Interfejs
O ile Marantz przypomina odtwarzacz CD, to Rotel RT-09 raczej klasyczny tuner. Dostajemy też do dyspozycji wejście USB oraz przyciski „stop” i „start”. Do Rotela możemy podłączyć urządzenia z serii iPod, których zawartość zostanie zdekodowana i zamieniona na sygnał analogowy wewnątrz urządzenia. Możemy też połączyć się z serwerem UPnP, a potem odtworzyć z niego zgromadzone pliki.
Rotel RT-09 komunikuje się też z serwisami streamingowymi, takimi jak SiriusXM, Pandora, AUPEO, Live365, a specjalnie do obsługi tego typu urządzeń uruchomił (nie sam, o czym zaraz) stronę internetową www.rotelradio.com. Pomogła mu w tym firma Reciva, która dostarczyła "serce" do testowanego przeze mnie urządzenia..
Na środku przedniej ścianki Rotela RT-09 umieszczono duży, czterolinijkowy wyświetlacz dot-matrix w jasnoniebieskim kolorze, a po jego lewej stronie przyciski bezpośredniego dostępu - jednak nie do utworów, a do presetów radia. Jest tam jeszcze wyłącznik sieciowy oraz gniazdo USB typu A (płaskie), do którego możemy podłączyć iPoda lub pendrajw.
Po prawej stronie znajdziemy przyciski spotykane w odtwarzaczach CD i odtwarzaczach plików, a także gałkę zintegrowaną z przyciskiem, za pomocą której nawigujemy po menu i akceptujemy wybory. Przyciski są także pod wyświetlaczem – służą do wyboru aktywnego źródła (konkretnego radia, USB, sieci ethernetowej).
Łącza
Z tyłu pojawiają się dwa gniazda antenowe - wpinane dla radia FM i zakręcane dla radia DAB. Dalej widać gniazdo USB typu A. Zwykle służy ono dla transferu danych z dysku zewnętrznego, jednak tutaj jest przeznaczone do czegoś innego – do wpięcia zewnętrznego adaptera Wi-Fi. Specjalny transmiter/ odbiornik ("dongle") znajduje się na wyposażeniu.
Rotel RT-09 łączy się z siecią domową nie tylko bezprzewodowo - znajdziemy również specjalną przejściówkę z USB na Ethernet, co oznacza, że możemy podłączyć urządzenie do sieci LAN. Widać też gniazdo Ethernet dla kabla CAT-5, służące jednak tylko technikom do podłączenia komputera, a nie do kablowego połączenia z siecią.
Gniazda związane bezpośrednio z dźwiękiem to stereofoniczne wyjście analogowe oraz dwa wejścia cyfrowe - elektryczne RCA i optyczne TOSLINK. Obok są jeszcze gniazda służące do sterowania urządzeniem z zewnątrz za pomocą kabla oraz gniazdo sieciowe IEC.
Pnącza
W środku najważniejsza w Rotelu RT-09 jest sekcja DAC. Zwykle odtwarzacze plików sekcją cyfrową stoją, kodekami itp., a sam przetwornik składany jest na "ołtarzu oszczędności". W Rotelu RT-09 na odwrót - nie ma w nim nawet wyjść cyfrowych (są tylko wejścia cyfrowe) - bo i po co, skoro wewnątrz jest tak dobry przetwornik C/A.
Za wejściem cyfrowym znajduje się transformator dopasowujący, eliminujący niedopasowanie impedancyjne łącza S/PDIF i wtyków RCA, które z zasady nie spełniają wymogu impedancji - to nie są wtyki (czy gniazda) 75 omów. Z transformatora sygnał biegnie do odbiornika cyfrowego, układu AKM AK4114 obsługującego sygnały od 16 do 24 bitów i od 32 kHz, poprzez 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176,4kHz aż do 192 kHz.
Z odbiornika trafiamy do przetwornika Wolfson Microelectronics WM8740. To znowu układ 24-bitowy, 192 kHz, o wysokiej dynamice 117 dB i niskich zniekształceniach. Mimo tego potencjału urządzenie nie akceptuje plików o częstotliwościach wyższych niż 48 kHz ani plików 24-bitowych. Szkoda, wielka szkoda.
Jest to o tyle frapujące, że odpowiedzialny za to moduł, przygotowany przez firmę Reciva, oparty na mikroprocesorze Samsunga, jest identyczny jak ten w odtwarzaczu Cambridge Audio NP30. Urządzenia różnią się jednak oprogramowaniem - tutaj jest ono ukierunkowane na radio internetowe. Co więcej - ten sam układ dekoduje radio FM i DAB, czego w CA nie mieliśmy.
Zasilacz jest klasyczny, liniowy, z dużym transformatorem; wychodzą z niego trzy uzwojenia wtórne, a na płytce głównej mamy cztery mostki prostownicze oraz wiele układów stabilizujących i sporo kondensatorów tłumiących tętnienia sieci. Widać wyraźnie, że osobno zasilany jest DAC, odtwarzacz/tuner, sterowanie i najprawdopodobniej sekcja analogowa przetwornika. Solidna robota.
Brzmienie
Już po kilku utworach z paru stacji radiowych, zarówno z FM, jak i z internetu (DAB-u w Polsce nie ma), wiadomo, że Rotel RT-09 gra z każdym z tych mediów w zbliżony sposób, choć nieźle słychać zmianę prędkości przepływu, tak istotną w przypadku radia internetowego. Jej zmniejszenie zawsze odbija się przede wszystkim na dynamice i rozdzielczości oraz na pogorszeniu wysokich tonów. Niezależnie od tego, z Rotela, nawet z materiałem mp3, muzyka płynie żywo.
Wpływa na to wzmocnienie skrajów pasma; mamy więc mocny i dynamiczny średni bas oraz wyraźne wysokie tony. Wiadomo, że to lekkie "konturowanie", ale w przypadku tego typu źródła sygnału - całkiem pożyteczne. Z muzyką graną z pendrajwa (PCM 16/44,1) wszystko wydaje się dokładniejsze, nawet bardziej zwarte.
Dźwięk nie jest jednoznacznie jasny ani też ciepły. Czasami poszczególne jego elementy wypadają tak, że zdają się potwierdzać którąś z tych skłonności, jednak wszystkie razem dają swego rodzaju dobrze zrównoważoną mieszankę.
Kiedy uderzają blachy, to niezależnie - czy są generowane elektronicznie, czy są naturalne - mają wyraźny obrys, niezłe wypełnienie i nie są cienkie. Mają jednak pewną cechę, którą kojarzymy zwykle z ciepłem - są słodkie.
Atak jest delikatnie zaokrąglony; to nie jest ultraszybkie uderzenie, cięcie; nie jest też aż tak rozdzielcze, jak z innymi przetwornikami DAC za te pieniądze (o czym zaraz). Bas gra zdecydowanie, z imponującą rytmicznością; dzięki temu całe brzmienie nabiera wigoru i polotu.
Rotel RT-09 to urządzenie składające się - tak to można już teraz podsumować - z dwóch urządzeń: odtwarzacza/ radia oraz DAC-a. Dużą część odsłuchów przeprowadziłem z zewnętrznym odtwarzaczem plików oraz z laptopem, z którego sygnał wysyłałem za pomocą konwertera USB-S/PDIF. Tak, jak przypuszczałem, urządzenie rozpoznaje na wejściach cyfrowych - koaksjalnym i optycznym - sygnał aż do 192 kHz.
Dźwięk, jaki wówczas otrzymujemy, jest jednak zasadniczo inny od tego z odtwarzacza plików i radia. Jest mniej rytmiczny, bas nie jest już tak mocny, ale zarazem wszystko wydaje się bardziej naturalne, słynniejsze. Dotyczy to zarówno plików 16/44,1, jak i wysokiej rozdzielczości. Bierze się to głównie ze znacznie lepiej odtwarzanej przestrzeni, szczególnie z 24-bitowymi plikami.
Wreszcie słychać studio, pogłos. Wydaje się też, że pasmo jest lepiej wyrównane. Trochę brakuje impetu niskich rejestrów, dostajemy w zamian intensywną scenę dźwiękową i lepiej artykułowaną średnicę. Całość jest też bardziej rozdzielcza.
W Rotelu RT-09 wyraźnie postawiono na dwie funkcje - odtwarzacza plików/radia internetowego/ FM oraz DAC-a. Myślę, że - wbrew jego nazwie - Rotel RT-09 to przede wszystkim bardzo fajny przetwornik cyfrowo-analogowy, a dopiero potem odtwarzacz/radio. Ponieważ nie mamy możliwości grania plików FLAC, a pozostałe tylko w formacie 16 bitów i 44,1 kHz, właściwy odtwarzacz jest w swojej funkcjonalności ograniczony.
Wojciech Pacuła