Wzmacniacz Marantz PM6007 to z wyglądu wciąż doskonale znany Marantz z bogatym i klasycznym wyposażeniem widocznym już na froncie. Obok regulatora głośności i obrotowego selektora źródeł są pokrętła barwy - dobrze zaprojektowane, nie zrobią krzywdy audiofilom, którzy niczego "podbijać" nie chcą, można je odłączyć za pomocą funkcji Source Direct.
Nikomu nie zaszkodzi też regulator zrównoważenia kanałów, chociaż jego praktyczny sens jest chyba nawet mniejszy niż nie tak znowu wydumana potrzeba dodania basu...
Marantz PM6007 - złącza
Wyborowi wejść towarzyszy przeskakująca w centralnym okienku diodowa "iskierka". Każda z dwóch par wyjść głośnikowych ma swój włącznik, co też wiąże się z tym, że włożenie wtyku do gniazda słuchawkowego nie odłącza automatycznie wyjść głośnikowych. Czymś z innej (nowej) epoki jest wybór trybów filtrowania sygnałów cyfrowych.
Marantz PM6007 ma spełniać najnowsze wymogi ekologiczne, więc został wyposażony w system, który automatycznie odłącza zasilanie po dłuższym (30-minutowym) czasie bezczynności.
Tę automatykę można jednak wyłączyć Marantz PM6007 ma dużą pulę wejść analogowych - trzy liniowe, pętlę dla rejestratora oraz wejście gramofonowe (MM).
Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?
Oprócz wyjścia o stałym poziomie napięcia (skojarzonego z rejestratorem) jest także wyjście z regulacją, ale tylko monofoniczne, przeznaczone dla subwoofera.
Wiele wzmacniaczy Marantza w ogóle nie ma wejść cyfrowych (skoro mają je odtwarzacze), lecz najtańszy PM6007... jednak co nieco ma (miał też już jego poprzednik - PM6006), a więc elektryczne współosiowe (maks. PCM 24/192) i optyczne (maks. PCM 24/96), bez USB-B.
Zwróćmy uwagę na drobiazg w innej sferze: brakuje tutaj bolca uziemiającego, co możemy jednak “naprawić" podłączając uziemienie do obudowy, wykorzystując w tym celu zacisk w pobliżu wejścia gramofonowego. Taka konfiguracja zapewnia zwykle znacznie niższy poziom szumów. Ryzykujemy wprawdzie powstaniem pętli masy, ale są to rzadkie sytuacje.
Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?
Marantz PM 6007 - wnętrze
Wnętrze Marantza PM6007 wygląda konwencjonalnie, jednak Marantz zwrócił uwagę na kilka kwestii. W zasilaczu pracuje transformator toroidalny (w ekranie). Końcówki mocy to układ z parą tranzystorów (na kanał), ulokowany na jednym niewielkim radiatorze.
Znaczną część obwodów wlutowano na jednej płytce, znajdziemy tutaj znany zestaw modułów HDAM w wersji SA3 – chodzi tutaj o wyeliminowanie układów scalonych na rzecz elementów dyskretnych. Na niezależną płytkę zasłużył przedwzmacniacz gramofonowy; wprawdzie obsługuje wyłącznie wkładki MM, ale okazuje się dość rozbudowany.
Czytaj również: Co lepsze - DIN czy RCA?
Nie mniej interesująco prezentuje się układ przetwornika cyfrowo-analogowego, bowiem Marantz sięgnął po doskonały scalak AKM AK4490. Wprawdzie i on doczekał się już następców, ale wciąż uchodzi za jeden z najlepiej brzmiących "gotowych" DAC-ów, a jego parametry też nadal imponują - PCM 32 bit/768 kHz oraz DSD256. Niestety, aż tak wysoko nie podskoczymy, bo interfejs wejściowy (i same wejścia) ograniczają do PCM 24/192 eliminując zupełnie DSD.
Marantz PM6007 - odsłuch
Pod względem ogólnej estetyki cztery testowane wzmacniacze można podzielić na dwie pary. W jednej wystąpiłby Keces E40 razem z SVS Prime, w drugiej - Marantz PM6007 razem z Rotelem A11 Tribute. Ta druga para to przedstawiciele brzmienia neutralnego, a przy tym dynamicznego i wyrazistego, bez szczególnych manier, skłonności i ograniczeń.
Czytaj również: Co lepsze - wzmacniacz zintegrowany czy dzielony?
Jednocześnie odrobina specyfiki samego Marantza PM6007, zgodna zresztą z firmową tradycją, oznacza większą (niż w A11) melodyjność, odrobinę miękkości, ciepła i słodyczy.
Nie są to jednak w szerszej perspektywie cechy "naznaczające" brzmienie Marantza (chociaż często tak są przedstawiane), lecz akcenty, delikatne "przechyły", które nawet nie w każdej sytuacji dadzą się uchwycić - końcowy rezultat będą o wiele bardziej determinować kolumny głośnikowe.
Marantz służy wzmacnianiu sygnału, a nie jego przekształcaniu i dopieszczeniu (jeszcze bardziej stanowczy jest w takim działaniu Rotel), a swój nieuchronny wpływ ogranicza do zjawisk drugorzędnych, które jednak... w porównaniu z innymi wzmacniaczami mogą decydować o wyborze.
Czytaj również: Jakie są podstawowe typy tranzystorów, ich charakterystyka i zastosowanie?
Marantz PM6007 łączy żywość, płynność i bliskość. Oznacza to, że nie będzie na nas krzyczał, ale i nie będzie grał z dystansu, ani nawet z taką łagodnością, jak np. Keces E40.
Sybilanty są już zręcznie wygładzone, ale nieprzytłumione, czyste, niewyostrzone. Wysokie tony są bogate, nasycone i świeże, rozpięte między mocnymi blachami, okazjonalną metalicznością a eterycznością samego skraju pasma.
Przekonującemu oddaniu wokali służy nie tylko subtelne niuansowanie barwy, pastelowość i plastyczność, ale też dawka blasku i wigoru.
Czytaj również: Co oznacza Single Ended?
Marantz nie pożałuje soczystych uderzeń niskich tonów, mających dostateczną siłę i gęste wybrzmienie. Na pewno nie jest to bas suchy i twardy, nie napina się na dokładne pokazywanie konturów, zajmuje się bardziej treścią niż formą.
Jednak do samej treści zaliczam dobre trzymanie rytmu, tyle że już niekoniecznie odmierzanie go bardzo szybkimi, punktowymi impulsami. Mamy zatem solidną podstawę i aktywność, ale bas nie wchodzi w rolę wodzireja.
Marantz PM6007 to gra zespołowa w całym pasmie. Wejście gramofonowe działa bardzo dobrze, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami co do charakteru brzmienia analogu.
Do nastroju
PM6007 to wzmacniacz analogowy (z dodatkowym przetwornikiem C/A), więc praca filtrów cyfrowych dotyczy tutaj wyłącznie sygnałów z wejść cyfrowych.
Filtry są zaszyte w przetworniku AKM AK4490, sama firma AKM zaprogramowała dla niego aż pięć różnych ustawień, z których Marantz wybrał dwa – podstawowe wersje filtrów łagodnego i ostrego.
Parametryczną zaletą filtra łagodnego jest dobra odpowiedź impulsowa (niewielkie oscylacje przed i za impulsem głównym), wadą – oczywiście słabsze tłumienie, ale wobec wysokiej częstotliwości próbkowania nie jest to krytyczne.
Marantz zapowiada, że wraz z nim pojawi się dźwięk bogaty, z doskonałą przestrzenią i lokalizacjami. Filtr o stromej charakterystyce wprowadzi większe oscylacje (przed i za impulsem), a skutkiem będzie brzmienie bardziej konturowe i dobitne.
Ostatecznie filtry nie są metodą na radykalną zmianę dźwięku, należy się spodziewać różnic raczej subtelnych, a wybór może być uwarunkowany nawet... naszym nastrojem.