Zamiast udawać, że potrafi to zrobić lepiej, Cambridge Audio kreuje atrakcyjność gramofonu Alva TT inaczej - właśnie proponując niekonwencjonalne rozwiązania i takie połączenie formy z funkcjonalnością, której nie znajdziemy gdzie indziej.
Sam wygląd jest jednak dość konwencjonalny. Mechanizmy są zamontowane do plinty, która swoją elegancję i wrażenie solidności zawdzięcza aluminiowej, górnej płycie.
Chociaż formalnie Cambridge Audio Alva TT nie należy do prestiżowej gamy elektroniki Egde, to dzięki temu elementowi zaprezentuje się dobrze również w takim towarzystwie.
Cambridge Audio Alva TT - talerz
Talerz wykonano z materiału o nazwie POM (polioksymetylen - cechuje go sztywność i wytrzymałość, od lat sprawdza się doskonale np. jako tworzywo kostek gitarowych).
Już platforma zdradza obecność napędu bezpośredniego zamiast popularnego paska. Cambridge Audio określa konstrukcję jako układ o "średnim" momencie obrotowym; Technics - bez wątpienia specjalista w napędach bezpośrednich - stosuje napędy z wysokim momentem, który jest niezbędny w zastosowaniach DJ (dla techniki skreczowania).
Czytaj również: Jakie rodzaje napędów występują w gramofonach?
W Cambridge Audio Alva TT talerz rozpędza się jednak na tyle szybko, że w warunkach domowych lepiej nie trzeba, ponadto producent podkreśla bardzo dobrą stabilność docelowych obrotów.
Zwraca uwagę, że napęd bezpośredni jest wolny od problemów zużycia gumowego paska; jego ewentualna wymiana byłaby jednak łatwa i tania, a naprawa napędu bezpośredniego już bardziej kłopotliwa; na szczęście konstrukcje tego typu są zwykle bezawaryjne.
Czytaj również: Co to jest moment obrotowy gramofonu?
Cambridge Audio Alva TT - ramię
W Cambridge Audio Alva TT są przynajmniej dwie rzeczy, które czynią ten gramofon znajomym i nie pozwalają traktować go jak typowego przybysza z odległej, dalekowschodniej fabryki.
Pierwsza z nich to ramię - zobaczymy charakterystyczne elementy: zwarty i mocno zabudowany układ zawieszenia oraz rurkę z jednego kawałka odlewu aluminiowego, płynnie przechodzącą w spłaszczoną główkę.
Wprawdzie nigdzie Cambridge Audio nie deklaruje, że to produkt Regi, brakuje też jakichkolwiek oznaczeń, ale mimo to można być tego pewnym.
Czytaj również: Jakie wyróżniamy kształty ramion gramofonowych?
Efektywna długość ramienia wynosi 238 mm, co wskazuje, że to "kuzyn" Regi RB220. Od strony obsługi ramię jest proste i wygodne - to konstrukcja z wbudowanym w korpus systemem anti-skatingu (w postaci suwaka).
Możliwości regulacyjne są jednak dość ograniczone (to też znamienne dla Regi), nie skorygujemy azymutu, nie da się również w łatwy i "oficjalny" sposób ustawić parametru VTA (dla najbardziej dociekliwych i zaawansowanych użytkowników dostępne są rozwiązania zastępcze w postaci pierścieni dystansowych).
Czytaj również nasze testy z kategorii: Wkładki gramofonowe
Cambridge Audio Alva TT - wkładka gramofonowa
Skoro mamy ramię Regi z główką umożliwiającą montaż za pomocą trzech śrub, to można było oczekiwać również i wkładki gramofonowej z oferty brytyjskiego specjalisty. Cambridge Audio opisuje jednak zastosowaną wkładkę jako własny produkt, choć pewnie zamówiony od jednego z potentatów w tej dziedzinie.
Ktokolwiek za tym projektem faktycznie stoi, nie przygotował dla Cambridge Audio Alva TT trzeciego gniazda, więc wkładkę zainstalowano w najbardziej popularny sposób - z dwoma punktami montażowymi. Nie jest to jednak wada.
Wkładka jest typu MC, co jest rzadko spotykane w takich firmowych zestawieniach (zwłaszcza w tym zakresie ceny) - ale w odmianie wysokonapięciowej (2 mV).
Czytaj również: Jaka jest żywotność wkładek gramofonowych?
Wymagany jest zatem przedwzmacniacz nie dla konstrukcji MC, ale typowy, "zwykły" preamp MM, który poradzi sobie również z dopasowaniem impedancyjnym (47 kΩ). Tego jednak nawet nie musimy wiedzieć, nie mówiąc już o zaopatrywaniu się w odpowiedni phono-stage.
Korekcja phono jest już na miejscu, w gramofonie, i w optymalny sposób obsłuży fabryczną wkładkę. A gdybyśmy jednak chcieli podłączyć zewnętrzny przedwzmacniacz?
Nic z tego, nie ma takiej możliwości, wewnętrzny phono-stage jest podłączony na stałe. To już budzi kontrowersje, niektórych zniechęci. Zanim jednak obrazimy się na takie dictum producenta, przyjmijmy do wiadomości, że jest on oparty na bardzo dobrych preampach Duo i Solo.
Czytaj również: Jakiego typu wkładki są lepsze - MM czy MC?
Cambridge Audio Alva TT - moduł Bluetooth
Na tym nie koniec atrakcji, w elektronice czeka na nas jeszcze rarytas. Sygnał z przedwzmacniacza płynie do przetwornika analogowo-cyfrowego, a stamtąd do modułu Bluetooth, co oczywiście pozwala na strumieniowanie nie tylko do bezprzewodowych słuchawek, głośników, ale i wielu innych urządzeń audio.
Dzisiaj Bluetooth jest właściwie wszędzie. Przygotowano jeden z najbardziej zaawansowanych systemów kodowania, aptX HD, zapewniający teoretyczne parametry odpowiadające materiałom wysokiej gęstości - 24 bit/48 kHz (chociaż sygnał jest skompresowany).
Czytaj również: Jaki jest optymalny nacisk igły na płytę?
gramofonowego. Sporą atrakcją jest moduł Bluetooth ze znakomitym kodowaniem aptX HD.
Dla urządzeń (odbiorników), które nie komunikują się w aż tak wyśrubowanej specyfikacji, mamy niezły format aptX, wreszcie pełną kompatybilność zapewnia podstawowy standard SBC.
Działanie BT nie jest jednak "obowiązkowe" (tak jak samego phono-stage), Cambridge Audio Alva TT ma wyjścia analogowe RCA. Gramofon jest dostarczany w komplecie z delikatnie przydymioną pokrywą.
Odsłuch
W przypadku gramofonów z wbudowanym przedwzmacniaczem korekcyjnym zwykle sprawdzamy brzmienie w dwóch wariantach - z korekcją i bez niej. Tym razem sytuacja jest szczególna, Cambridge Audio Alva TT ma wbudowany przedwzmacniacz, ale nie pozwala go pominąć.
Zarówno konstrukcyjnie, jak i brzmieniowo Alva TT staje w pewnej opozycji do bardziej "tradycyjnego” Music Halla MMF-7.3. W brytyjskim gramofonie dźwięk wcale nie jest brytyjski, ani analogowy w stereotypowy sposób.
Czytaj również: Jakie urządzenia są potrzebne do kalibracji gramofonu?
To brzmienie bezpośrednie i bliskie. Swobodne, jaśniejsze niż w typowym winylowym schemacie, przekazuje więcej energii i informacji niż "klimatu".
Bas nie jest tutaj na pierwszym planie, jednak działa sprawnie i prawidłowo. W konfrontacji ze źródłami cyfrowymi Alva TT wciąż pokaże więcej plastyczności, chociaż inne gramofony, w tym MMF-7.3, idą w tę stronę jeszcze dalej, tyle że kosztem innych umiejętności.
Czytaj również: Co to są gramofony manualne, automatyczne i półautomatyczne?
Cambridge Audio Alva TT jest bliski bezwzględnej neutralności, ale potrafi dosypać iskier. Dobre realizacje błyszczą dosłownie i w przenośni, a słabsze nabierają życia, chociaż bywają trochę natarczywe. Konkurent jest spokojniejszy, subtelniejszy, bardziej elegancki, mniej spontaniczny.
Cambridge Audio Alva TT uraczy nas mocnym pierwszym planem, głębia nie jest imponująca, ale dostatecznie czytelna. Bezprzewodowe strumieniowanie analogu może wydawać się nieporozumieniem, ale nie podchodząc do sprawy nazbyt ideowo, sprawdzamy możliwości w tej dziedzinie, skorzysta z nich przecież przynajmniej część użytkowników, tym bardziej że do dyspozycji jest najlepsze kodowanie aptX HD.
Dźwięk zachowuje charakterystyczną dla tego modelu żywość i ekspresję, z naciskiem na jasną, otwartą średnicę, a wchodząc w szczegóły, można punktować słabszą przejrzystość, związaną z przybrudzeniem wysokich tonów.