Natężenie dźwięku to obiektywna wielkość fizyczna, niezależna od "obserwatora", natomiast głośność to miara naszego ludzkiego wrażenia, jakie wywołuje określony dźwięk.
Oczywiście, im wyższe natężenie, tym większa głośność, ale np. natężenie niskich częstotliwości musi być o wiele wyższe od natężenia średnich częstotliwości, aby wywołać takie samo wrażenie głośności.
Przebieg natężenia w funkcji częstotliwości dla określonego poziomu głośności ilustruje właśnie krzywa izofoniczna. Ale sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ krzywa ta zmienia się wraz ze zmianą poziomu głośności... i dlatego mamy nie jedną, ale całą rodzinę krzywych izofonicznych.
Najogólniej opisany kształt krzywej izofonicznej pozostaje podobny - niskie i najwyższe częstotliwości są "uprzywilejowane", co jest jednak odbiciem konieczności zwiększenia natężenia w celu wywołania takiego samego wrażenia głośności - czyli w naszym odbiorze, częstotliwości niskie i najwyższe są upośledzane, nasza czułość jest w tych zakresach słabsza.
Dysproporcje te są największe dla niskich poziomów głośności (wtedy najtrudniej nam usłyszeć częstotliwości ze skraju pasma), i nieco zmniejszają się wraz ze wzrostem poziomu głośności.