Wielkość kolumn Dali Oberon 9 podąża za parą 23-cm niskotonowych, rodzi nadzieje lub obawy, a te zależą od potrzeb, upodobań i doświadczeń... nie tylko własnych.
Opinie na forach zamieniają się w "mądrość zbiorową" ostrzegającą przed przesadą, ustawianiem dużych, a nawet jakichkolwiek kolumn wolnostojących w małych pomieszczeniach. Jestem przekonany, że plebiscyt zdyskwalifikowałby Oberony 9 z pokojów ok. 20-metrowych.
Sam producent dokładnie nie przypisuje poszczególnych modeli do konkretnych metraży. W tym przypadku pojawia się jednak ogólne sformułowanie "large room performance", które można tłumaczyć różnie: jako "osiągi nadające się do dużych pomieszczeń", ale czy "tylko", czy "również"… – to pozostawiono już do naszego uznania, żeby każdy przeczytał, czego oczekuje.
Podano też zalecaną odległość od ściany za kolumną (20–80 cm), a więc niewiele. Sam uważam, a nawet wiem, że o ile są duże kolumny, które bezwzględnie wymagają dużo miejsca wokół (zwykle na skutek podbitego basu), o tyle są też takie, które ze swoim dobrze zrównoważonym i zintegrowanym (już w niewielkim dystansie) dźwiękiem "mieszczą się" nawet w niewielkich pokojach, a wysoki maksymalny SPL, dynamika i nisko rozciągnięty bas tylko rozszerzają ich kompetencje, pozwalając (a nie zmuszając) na pracę w dużych pomieszczeniach.
I nie zawsze da się to ustalić na podstawie oględzin czy parametrów podawanych przez producenta. Trzeba posłuchać, uwalniając się od uprzedzeń… Albo przynajmniej przeczytać dobry test, poparty pomiarami, które naprawdę w tej sprawie wiele wyjaśniają.
Pomieszczenie nie reaguje na samą wielkość kolumny ani nawet na wielkość jego głośników (tak jak i wzmacniacza), lecz na fale, które promieniują. A wzmacniacz – przede wszystkim na charakterystykę impedancji.
Większą część testu wykonaliśmy na wiosnę, wtedy Opticony 6 mk2 kosztowały 9200 zł, ale na jesieni ich oficjalna cena skoczyła do 11 400 zł, więc nie mogliśmy utrzymać ich nie tylko w pierwotnie założonym zakresie 8000–10 000 zł, ale nawet zmienionym do 9000–11 000 zł. Zmieściły się tutaj Oberony 9 mk2 (wcześniej za tanie…) i nawet mnie to ucieszyło, bo cały test jest dzięki nim ciekawszy.
Czytaj również: Czy kolumny trzeba ustawiać na kolcach?
Na majowej wystawie high-endu w Monachium Dali przedstawiło najlepszą konstrukcję w swojej historii – Kore. Klasycznie pasywną, bazującą na znanych podstawach firmowej techniki, oczywiście udoskonalonych i wyrafinowanych, zorganizowanych w luksusowo wykonanej, potężnej kolumnie, której rzeczywiście do małych pomieszczeń już bym nawet nie próbował wciskać.
Dali nie obawia się wprowadzenia kolumn dużych i konwencjonalnych, widząc wciąż duże zainteresowanie audiofilów poważnymi systemami audio, a nie tylko potrzeby generacji konsumującej głośniki i słuchawki Bluetooth.
Dali i seria Oberon
Seria Oberon, wprowadzona 4 lata temu, została wtedy nagrodzona przez EISA (hurtem, ze względu na możliwości tworzenia niskobudżetowych systemów wielokanałowych, tytułem "system głośnikowy kina domowego best-buy").
Poszczególne modele są do dzisiaj ozdabiane przez dystrybutora znaczkiem EISA, jednak z wyjątkiem modelu Dali Oberon 9, który do rodziny dołączył dopiero w zeszłym roku, a więc nie "grał" w reprezentacji, która zdobyła nagrodę. Nie znaczy to, że jest słabszy i na takie wyróżnienie nie zasługuje… Zasługiwać, a zdobyć to dwie różne sprawy.
Czytaj również: Czy długość przewodów ma wpływ na pracę kolumn?
Czym innym jest mieć prawo do odbioru nagrody (pewnie też dostajecie takie telefony), a czym innym ją otrzymać (ja nawet nie próbowałem...). Więc Dali ma prawo odebrać nagrodę EISA dla Oberona 9, jednak jej nie odbierze, bo EISA temu modelowi jej nie przyznała.
Kolumny Dali Oberon 9 są produkowane tylko w dwóch wersjach kolorystycznych (całkowicie czarnej i ciemnoorzechowej), chociaż pozostałe modele serii – w czterech. Tutaj zabrakło wersji jasnodębowej i białej, co pewnie zostało podyktowane równocześnie oszczędnościami i podejrzeniem, że takie potężne paczki w jasnym kolorze mało komu się spodobają.
Seria Oberon jest "drugą od dołu", ale zawiera już jedno z dwóch najbardziej eksponowanych elementów firmowej techniki – membrany z domieszką włókna drzewnego.
Swoją wizualną wyrazistość zawdzięczają one dodaniu brązowego barwnika, a nie włókna drzewnego). Są to tylko jasne "drzazgi" w pulpie celulozowej, której naturalny kolor jest nieciekawy, białobeżowy, więc producenci barwią ją, jak chcą, zwykle na kolor ciemnoszary.
W niektórych miejscach producent pisze wręcz o membranach z włókna drzewnego (a nie o jego dodatku do celulozy), co pewnie ma im nadać jeszcze większy splendor, jednak informacja o stosowaniu "zwykłej" celulozy też może ucieszyć wielu audiofilów ceniących jej niezmiennie dobre właściwości (o ile jest dobrej jakości…).
Czytaj również: Czy maskownica kolumny słyszalnie obniża jakość dźwięku?
Membrany takie mają dobrze zrównoważone parametry (dostateczna sztywność i dobre tłumienie wewnętrzne przy umiarkowanej masie), są więc dość uniwersalne i Dali stosuje je we wszystkich przetwornikach (z wyjątkiem wysokotonowych), a więc niskotonowych, średniotonowych i nisko-średniotonowych.
Współtworzą one na tyle "spokojne" charakterystyki, bez ostrych rezonansów, że w zwrotnicy wystarczą prostsze fi ltry niższego rzędu (chociaż konstruktorzy Dali nie są wyznawcami filtrów 1. rzędu). Z kolei zawieszenia o niskiej stratności, nieangażujące się zbytnio w wytłumianie rezonansów membrany zapewniają dobrą mikrodynamikę.
To już tradycyjna "filozofia" Dali. Drugiego znanego firmowego elementu już nie ma – a więc wstęgowego przetwornika wysokotonowego, wchodzącego wraz z kopułką w skład "hybrydowego modułu wysokotonowego" w droższych seriach.
Pojedyncza kopułka wysokotonowa nie powinna nas martwić. Dali z jednej strony opanowało trudną sztukę dodawania przetwornika wstęgowego (w roli "supertweetera") przy wysokiej częstotliwości podziału, bez przykrych skutków ubocznych, jednak uzyskiwana poprawa charakterystyk na skraju pasma też nie jest ewidentna.
Jednocześnie Dali doskonali same kopułki i obecnie nawet przy relatywnie dużej średnicy 29 mm (taka jest też w Oberonach) potrafi ą one przetwarzać praktycznie bez spadku i szeroko aż do 20 kHz.
Dali Oberon 9 - obudowa
Obudowa jest solidna (o szczegółach dalej), chociaż nie wygląda luksusowo. Wykończona głównie folią drewnopodobną (dwie wersje), z polakierowanym na czarno frontem, zwraca uwagę ładną maskownicą – materiał nie jest standardowo czarny, ale lekko rozjaśniony.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że odstająca ramka powoduje zaburzenia promieniowania (to nie teoria, ale wyniki pomiarów – odsyłamy do Laboratorium). Dobre wrażenie robi solidny, metalowy cokół (sama obudowa ma 26 cm szerokości, cokół – 33 cm).
Dali Oberon 9 - układ głośnikowy
Najczęstszą konfiguracją głośnikową Dali w kolumnach wolnostojących jest układ dwuipółdrożny, ewentualnie rozwinięty hybrydowością modułu wysokotonowego. Konstrukcji trójdrożnych z parą dużych niskotonowych Dali jest w sumie kilka, rozsianych po różnych seriach i różnie zaaranżowanych.
Ponieważ zwykle konstrukcje te mają wysokość większą niż 1 m, więc głośnik wysokotonowy (albo hybrydowy moduł wysokotonowy) zostaje przeniesiony niżej (około 90 cm), a wyżej od niego jest instalowany albo jeden z niskotonowych, albo średniotonowy – tak jak w Oberonach 9 (a także w Epiconach 8). Dlaczego Dali Oberon 9, a nie Dali Oberon 8?
Czytaj również: Prawidłowe ustawienie zespołów głośnikowych
Numer 8 nie został w serii wykorzystany, kolejna mniejsza konstrukcja to Dali Oberon 7. Oznaczenia Dali nie są konsekwentne. W tym i wielu innych przypadkach liczba w symbolu odpowiada wyrażonej w calach średnicy największych przetworników zespołu (a więc niskotonowych w trójdrożnych i nisko-średniotonowych w dwuipółdrożnych), ale jest od tej reguły dużo wyjątków – przede wszystkim podstawkowe układy dwudrożne są oznaczane 1, 2 lub 3, a Rubicon 8 wcale nie ma 8-calowych niskotonowych... tylko 7-calowe, tak jak Dali Rubicon 6. Dali Oberon 9 ma jednak faktycznie duże, 9-calowe niskotonowe (o ile weźmiemy pod uwagę całkowitą średnicę kosza – 23 cm).
Obudowę podzielono na trzy komory. Najmniejszą wydzielono 18- cm przetwornikowi średniotonowemu (przegrodę umocowaną tuż pod nim ustawiono pod kątem, wysokość komory zmniejsza się ku tyłowi).
Pozostałą część obudowy podzielono na dwie komory jednakowej objętości, niezależne dla obydwu niskotonowych, z bas-refl eksami wyprowadzonymi na tylnej ściance – tunelami o średnicy 7 cm i długości 24 cm.
Obydwie komory dostrojono więc do takiej samej częstotliwości rezonansowej (31 Hz), podział obudowy nie służył ich różnicowaniu, ale redukcji fal stojących (ta przegroda też jest ustawiona ukośnie, a nawet gdyby była pozioma, to samo zmniejszenie wysokości komór też by pomogło), ponadto przegrody są usztywnieniem obudowy, a oprócz nich są jeszcze poprzeczne listwy.
Częstotliwość podziału między sekcją niskotonową a średniotonowym jest zaskakująco wysoka – wg producenta to 780 Hz i nasze pomiary to potwierdzają.
Tak wysokie filtrowanie pewnie nie spodobałoby się wielu konstruktorom, zwłaszcza przy dużym średniotonowym, który kusi, aby w pełni wykorzystać jego wydajność w niższym podzakresie, jednak oszczędzanie go też ma swoje zalety – nie będzie obciążony termicznie, "wyższy środek" będzie przetwarzany czyściej, a dzięki równocześnie wytrzymałej sekcji niskotonowej cały zespół będzie mógł przyjąć większą moc i zagrać głośniej.
Obniżenie częstotliwości podziału mogłoby poprawić brzmienie samych średnich tonów... ale przy ograniczeniu dynamiki i maksymalnego SPL. A kto by tak wolał, niech kupuje inne kolumny. Częstotliwość podziału z wysokotonowym też nie jest niska (3,4 kHz), co przy filtrowaniu przynajmniej 2. rzędem będzie dla 29-mm kopułki bardzo bezpieczne.
Dali podkreśla, że kopułka (jedwabna), chociaż większa od standardowej (jednocalowej), jest wyjątkowo lekka. Dzięki umiarkowanej masie zastosowanego materiału może ona mieć większą powierzchnię, co z kolei pozwala zredukować amplitudę, niezależnie od jej ograniczenia przez wysokie filtrowanie. Duże kopułki mają zwykle gorsze rozpraszanie, ale w naszych pomiarach wygląda ono bardzo dobrze.
Czytaj również: Na czym polega niesfazowanie kolumn i jaki jest tego wpływ na charakter brzmienia?
Dali Oberon 9 - odsłuch
Przypomnijmy pytanie zadane już wcześniej, ale teraz już tylko w skrócie:
• Czy Oberony 9 nadają się tylko do dużych pomieszczeń?
• Czy mają bas (zbyt) potężny?
Odpowiedzi nie będą stanowcze, ale w końcu po próbach wiemy więcej, niż tylko teoretyzując i stwierdzając, że może być różnie. Jednym może się to podobać, innym nie, ale przynajmniej niech wszyscy wiedzą, jak jest.
Dali Oberon 9 nie młócą basem nieprzytomnie. Nie bulgoczą ani nie uderzają z siłą nieproporcjonalną do innych ich aktywności. Również zejścia w najniższe rejestry nie są tak efektowne, aby ostatecznie przekonać i przestraszyć.
Charakterystyka samego basu oceniana przy umiarkowanym poziomie nie przesądza o właściwym zastosowaniu (czy też przeciwwskazaniach) w kontekście pomieszczenia czy muzyki. Że jednak większy może więcej, przekonuje dynamika, a zwłaszcza udane próby zagrania głośno, nawet bardzo głośno.
Dali Opticon 9 nie pracują na najwyższych obrotach tak płynnie i czyściutko, jak największe i najlepsze kolumny high-endowe, jednak w tej grupie radzą sobie z tym najlepiej, tworzą dźwięk o dużej skali i na dużej scenie, jednocześnie swobodny i niekrzykliwy.
Nie wpadają w nerwowość, utrzymują spokojną, nieagresywną barwę, która pozwala w sposób "kontrolowany" dostarczać sporo decybeli, jak też odpoczywać przy niższych poziomach głośności… mając wciąż przed sobą dźwięk mocny, odczuwalnie płynący z dużych paczek. Raczej rozluźniony niż spięty, rozwinięty niż skoncentrowany, nie atakuje ani grubym basem, ani ostrą górą, nie absorbuje też żywiołową średnicą.
Jest dobrze zrównoważony, ustawiony pod słuchacza, który "okazjonalnie" chce doświadczyć siły i związanej z nią naturalności wielu nagrań i dynamicznych fragmentów, ale nie ma zamiaru rezygnować z innych jej aspektów, a szczególnie nie chce zostać szybko zmęczony, przygnieciony i rozdrażniony.
Dźwięk Oberonów jest łatwy w odbiorze, spójny, niezagmatwany, bez niespodzianek, podbarwień i przerysowań. Nie jest to przykład najbardziej wyrafinowanej plastyczności i przejrzystości, jednak możliwe lekkie zabrudzenie ma też dobrą stronę – ani trochę nie zmierza w kierunku syntetyczności, metaliczności, jakichkolwiek stale przewijających się, niepokojących syndromów.
Jeżeli nie będziemy oczekiwać rewelacji niezwykłych w tym zakresie ceny, to pod każdym względem kolumny Dali Opticon 9 staną na wysokości zadania – grają porządnie i bezproblemowo, a jako premię oferują ponadprzeciętny potencjał dynamiczny.
Czytaj również: Co to są krzywe izofoniczne i charakterystyka "fizjologiczna"?
Uniwersalne, przekonujące i całkiem uprzejme brzmienie, wcale nie takie straszne, jakiego można by się obawiać… co nie znosi do końca zastrzeżeń względem użycia tych kolumn w małych pomieszczeniach, bo trudniej w nich będzie w pełni wykorzystać możliwości Opticonów 9, ani też takiej opcji nie przekreśla – kto lubi duży, obszerny dźwięk, usłyszy go z tych kolumn w każdych warunkach.
A teraz nasza premia i niespodzianka. Kolumny Dali Oberon 9 zastąpiły w tym teście Opticony 6 mk2 z powodów już wcześniej wymienionych, ale w spadku pozostał nam opis tych drugich, w tym odsłuch. Możemy zatem dokonać krótkiego porównania.
Opticony 6 mk2 grają delikatniej, ale nie jaśniej – jednocześnie cieplej i subtelniej. Bas nie ma takiej mocy jak z Oberonów 9, ale nie schodzi na drugi plan, jest nawet lekko podkreślony, trochę zaokrąglony i zmiękczony, płynnie przechodzi w łagodną średnicę. Wysokie tony są finezyjne, otwarte, oddychające, byłyby najlepsze w tym teście.
Zróżnicowanie kompetencji obydwu modeli jest w dużym stopniu zgodne z oczekiwaniami: mniejsze Opticony 6 mk2 oferują dźwięk bardziej wyrafinowany, chociaż do pewnego stopnia może być zaskakujące, że Dali Oberon 9 wcale nie ustępują pod względem równowagi tonalnej – to Opticony 6 mk2 są lekko "wykonturowane", eksponują skraje pasma, co jednak sprawdzi się przy cichym słuchaniu.