Vifa Oslo strumieniuje przez BT (aptX), łączenie z urządzeniami mobilnymi można wykonać przez tradycyjne parowanie lub za pomocą protokołu NFC. Głośnik bluetooth jest bardzo solidny, stoi stabilnie, mimo pionowej orientacji.
Częścią aluminiowej ramy jest uchwyt do przenoszenia. W konstrukcji pracują dwa podsystemy, umieszczone po obydwu stronach obudowy, złożone z 5-cm przetwornika średnio-wysokotonowego, 6,5-cm niskotonowego oraz membrany biernej - każdy.
Obudowę głośnika Vifa Oslo obleczono grubą tkaniną firmy Kvadrat. Do wyboru mamy sześć wersji kolorystycznych: dwie szare, dwie niebieskie, piaskowo-żółta oraz pomarańczowo-czerwona.
Pod materiałem, w prawym dolnym narożniku, kryją się przyciski do regulacji siły głosu oraz okrągły, zmieniający kolor, sygnalizator statusu pracy. Włącznik umieszczono z tyłu, obok znajdują się gniazda: sieciowe (na zasilacz), serwisowe mikro-USB oraz analogowe wejście na mini-jack.
Do Oslo niebawem dostępna będzie aplikacja sterowania przez urządzenie mobilne.
Obok paneliku z gniazdami znajduje się włącznik sieciowy oraz wskaźnik stanu baterii. Cały przód i tył kolumny jest pokryty tkaniną firmy Kvadrat - w teście w wersji sunset red.
Odsłuch
Vifa Oslo wręcz urzeka koherentnością i zrównoważeniem. Średnica miała zarówno odpowiednią masę, jak i przejrzystość. Wysokie tony, nawet bez wyeksponowania, wyróżniały się detalicznością, która gasła dopiero w pobliżu skraju pasma.
Bas wspomagał, uzupełniał, a nie wchodził w rolę lidera czy dyrygenta. Powiedziałbym nawet, że Oslo, jak na mój gust, gra zbyt kulturalnie, nie próbując nawet przez moment zaszaleć. Składa się na to również sposób budowania sceny i rozpraszania - dźwięk jest skupiony blisko głośnika.
- Komunikacja: BT
- Wejścia: 1 x analogowe mini-jack audio
- Podłączenia: 1 x mikro-USB serwisowe
- Czas pracy na wewnętrznej batrii [h]: b.d
- Wymiary (szer. x wys. x gł.) [mm]: 181 x 268 x 90
- Masa[kg]: 2,4