CABASSE
Baltic Evolution II+Santorin 30

Systemy subwooferowo-satelitarne, w skrócie sub-sat, nie są z audiofilskich marzeń... mimo że przynajmniej niektóre z nich osiągają najwyższy poziom i potrafią zaspokoić najwybredniejsze gusta. Jest ich jednak niewiele.

Nasza ocena

Wykonanie
Fantastyczny wygląd i wytrawna, oryginalna technika zespołów satelitarnych – trójdrożny układ koncentryczny w kulistej obudowie na eleganckim statywie. Lekkie, awangardowe, ale pasować będą wszędzie. Subwoofer bardziej klasyczny, w prostopadłościennej obudowie, z szerokim zestawem regulacji.
Laboratorium
Satelity o wysokiej efektywności, dobrze zrównoważonej charakterystyce i bardzo szerokim rozpraszaniu, z pasmem pozwalającym na częstotliwość podziału (z subwooferem) nawet poniżej "ustawowych" 80 Hz. Subwoofer silny i elastyczny.
Brzmienie
Wbrew pozorom, wcale nie lekkie i delikatne – swobodne, przestrzenne, ale też bardzo spójne, nasycone, energetyczne, z mocnym, wychodzącym na pierwszy plan środkiem. Dobre zgranie z subwooferem kwestią starannego wyregulowania, w efekcie cały dźwięk może osiągnąć bardzo wysoką dynamikę, charakter samego basu i zrównoważenie całej charakterystyki do pewnego stopnia pozostaje w gestii użytkownika. Dużo zabawy i dużo wrażeń!
Artykuł pochodzi z Audio

Cabasse Santorin 30

Zarówno do Balticów, jak i Rig(ów?), polecany jest największy subwoofer Cabasse - Santorin 30. To już kawał mebla, o masie 28 kg, do jego przenoszenia bezapelacyjnie muszą być zaangażowane dwie osoby, na szczęście ułatwiają to szczeliny między bocznymi ściankami a cokołem, za krawędzie których można tę bestię złapać.

Cabasse Santorin 30 jest zwieńczeniem całej serii Santorinów, z których najmniejszy - z indeksem 17 - jest polecany do kuleczek Alycone, nieco większy - 21 - do kulek Eole, a model 25 - do Io2.

Liczba wskazuje na średnicę głośnika, wszystkie mają podobną konstrukcję i formę obudowy, zasadniczo prostopadłościenną, tylko z lekko zaokrąglonymi krawędziami, kształtem nie kojarzą się natychmiast z kulami, którym mają towarzyszyć, ale przynajmniej sposób wykończenia ścianek jest taki sam.

Również łukowato wycięte "okna" w bocznych ściankach pomagają nieco wizualnie zintegrować system. Ostatecznie jednak mało kto stawia subwoofer z premedytacją "na widoku", więc jego wygląd ma znaczenie nieco mniejsze niż kolumn głównych.

A przecież Cabasse Santorin 30 zaabsorbował nas bardziej niż kolumny główne... wymagał w teście poświęcenia mu o wiele więcej czasu, nie tylko ze względu na rutynowe wyregulowanie.

Subwoofer Cabasse Santorin 30 przybył w specjalnej, nowej wersji, doposażonej w system korekcji akustyki pomieszczenia (a mówiąc dokładnie - w system korekcji charakterystyki zniekształcanej na skutek rezonansów pomieszczenia).

Na system ten składa się trochę zaskakujący pewną prowizorycznością zestaw: kabli, mikrofonowego wzmacniacza lampowego o wyglądzie dość śmiesznym, mikrofonu i małego statywiku, niezbyt pasującego do mikrofonu.

Dla ludzi obeznanych z techniką to nic groźnego, ale mam obawy, że "normalny" klient może się przestraszyć takiego "zestawu do samodzielnego montażu", zanim przekona się, że jego instalacja i uruchomienie są w gruncie rzeczy proste.

Trochę brakuje tu właściwego opakowania, ale może otrzymaliśmy wersję "roboczą", a nie "konsumencką". W końcu jednak i nam nie udało się uzyskać (zweryfikowanych przez pomiary) rezultatów, które potwierdzałyby skuteczność działania systemu - może popełniliśmy jakiś błąd, ale i producent zaznacza, że lepsze efekty można uzyskać za pomocą "ręcznej" regulacji charakterystyki, która też jest dostępna, do czego jednak potrzebny jest niezależny sprzęt pomiarowy i (jeszcze) więcej doświadczenia.

Możemy wówczas prowadzić precyzyjną regulację trzech parametrów - częstotliwości środkowej wybranego zakresu (od 30 Hz do 200 Hz co 1 Hz) , szerokości tego zakresu (od 1/8 oktawy do 2 oktaw) i głębokości korekcji (+4 dB, -12 dB).

Nie sprawdziliśmy jednak - i nie wynika to jasno z instrukcji - ile zakresów możemy w ten sposób wyregulować w ramach jednej charakterystyki. Wiadomo, że zostaną zapamiętane trzy charakterystyki.

Niezależnie od tych specjalnych możliwości (trochę kłopotliwych, ale nieprzeszkadzających normalnej pracy subwoofera - można z nich po prostu nie korzystać), otrzymujemy pełne standardowe wyposażenie, swoją drogą też niełatwe do opanowania przez wielu użytkowników, a jednak tego wymagające.

Tak jak w wielu nowoczesnych, luksusowych subwooferach, funkcje regulacyjne przeniesiono na przednią ściankę i nie są to zwykłe wajchy i pokrętła, ale mały elegancki panelik z wyświetlaczem i przyciskami ułożonymi według schematu lewo-prawo i góra-dół.

Wiem, że można się z tym oswoić, przecież większość urządzeń przenośnych ma taki "operator"... ale zawsze trzeba nauczyć się sekwencyjnego działania przycisków obsługujących wiele opcji, a zanim nauka przyniesie efekty, można trochę błądzić.

Kilka funkcji dostępnych jest też z pilota (włączenie/wyłączenie, wyciszenie, zgaszenie wyświetlacza, wybór wśród trzech zapamiętanych ustawień). Górna częstotliwość graniczna może być regulowana w zakresie 30-200 Hz ze skokiem co 1 Hz (ale nie będzie to 1-hercowa dokładność rzeczywistej częstotliwości granicznej, która trochę różni się od deklarowanej), a faza płynnie, co jeden stopień.

Jest też niespotykana w innych subwooferach, niezależna od fazy, regulacja opóźnienia (Delay), którą należy się posłużyć wtedy, gdy subwoofer znajduje się bliżej miejsca odsłuchowego niż satelity; regulacja ta jest dla ułatwienia wyskalowana w metrach, wystarczy ustalić różnicę w odległościach i zadeklarować najbliższą dostępną wartość - skok wynosi 0,34 metra.

Cabasse Santorin 30.

Cabasse Santorin 30.

Zestaw wejść w Cabasse Santorin 30 obejmuje zarówno wysokopoziomowe (gniazda głośnikowe), jak i niskopoziomowe - i są tu nie tylko obowiązkowe RCA, ale też XLR. Wszystkie przygotowano w konwencji stereofonicznej, nie ma oddzielnego wejścia LFE, oczywiście sygnał taki możemy dostarczyć do dowolnego wejścia niskopoziomowego (w praktyce jednego z RCA).

Nie ma wyjść niskopoziomowych, lecz takie mają znaczenie marginalne, natomiast są wyjścia wysokopoziomowe, które służą do prostego przerzucenia sygnału do satelitów (Baltików) wtedy, gdy w systemie stereofonicznym połączymy wzmacniacz z subwooferem dwoma parami przewodów głośnikowych.

Warto przypomnieć, że przy takim podłączeniu subwoofer aktywny nie pobiera mocy z zewnętrznego wzmacniacza, bo sygnał napotyka na bardzo wysoką impedancję wejściową wbudowanego wzmacniacza i służy tylko do jego sterowania.

Jeżeli jednak podłączymy kolumny do wyjść głośnikowych na panelu subwoofera, to "uwolnimy" moc z zewnętrznego wzmacniacza, która słusznie posłuży do ich "napędzania". Układ będzie działał analogicznie, gdy poprowadzimy niezależne kable głośnikowe z zewnętrznego wzmacniacza do subwoofera i do kolumn.

Jakie prowadzenie kabli głośnikowych wybierzemy, zależy tylko od wygody i wzajemnego ustawienia elementów systemu w naszym pomieszczeniu. Kiedy natomiast prowadzimy sygnał do wejść niskopoziomowych, stereofonicznie (np. z przedwzmacniacza stereo) lub LFE (z procesora/amplitunera AV), nie możemy już wyciągnąć mocy z wyjść głośnikowych subwoofera, bo przecież nie dostarczyliśmy jej do znajdujących się obok wejść.

Niezależnie od dość zaawansowanych ustawień autokorekcji lub korekcji manualnej charakterystyki przetwarzania, Cabasse przedstawia prostą procedurę regulowania podstawowych parametrów, którą warto (z dodatkowymi komentarzami) przytoczyć, gdyż jest ona w dużym stopniu uniwersalna i może zostać zastosowana również przy innych subwooferach.

Najpierw ustalamy częstotliwość podziału (odcięcia subwoofera). W przypadku firmowego systemu złożonego z elementów dedykowanych, tak jak w teście, częstotliwość ta jest podawana w instrukcji - ma to być 80 Hz, bowiem pasmo przenoszenia Cabasse Baltic II Evolution kończy się przy tej częstotliwości (z naszych pomiarów wynika, że nawet nieco niżej); częstotliwość ta nie jest ustawiona w subwooferze na stałe, aby mógł on pozostać elastyczny i można go było używać w innych systemach.

I niekoniecznie wybraną częstotliwość graniczną ustalamy w samym subwooferze - robimy tak w systemach bazujących na wzmacniaczu stereofonicznym, ale gdy dostarczamy sygnał LFE z procesora AV, tam deklarujemy tę częstotliwość, a w subwooferze ustalamy najwyższą możliwą (czyli w tym przypadku 200 Hz), żeby nie nakładać na siebie w newralgicznym zakresie działania dwóch filtrów. Następnie regulujemy poziom wysterowania (głośność), w zakresie od -30 dB do + 6dB.

W tym celu, również w systemach AV, na pierwszym etapie najlepiej użyć stereofonicznej próbki muzycznej i na tej podstawie wyregulować poziom w samym subwooferze; ewentualnych zmian poziomu basu koniecznych przy materiałach wielokanałowych dokonujemy później w procesorze, nie ruszając już regulatora wysterowania w subwooferze.

Ostatnim etapem jest regulowanie fazy, ale w przypadku Santorin 30 jest ono poprzedzone ustawieniem wspomnianego już parametru Delay (opóźnienia), wyłącznie na podstawie fizycznej pozycji subwoofera względem satelitów. Fazę regulujemy zaczynając od pozycji 0o, potem 180o (powinno być słychać wyraźną różnicę), ewentualnie 90o. Szukamy pozycji, przy której, mówiąc krótko, basu jest najwięcej.

Czy to nam się będzie podobało, czy nie, to jest pozycja, przy której subwoofer pracuje fazowo w zgodzie z satelitami (w zakresie, w którym ich charakterystyki się nakładają). Jeżeli uznajemy, że w takiej pozycji bas jest zbyt silny, po prostu zmniejszamy jego poziom (w subwooferze); jeśli dokucza nam jego agresywność w wyższym podzakresie, trochę obniżamy częstotliwość filtrowania subwoofera; nigdy jednak nie temperujemy basu niezgraniem fazy.

A gdy nie słyszymy różnicy między pozycjami 0o a 180o, to być może częstotliwość filtrowania ustawiona jest zbyt nisko, a przez to pojawia się zapadłość między charakterystykami subwoofera i satelitów, zależna - w małym stopniu - od ich wzajemnej fazy; należy wówczas przesunąć filtrowanie subwoofera nieco w górę i złapać sytuację, w której różnica między pozycjami 0o i 180o jest choć trochę słyszalna.

Jeżeli zbocza charakterystyk subwoofera i satelitów (przy częstotliwości podziału) są bardzo strome, to różnica ta może być niewielka, bo zakres współpracy między obydwoma komponentami jest niewielki. Jednocześnie szukanie najlepszego ustawienia fazy z dokładnością większą niż 90o to wyższa szkoła jazdy, praktycznie trudno to opanować bez pomocy systemu pomiarowego.

Do prób odsłuchowych trzeba właściwie dobrać materiał dźwiękowy, bas wcale nie powinien być nazbyt subtelny, a raczej silny, szeroko rozpostarty, stale obecny, a nie pojawiać się na krótkie chwile.

Dobrze jest wziąć kogoś do pomocy, abyśmy mogli zmiany natychmiast oceniać z miejsca odsłuchowego, podczas gdy pomocnik dokonuje manipulacji przy subwooferze. Ostateczne wyregulowanie będzie pewnie kwestią kolejnych sesji, kiedy na podstawie wielu wrażeń z wielu płyt będziemy powoli dochodzić do najlepszego... kompromisu.

Specyfikacja techniczna

CABASSE Baltic Evolution II+Santorin 30
Moc wzmacniacza [W] 220
Wymiary [cm] 132 x 32 x 42
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 88
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Cabasse Baltic Evolution II+Santorin 30

Patrząc na charakterystykę przetwarzania Baltic II Evolution (rys.1), trudno byłoby od razu odgadnąć, że jest to konstrukcja "satelitarna", kulista i koncentryczna. Wiedząc ostatecznie o tych faktach, można przyjrzeć się pewnym szczegółom i wytłumaczyć ich pochodzenie, ale na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z całkiem szerokopasmowym, dobrze zrównoważonym zespołem głośnikowym o wysokiej efektywności. W zakresie 50 Hz - 18 kHz charakterystyka mieści się w polu +/-3 dB (producent deklaruje pasmo 80 Hz - 25 kHz bez podania tolerancji), a w zakresie częstotliwości średnich w polu +/-2 dB. To wynik bardzo dobry, tańsze koncentryczne układy Cabasse zwykle gorzej sobie w tej dziedzinie radziły, chociaż ze swojej natury prezentowały - również teraz - bardzo dobre rozpraszanie.

Powyższe parametry odnoszą się bowiem nie tylko do charakterystyki zmierzonej na osi głównej, ale także pod wszystkimi badanymi przez nas kątami, z wyjątkiem 30O. Nie ma się co dziwić ani zbieżności charakterystyk pod kątami -7O i +7O, ani leżącej blisko nich charakterystyce pod kątem 15O, tym razem pojęcie płaszczyzny pionowej i poziomej staje się nieistotne, bo kula jest kulą i generuje taką samą rodzinę charakterystyk we wszystkich kierunkach. Jedyny drobny mankament widać przy 7 kHz - to drobne osłabienie leży już w zakresie przetwarzanym przez kopułkę wysokotonową (częstotliwość podziału ze średniotonowym to 3,5 kHz) jak też przy 20 kHz, gdzie pojawia się wąskopasmowa zapadłość (powyżej poziom znowu wzrasta, mając wysoki szczyt przy 30 kHz, co wiemy z innego wiarygodnego źródła). Warto też zwrócić uwagę na dość wysoki poziom przy 2 kHz, nie wykracza on poza ścieżkę +/- 2dB, ale i tak jest czymś nietypowym, bo większość zespołów głośnikowych pokazuje w tym zakresie osłabienie.

Przetwarzanie niskich częstotliwości jest kształtowane głównie przez dwa elementy - bas-refl eks dostrojony do ok. 85 Hz i filtrowanie górnoprzepustowe poniżej 50 Hz. Spadek - 6dB względem średniego poziomu charakterystyki można wskazać nawet nieco poniżej 50 Hz. Przebieg impedancji (rys.2) potwierdza doniesienia producenta, że minimum ma wartość 3,2 oma (widać je przy 250 Hz), tym samym nie może potwierdzać deklaracji, że impedancja nominalna to 8 omów - to klasyczne 4 omy. Wzrost poniżej 50 Hz jest efektem działania górnoprzepustowego filtra, a lokalne minimum przy 85 Hz - zbieżne z częstototliwością rezonansową bas-refleksu.

Duża zmienność w zakresie średnio-wysokotonowym to efekt rozbudowanej zwrotnicy układu trójdrożnego, z pewnością zaangażowano skomplikowane filtry o dużym nachyleniu, aby skoordynować pracę przetworników i wymodelować jak najlepszą charakterystykę przetwarzania. Subwoofer Santorin 30 przy najwyższej możliwej częstotliwości filtrowania dolnoprzepustowego (tzw. odcięcia) prezentuje szerokie pasmo przenoszenia, ze spadkami -6 dB przy 30 Hz i 200 Hz (rys. 3); oczywiście tak szerokie pasmo przy współpracy z Baltikami nie będzie nam potrzebne.

Nachylenie zbocza od strony średnich częstotliwości zwiększa się do ponad 30 dB/okt. (tam działa filtr o takim tłumieniu), a od strony najniższych częstotliwości trzyma się 24 dB/okt.; ponieważ mamy do czynienia z obudową zamkniętą, której naturalnym spadkiem jest tylko 12 dB/okt., więc i tutaj dodano filtr, tym razem 12 dB/okt., mający na celu odciążenie głośnika od zbyt dużych amplitud częstotliwości subsonicznych, które i tak są akustycznie nieużyteczne. Charakterystyka środkowa została zmierzona przy ustawieniu 80 Hz, które daje spadek -6 dB blisko tej częstotliwoś ci (a dokładnie przy 90 Hz) i teoretycznie byłoby najodpowiedniejsze w systemie z Balticami, gdyby te prezentowały katalogowe pasmo od 80 Hz. Jednak według naszych pomiarów schodzą one niżej i prawdopodobnie właściwe będzie nieco niższe filtrowanie, choć nie aż tak niskie, jakie pokazuje trzecia charakterystyka, zmierzona przy najniższej pozycji regulatora (30 Hz).

Pojawiające się wówczas najwęższe pasmo przenoszenia ma spadek -6 dB na prawym zboczu przy ok. 45 Hz, a na lewym przy ok. 22 Hz (przesunął się z 30 Hz, ponieważ obniżył się szczyt grzbietu, który jest naszym punktem odniesienia). Podawane przez producenta pasmo 22 Hz - 200 Hz znajduje w ten sposób potwierdzenie (chociaż jedna charakterystyka o takich wartościach granicznych nie jest osiągalna). Badanie wpływu systemu automatycznej korekcji przeprowadziliśmy metodą RTA dwukrotnie, ustawiając subwoofer w dwóch różnych miejscach. Dla każdego z nich przedstawiamy dwa pomiary - przy systemie wyłączonym i włączonym.

We wszystkich pomiarach ustawiliśmy najwyższe filtrowanie (200 Hz), aby obserwować działanie systemu w najszerszym zakresie częstotliwości. Charakterystyki z pozycji pierwszej pokazane są na rys. 4a (bez korekcji) i rys. 4b (po korekcji), a z pozycji drugiej na rys. 5a i rys. 5b. Zmiany widać, więc system nie był "martwy", ale prawdę mówiąc, trudno uznać, że charakterystyki po korekcji są wyraźnie lepsze niż przed nią. W zakresie najniższych częstotliwości widać, że duży wpływ na charakterystykę mają pozycja subwoofera i mikrofonu (a więc miejsca odsłuchowego) i korekcja nie niweluje tej różnicy. W pozycji pierwszej, zarówno przed, jak i po korekcji, poziom najniższych częstotliwości był generalnie wyższy niż w pozycji drugiej, chociaż system ośmielił się zmniejszyć poziom w tercji 31 Hz, mimo że w tercji 40 Hz poziom i tak był wyższy. W pozycji drugiej, przy spadku zaczynającym się już od 63 Hz, system w zasadzie nie ingerował w kształt charakterystyki poniżej, a przecież oczekiwalibyśmy, że "podciągnie" ją, aby najniższe częstotliwości, pozostające w pasmie przetwarzania subwoofera, były lepiej słyszalne. Być może "rozgryzienie" sposobu działania korekcji wymagałoby przeprowadzenia szerszej zakrojonych pomiarów.

CABASSE testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu