Seria R, chociaż właśnie doczekała się drugiej edycji, jest relatywnie nowym segmentem w ofercie KEF-a, natomiast seria Gold ma znacznie dłuższą historię, większe zasługi i bardziej prestiżową tradycję.
Chociaż od ponad dekady na szczycie firmowej hierarchii znajduje się seria Platinum, to dawniej, przez znacznie dłuższy czas, najlepsze konstrukcje Monitor Audio nazywały się właśnie Gold.
Platinum było potrzebne, aby wejść na jeszcze wyższą półkę, wcześniej Monitor Audio nie startowało w takich kategoriach cenowych, chociaż zdobyło wysoką renomę w kręgach audiofilskich.
Być może również dlatego, że było firmą mniejszą niż właśnie KEF czy Bowers, a przez to, przynajmniej w subiektywnym wrażeniu, bardziej "wyspecjalizowaną" w kierunku potrzeb pasjonatów, szukających czegoś specjalnego, czego nie można kupić w każdym sklepie...
Kiedy jednak na skutek takich odkryć jakaś firma staje się lepiej znana, często zaczyna to działać przeciwko jej pierwotnej "naturze", korzysta z rosnącej popularności dla rozwoju, zwiększenia sprzedaży, powiększenia oferty.
Takiego scenariusza pewnie życzyłaby sobie większość firm, chociaż wcale nie jest to droga łatwa i gwarantująca zyski; poza potencjalnym zainteresowaniem na rynku, wymaga przecież dużych inwestycji, kapitału, reorganizacji...
Założyciel i pierwszy właściciel firmy, który bywa też głównym konstruktorem i z konieczności "menago" od wszystkiego, często nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji albo z innych powodów odchodzi, aby nawet po wielu latach pozostawać jej symbolem i cieszyć się (lub już nie) z widoku swojego nazwiska w co drugim teście.
Taką postacią w historii Monitor Audio jest Mo Iqbal, który otworzył firmę w roku 1972, aby po prawie ćwierć wieku sprzedać swoje udziały bliskiemu współpracownikowi, Deanowi Hartleyowi, do niedawna pełniącemu funkcję dyrektora technicznego. Tenże pół roku temu również pożegnał się z firmą.
Czytaj również: Czy maskownica kolumny słyszalnie obniża jakość dźwięku?
Górną ściankę wykończono miękkim tworzywem; tym razem jednak (w odróżnieniu od poprzedniej serii Gold) boczne ścianki nie są wygięte.
Ciekawe, czy będzie wspominany tak, jak Mo Iqbal. Pierwszy ufundował podstawy, również technicznych rozwiązań, charakterystycznych dla Monitor Audio, których firma trzyma się do dzisiaj; drugi je wspaniale rozwinął, współtworząc dziesiątki, a może setki nowych konstrukcji kolejnych generacji Bronzów, Silverów, Goldów i Platinum.
Co będzie dalej, zobaczymy, ale dzisiaj Monitor Audio to gracz pierwszej ligi głośnikowej, konkurent dla innych największych producentów, mający bardzo szeroką ofertę, wchodzący w nowe tematy, a jednocześnie niezapominający, "skąd się wziął" - kolumny utrzymują wiele z dawnego charakteru zarówno pod względem techniki, estetyki, jak i brzmienia.
Monitor Audio - nowa seria Gold
Konstrukcje nowej serii Gold mają dokładnie takie same symbole, jak poprzedniej. W ich firmowym opisie znajduje się informacja, że to już piąta generacja serii Gold, ale w samych nazwach poszczególnych modeli nie ma po tym śladu.
To sytuacja nietypowa w obrębie zespołów głośnikowych, wcześniej niespotykana również w ofercie Monitor Audio, mogąca prowadzić do nieporozumień, ale oczywiście niebędąca skutkiem jakiegoś zaniedbania czy pomyłki. Od dystrybutora usłyszałem wyjaśnienie odwołujące się nowej polityki firmy, zgodnie z którą takich problemów... będziemy mieli jeszcze więcej.
Firma chce zunifi kowaćsymbolikę i we wszystkich seriach - niezależnie od tego, która to już wersja - mamy mieć proste symbole w rodzaju Gold 300, Silver 200, Bronze 100, czyli pełne setki, bez dodatków typu GX, GS, BR itd.
Dzięki temu oferta ma być przejrzysta, chociaż nieuniknione jest zamieszanie, gdy do jakichkolwiek porównań czy ofert zaplącze się model z poprzedniej generacji. Poza tym taki system oznaczeń, zanim nowe modele same się nie "wypozycjonują", co musi trochę potrwać, skazuje je na pozostawanie w internetowym cieniu.
Wrzućcie w wyszukiwarkę hasło Monitor Audio Gold 300, a w zdecydowanej większości wciąż (i pewnie jeszcze długo) pokażą się poprzednie modele. Podpowiedź dystrybutora była taka, że chcąc odnaleźć nowy model, należy wbić Gold G5 300.
Niewiele pomogło - dopiero na dziewiątym miejscu, a na ósmym... prezentacja poprzednich Goldów 300 (G4) na stronie monitoraudio.com! A w ogóle... skąd klient ma wiedzieć (zanim czegokolwiek się dowie...) o G5, że musi w ten sposób "przechytrzyć" wyszukiwanie. Ja bym w symbolu uwzględnił generację - wtedy mielibyśmy do czynienia np. z Goldami 305, a za parę lat z 306.
Czytaj również: Co to jest obudowa kompaktowa?
Chociaż do dyspozycji są tylko zatyczki całkowicie zamykające tunele, to dzięki temu, że są one dwa, wyprowadzone ze wspólnej komory obydwu niskotonowych, możemy za pomocą zamknięcia jednego obniżyć częstotliwość rezonansową. Podobny efekt uzyskujemy w R11, gdy w tunelach obydwu komór zastosujemy walce.
Wydaje się, że kiedy zmieszają się modele już nie dwóch, ale kilku generacji, zapanuje chaos, ale może nie mam racji i przyszłość należy właśnie do takiej symboliki, podpatrzonej na rynku smartfonów, gdzie jakoś się sprawdza...
Patrząc na to z innej strony, ustabilizowanie jakiegoś symbolu pozwala dotrzeć z nim do większej grupy klientów, co przecież zajmuje trochę czasu, ale z jeszcze innej - produkty starzeją się "moralnie", a ponieważ w tej branży kojarzone są z konkretnymi symbolami, więc np. Monitor Audio Gold 300 prędzej czy później przestanie być atrakcją.
Skład nowej serii został też trochę uszczuplony - taka "racjonalizacja" jest dzisiaj widziana w ofertach wielu producentów, rynek tradycyjnego hi-fi jakoś się trzyma, ale nie ma sensu szaleć i "mnożyć bytów", czyli zbyt dużego wyboru - może straci się paru klientów, poszukujących czegoś specyficznego, jednak zaoszczędzi na uruchamianiu produkcji mało "chodliwego" produktu.
Również KEF zredukował liczebność serii R, wycofując z niej mniejszy model podstawkowy, i dokładnie to samo widzimy u Monitor Audio - "znika" maleństwo Gold 50, pozostaje większy monitor Gold 100, a zamiast dwóch głośników centralnych - Gold C150 i Gold C350 - pojawia się jeden"uśredniony" - Gold C250.
Niedawno testowaliśmy raczej nowe MONITOR AUDIO Silver 50, czyli mniejsze monitorki tej serii. Brak podobnych w nowej serii Gold łatwo wytłumaczyć: taki monitorek kosztowałby już sporo, a nie byłby "pełnopasmowy" (nawet w znaczeniu umownym, związanym z konstrukcjami podstawkowymi) i niemal zawsze przegrywał z nieco większymi konkurentami.
Ostały się dwa wolnostojące - mniejszy Gold 200 i większy Gold 300, ale mimo zbieżności symboli z poprzednikami i pewnych podobieństw układowych, są to konstrukcje znacząco inne. Większe podobieństwo łączyło poprzednie Goldy 300 z jeszcze wcześniejszymi GX300 niż z nowymi Goldami 300.
Monitor Audio Gold 300 - głośniki
Te ostatnie są wyraźnie większe. Monitor Audio poszło w kierunku podobnym jak KEF, chociaż nie zaszło tak daleko. Powiększenie konstrukcji jest tutaj związane z wymianą głośników niskotonowych na większe - zamiast 18-ek mamy teraz 20-ki (a w KEF-ie dwie 20-ki zastąpiono czterema 18-kami, jeżeli porównamy R900 do R11). KEF swojego flagowca serii R wyszczuplił i "wywyższył" (jednocześnie znacząco wzmocnił), natomiast Monitor Audio - utuczyło (i też trochę wzmocniło).
W podobnym stopniu nabrały ciała Goldy 200, które "weszły w posiadanie" 18-cm niskotonowych (zamiast 15-cm), a tym samym... przypominają poprzednie Monitor Audio Gold 300, chociaż na tym podobieństwa się kończą. Można dostrzec podobną intencję w działaniach KEF-a i Monitor Audio - najlepsze modele serii "drugiej od góry" przypominają określone modele serii najwyższych: odpowiednio Reference 5 i Platinum PL300 II (a Gold 200 - PL 200 II). Swoją drogą, przy serii Platinum symbole drugiej generacji zmodyfikowano dodaniem indeksu "II". Komu by to szkodziło w serii Gold...?
Czytaj również: Czy obudowa kolumny jest po to, aby działać jako pudło rezonansowe?
Membrana przetwornika wysokotonowego znajduje się za podwójną (a nawet potrójną) gardą - tuż przed nią poprzeczki tworzące szczeliny (typowe dla przetworników AMT), a na wierzchu metalowa siatka. Do tego można jeszcze założyć maskownicę przykrywającą cały front...
Technika głośnikowa jest zapożyczona z serii Platinum II, co oznacza spory awans. Powierzchnia membran głośników niskotonowych i średniotonowych nie jest już więc "upstrzona" wgłębieniami, charakterystycznymi dla techniki C-CAM RST, wcześniej właściwej dla serii Gold, a teraz - Silver. Pozostaje ona niemal gładka, chociaż struktura membrany jest o wiele bardziej zaawansowana; C-CAM RST to membrana aluminiowa z warstwą ceramiczną, a technika RDT II to już membrana "sandwiczowa".
W pierwszej wersji, RDT (stosowanej w pierwszej generacji Platinum), był to sandwicz dwóch warstw aluminiowych połączonych "plastrem miodu" z Nomexu (który można dostrzec przez zewnętrzną warstwę aluminiową, bowiem delikatnie modyfikuje jej powierzchnię).
Teraz (w wersji RDT II) jest jeszcze ciekawiej, chociaż... coraz mniej metalowo; aluminiowa (z dodatkiem ceramiki) pozostaje warstwa widoczna z zewnątrz, natomiast "spodnia" (też widoczna, ale po wykręceniu głośnika) jest wykonana z plecionki z włókna węglowego. Tym razem konstrukcji nie rozkręcaliśmy, lecz przekazujemy tylko obietnice producenta. Kto skusi się, aby głośnik wymontować i zobaczy z tyłu warstwę aluminiową, może reklamować, że użyto starszej techniki RDT, wycofanej z Platinum...
Sandwicze skomponowane z różnych materiałów osiągają bardzo wysoką sztywność przy umiarkowanej masie i dużym tłumieniu wewnętrznym, warstwy wzajemnie się wzmacniają i jednocześnie "wyciszają".
W zakresie wysokotonowym już w poprzedniej serii Gold pracował przetwornik takiego samego rodzaju, jak w pierwszej serii Platinum - wstęgowy, z membraną C-CAM. Teraz też podąża on śladami Platinum, ale już w wersji II, i jak wynika z jego opisu, przekształcił się z klasycznego wstęgowego w konstrukcję mającą coś wspólnego z przetwornikiem typu AMT (Air Motion Transformer). Monitor Audio nadaje mu własną nazwę MPD (Micro Pleated Diaphragm, czyli membrana z mikrofałdami).
Fałdy zwiększają całkowitą powierzchnię pracującej membrany, nie zwiększając powierzchni, z jakiej emitowana jest fala akustyczna (to ogólna zasada działania typu AMT). Pozwala to "przetransformować" względnie niewielką amplitudę membrany na wysokie ciśnienie akustyczne (ruch fałd membrany "wyciska" powietrze spomiędzy nich ze znacznie większą prędkością, niż prędkość ruchu samej membrany), przy dobrych charakterystykach kierunkowych (pogarszających się zawsze wraz ze wzrostem powierzchni emisji).
Obecnie wielu producentów, również tych wcześniej stosujących typowe przetworniki wstęgowe, "przestawia się" na AMT. Piszę to nie mając jednak stuprocentowej pewności, że głośniki zastosowane w nowych Platinum i Goldach dokładnie wpisują się w ten rodzaj, jednak można skojarzyć zarówno "fałdy", do których przyznaje się Monitor Audio, jak i wygląd zewnętrzny - membrana znajduje się za "poprzeczkami" tworzącymi okna o określonej powierzchni, podczas gdy w większości głośników wstęgowych membrana jest zwykle odkryta (chociaż zarówno w poprzednich Goldach, jak i teraz jest w firmowym stylu chroniona metalową siatką).
Czytaj również: Jakie kopułki wysokotonowe są lepsze? Metalowe czy tekstylne?
Membrany głośników niskotonowych (podobnie średniotonowego) są wykonane z sandwicza najnowszego typu – RDT II. Przez wierzchnią warstwę C-CAM (aluminium powleczone ceramiką) przebija się plaster miodu, za którym jest jeszcze warstwa plecionki węglowej.
Objęcie głośnika średniotonowego i wysokotonowego wspólnym panelem montażowym, z charakterystyczną "jajowatą" ramką, również przypomina wzornictwo serii Platinum.
Obudowa jest kubaturowo większa, ale w kształtach trochę mniej wyrafinowana niż w serii Platinum i w poprzedniej edycji serii Gold, gdzie miała charakterystyczny przekrój poprzeczny, wywodzący się jeszcze z serii GX. Boczne ścianki nie zbiegają się już ku tyłowi, bryła jest niemal regularnym prostopadłościanem, z wyraźnie zaoblonymi krawędziami pionowymi (tak samo z przodu, jak i z tyłu).
Obudowa wygląda więc mniej oryginalnie, ale może jeszcze bardziej luksusowo, a ponadto tworzy znacznie większą objętość, konieczną do prawidłowego zestrojenia bas-refleksu dla dwóch 20-ek. Jak zwykle w Monitor Audio, wszystko jest dopieszczone (oczywiście proporcjonalnie do pozycji serii w całej hierarchii).
Goldom od dawna "należy się" wysoki połysk, a teraz dodano do tego wykończenie górnej ścianki miękkim tworzywem, co również nawiązuje do stylistyki Platinum. Do wyboru są cztery wersje: czarna, biała, z fornirem orzechowym barwionym na ciemny brąz i z fornirem hebanowym - ta ostatnia jest już bardzo ekskluzywna, heban jest znacznie droższy od większości innych gatunków drewna.
Charakterystyczną cechą zarówno drugiej generacji konstrukcji Platinum, jak i najnowszych Goldów jest zastosowanie wyjątkowo małych głośników średniotonowych.
Już w pierwszej generacji Platinum były one niewielkie - 12-cm (biorąc pod uwagę, zgodnie z naszym zwyczajem, średnicę kosza, a nie samej membrany), zaś w drugiej są jeszcze mniejsze - 10-cm. Na tym redukcja się nie zakończyła, nowa seria Goldów wprowadza głośnik wręcz miniaturowy - ok. 7-cm (średnica samej membrany ma 5 cm). W poprzednich Goldach 300 średniotonowy był 12-cm (mimo że niskotonowe mniejsze - 18-cm).
To ciekawa ewolucja, doprowadzająca do rozwiązań radykalnych; chociaż ostatnio widać w różnych konstrukcjach sporo średniotonowych umiarkowanej wielkości, to wciąż dominują znacznie większe, a tak daleko w redukcji, jak Monitor Audio, nikt się nie posuwa; przynajmniej w "poważnych" kolumnach wolnostojących, a nie w systemach kompaktowych. Czy to krytyka małych średniotonowych?
Konstruktorzy mają w tej sprawie różne zdania i upodobania, związane z zaletami i wadami odmiennych opcji, doskonale im znanymi. Nie ma więc podstaw sądzić, że Monitor Audio nie wie, co czyni. Wraz ze wzrostem średnicy głośnika obniża się częstotliwość, powyżej której zaczynają się nierównomierności charakterystyki, promieniowanie skupia się w węższym kącie bryłowym, tym samym zwiększa się też różnica między rozpraszaniem średniotonowego a wysokotonowego (w okolicach częstotliwości podziału), ponadto zwiększa się dystans między głośnikiem średniotonowym a wysokotonowym, co również wpływa niekorzystnie na charakterystyki kierunkowe...
Czytaj również: Co to jest układ dwuipółdrożny?
Zjawiska te następują płynnie, zależą też od innych elementów konstrukcji (materiał i profil membrany, rodzaj zastosowanych filtrów), jednak przedstawiają dość argumentów dla stosowania właśnie małych średniotonowych.
Są też jednak poważne atuty głośników większych - większa powierzchnia membrany to wyższa efektywność, niższa częstotliwość rezonansowa pozwala na niższe filtrowanie, ogólnie większe głośniki można bardziej obciążać, a wielu konstruktorów lubi ustalać niskie częstotliwości podziału, wymagające wyższej wytrzymałości.
Jednocześnie problemy przetwarzania wyższego podzakresu i płynnego połączenia z wysokotonowymi mogą być rozwiązywane za pomocą odpowiednio mocnych tweeterów, również zdolnych do pracy z relatywnie niskimi częstotliwościami podziału.
Nie ma jednej idealnej wielkości głośnika średniotonowego, chociaż można wskazać zakres, w jakim mieści się 99% znanych układów - ich głośniki średniotonowe mają od 12 do 18 cm (średnica kosza), mniejsze i większe to już marginesy, więc widać wyraźnie, że Monitor Audio ma w tej sprawie "zdanie odrębne", wyrażające się niemal dewizą: że im mniejszy, tym lepszy.
Znaczenie ma też wielkość głośników niskotonowych, i nawet gdy są to 20- ki (większe od 18-ek w poprzednich Goldach), to przecież są one zdolne przetwarzać dolny podzakres średnich tonów.
Przeciwko takiemu zastosowaniu ich przemawia raczej przekonanie wielu konstruktorów, że nie należy dzielić zakresu średnich częstotliwości, lecz pozostawić je w całości w gestii jednego przetwornika, a temu służy "wyważenie" jego wielkości tak, aby jego charakterystyka sięgała odpowiednio daleko w obydwie strony.
Ostatecznie słuszność takiego czy innego podejścia weryfikuje konkretny projekt i efekty brzmieniowe, i trzeba przyznać, że Monitor Audio Gold 300 nie zdradza żadną ułomnością, aby jego głośnik średniotonowy był "zbyt" mały. Nawet jeżeli częstotliwość podziału jest ustalona dość wysoko, to integracja niskotonowych i średniotonowego została przeprowadzona idealnie.
Czytaj również: Po co w zespołach głośnikowych jest zwrotnica?