Aby wyróżnić model Planar 1, tu i ówdzie zastosowano dodatkowe oznaczenie "2016" - dokładnie rok temu, w lipcu 2016, Rega zaprezentowała nową edycję swojego podstawowego gramofonu. Poprzednik nazywał się RP1; względem niego wprowadzono wiele zmian.
Formalnie, dokładnie takie same są tylko pojedyncze elementy, jednak w ogólnym ujęciu gramofon wygląda znajomo i typowo dla Regi. Można powiedzieć, że skromny i smutny; można też - że stylowy i elegancki.
Rega nigdy się nie starała, aby jej gramofony były wizualnie efektowne i atrakcyjne dla "przypadkowego przechodnia". Do wyboru są wersje czarna i biała (obydwie na wysoki połysk). Gramofon Rega Planar 1 jest lekki, taka jest też "filozofia" Regi, bowiem jej konstruktorzy są zdania, że materiały ciężkie, tłumiące rezonanse, tłumią także część muzyki. Stąd też cienka plinta, wykonana prawdopodobnie z mdf-u lub z płyty wiórowej.
Subtalerz ukryto, krótki pasek oplata rolkę napędową na synchronicznym silniku 24 V - to rozwiązanie przejęto z droższych modeli Regi. Nowy silnik to nie tylko precyzja obrotów, uzyskiwana dzięki współpracującemu układowi elektronicznemu, ale również ograniczenie wibracji.
Rega ma znakomitą renomę jako producent ramion, a wraz z modelem Rega Planar 1 dostarcza zupełnie nową konstrukcję o symbolu RB110, wyposażoną w precyzyjne łożysko, zabudowane w lekkim, sztywnym tubusie. Ta konstrukcja ma dwie wyjątkowe cechy, uwalniające użytkownika od czynności kalibracji.
Czytaj również: Jakie urządzenia są potrzebne do kalibracji gramofonu?
Nowy talerz wykonano z żywic fenolowych, rozkład masy (dociążenie na zewnątrz) służy poprawie stabilności obrotów.
Rega Planar 1 - ramię
Ramię RB110 ma automatyczny układ anti-skatingu, coś, co Rega stosowała już wcześniej z powodzeniem (w innych ramionach). W tak tanim (jak Rega Planar 1) urządzeniu jest to wyjątkowo rzadkie i cenne, ale nie mniejsze znaczenie ma jeszcze coś innego. Właściwie we wszystkich gramofonach czynnością, którą producenci zmuszeni są zostawiać użytkownikom, jest regulacja nacisku igły.
Firmy starają się ten proces ułatwić, przygotowując instrukcje obsługi i skalę na pierścieniach przeciwwagi, innym razem stosując oznaczenia odległości od kryzy stanowiącej bazę.
Z Planarem 1 Rega idzie jeszcze dalej: wiedząc, jaka jest wkładka (a taką pewnie użytkownik będzie używał), projektuje ramię i krążek przeciwwagi tak, że wystarczy go założyć i nasunąć do oporowego pierścienia.
Użytkownikowi pozostaje więc tylko usunięcie zabezpieczeń transportowych i instalacji talerza. Tenże wykonano z żywicy fenolowej, dodatkowo zwiększając masę na obwodzie w celu poprawy stabilności.
Gramofon ma również nowe absorbery. Z rurką ramienia zintegrowano główkę, do niej została zainstalowana i oczywiście fabrycznie skalibrowana firmowa wkładka Rega Carbon (MM). Charakterystyczny dla Regi jest brak żyły uziemiającej; według producenta niepotrzebnej, co oczywiście rodzi kontrowersje.
Rega Planar 1 to prosta, ale praktyczna i spójna konstrukcja. Poszczególne elementy są tu świetnie zbilansowane, gdy jednak będziemy chcieli "awansować", możemy dokupić zestaw upgrade’u, złożony z lepszej wkładki, paska napędowego oraz wełnianej maty.
Czytaj również: Co to jest moment obrotowy gramofonu?
Cały napęd zabudowano pod talerzem, wykorzystując krótki pasek napędowy oraz konstrukcję z małym subtalerzem.
Odsłuch
Znowu zmiana nastroju. Po zrównoważonym, stabilnym i gładkim brzmieniu Essentiala, wraz z Regą pojawia się więcej animuszu. Można mieć wrażenie, że w tym gramofonie wszystko jest szybkie - talerz wchodzi na potrzebne obroty natychmiast, muzyka płynie wartko i zwinnie.
Można też dostrzec coś bardziej specyficznego i z pewnością pożądanego - dynamika i żywość połączone są z delikatną barwą, jednak "na wierzchu" jest przede wszystkim energia szerokiego pasma, w którym średnica jest ważna, ale nie najważniejsza.
Nie zabraknie wysokich tonów, często przez gramofony zaokrąglanych, a tutaj dobrze naświetlonych. Również bas jest odważny, trochę mniej nasycony niż z Essentiala III (co może wynikać z innych ogólnych proporcji), na pewno należy do lepiej rozciągniętych, jest "obecny" zawsze tam, gdzie się go spodziewamy, zarówno wspierając średnicę, jak i wykonując własne, autonomiczne zadania.
Czytaj również: Co to są gramofony manualne, automatyczne i półautomatyczne?
Brzmienie ma siłę przebicia. Przy Planarze 1 raczej nie zaśniemy, w muzyce wciąż się dużo dzieje, niektóre nagrania wypadają zaskakująco atrakcyjnie, chociaż nie zawsze chodzi o wyrafinowanie i elegancję, a częściej o spontaniczność i ekspresję. Planar trzyma się takiego stylu niezależnie od nagrania.
Przejrzystość jest co najmniej dobra, chociaż nie wchodzimy w dokładną analizę, to wspomniana swoboda wysokich tonów nie wprowadza bałaganu, jest optymalna dla wrażenia czystości i naturalności, nieobarczonej zbytnim analogowym "klimatyzowaniem". Zdrowe, nieskomplikowane, ale kompletne, intensywne brzmienie.
Radosław Łabanowski