gniazd optycznych lub gniazda koaksjalnego.
Wśród siedmiu par zacisków głośnikowych prawie wszystkie są zakręcane, dwie sprężynkowe dotyczą pary B kolumn przednich. Pioneer ma wprawdzie wbudowany selektor impedancji, jednak działa on tylko w zakresie 6-8 omów.
Odsłuch
Bez poważnych audiofilskich aspiracji, jednak z pewną nutą, którą można spotkać w niektórych, nawet znacznie droższych, urządzeniach. Pioneer VSX-818 nie skrywa swojej natury i w krótkim czasie możemy zorientować się o co w dźwięku "VSX-a" chodzi. To amplituner, który nie udaje, że przy takiej cenie można osiągnąć wszechstronność i uniwersalność, wybrał więc sobie jedną dziedzinę, w której jest naprawdę dobry.
Kosztem stłumionych skrajów pasma na pierwszy plan wysuwa się środek. Zakres ten nie jest zbyt nachalny ani podkręcony, wręcz przeciwnie - gra w sposób miękki, delikatny, osłodzony. Pioneer nie wywoła zmęczenia - już prędzej znudzenie.
W kinie domowym ważnym partnerem będzie aktywny subwoofer, na którego wybór warto poświęcić więcej czasu, aby dodać trochę energii, nawet kosztem poprawności. Sam amplituner w wymagających fragmentach (filmowych) wyraźnie prosi o takie wsparcie, same kolumny przednie, nawet duże, nie załatwią tutaj sprawy.
Muzyka brzmi plastycznie, choć mało przejrzyście. Wysokie tony są przygaszone, bas jest delikatny, wszystko to przy pewnych nagraniach kształtuje bardzo muzykalny, intymny przekaz, przy innych zwyczajnie brakuje energii.
Nieme HDMI
Odkąd HDMI stało się standardem dla przesyłania sygnałów z wszelkiej maści odtwarzaczy, Blu-ray, DVD jak też innych nowoczesnych źródeł, coraz rzadziej zwracamy uwagę na inne typy połączeń. Z pewnością niedługo większość z nich odejdzie w zapomnienie, tak jak niegdyś końcówki DIN.
W każdym z produkowanych obecnie odtwarzaczy z wyjściem HDMI, niezależnie od specyfikacji i wersji interfejsu, jednym kablem wyślemy obraz i dźwięk do telewizora lub amplitunera. Ten ostatni nie zawsze jednak będzie potrafił z tego skorzystać... Widać to w przypadku niektórych testowanych modeli.
AVR-1509 oraz Pioneer VSX-818 nie pobierają z HDMI dźwięku do dekodowania w układach surround. Aby wszystko zadziałało tak jak należy, trzeba zdublować podłączenie HDMI klasycznym kablem optycznym lub koaksjalnym.
Nie ma to nic wspólnego z wersją zainstalowanego interfejsu HDMI, który zawsze potrafi nieść pełen sygnał, zarówno obrazu jak i dźwięku, a wynika z konstrukcji układów wewnętrznych amplitunera.
Powyższe ograniczenia są dzisiaj spotykane już coraz rzadziej i tylko w niektórych, tańszych modelach amplitunerów, lepsze konstrukcje z katalogu wszystkich firm nie mają z dźwiękiem z HDMI żadnych problemów.
Radosław Łabanowski