Genezę L100 przedstawiamy dokładniej obok, tutaj tylko wspomnijmy, a nawet napiszmy grubszą czcionką: Mamy do czynienia z następcą modelu, który był najlepiej sprzedającą się kolumną w całej historii JBL-a, i bestsellerem wśród wszystkich propozycji na rynku w latach 70. XX wieku. Dla poszukujących materialnego kontaktu ze wspomnieniami nic nie zastąpi oryginalnych L100, ale te są coraz trudniej dostępne i najczęściej w stanie dalekim od takiego, w jakim niegdyś wyszły z fabryki.
Mocno poobijane i nadszarpnięte zębem czasu nie pozwalają przenieść się w przeszłość z taką rozkoszą, jaką niegdyś dawały swoim właścicielom, więc JBL postanowił uruchomić produkcję nowej wersji, po trosze bliskiej pierwowzorowi, po trosze udoskonalonej.
Wielkość i proporcje są klasyczne, zresztą nawet niespecyficzne dla dawnych L100, ale typowe dla wielu kolumn tamtej epoki. Wówczas spotkanie z 30-cm (12-calowym) głośnikiem niskotonowym nie było takim wydarzeniem, jak dzisiaj, ale też nie wiązało się ze stosowaniem tak dużych obudów, jak obecnie.
Załadowanie takiego "garnka" do obudowy o objętości 60 litrów i wysokości mniejszej niż wysokość nawet niewielkiej współczesnej obudowy wolnostojącej, było na porządku dziennym.
Skutki akustyczne takiego "upakowania" mogły być różne, zależały tak wtedy, jak i dzisiaj, od innych "głębiej ukrytych" parametrów głośnika niskotonowego. Akurat w przypadku JBL L100 Classic pozwalają całkowicie bezpiecznie zastosować obudowę o relatywnie umiarkowanej objętości.
Dzisiaj rzadko też widuje się takie połączenia - 30-cm niskotonowy z małym, 12-cm średniotonowym - ale właśnie tak skonfigurowanych było wiele konstrukcji w latach 70. Moda na mniejsze niskotonowe i większe średniotonowe przyszła znacznie później.
Nie minęło jednak głębokie przekonanie wielu audiofilów, że "prawdziwy" bas może wydobyć się z tylko z tak dużej membrany i żadne teoryjki o łącznej powierzchni mniejszych membran i niskich częstotliwościach rezonansowych, uzyskiwanych przez nowoczesne, niewielkie woofery, nic tutaj nie pomogą.
Czytaj również: JBL 4306 i JBL 4307
Kolejnym wyróżnikiem dawnego stylu jest przesunięcie głośników średniotonowego i wysokotonowego z osi symetrii. Na ten temat - powodów i skutków takich rozwiązań - można by napisać kilka stron. Napiszmy jedną. Dopóki głośnik średniotonowy i wysokotonowy pozostają na wspólnej osi pionowej (nawet jeżeli nie pokrywa się ona z osią symetrii całej kolumny i nie leży na niej głośnik niskotonowy).
Sytuacja jest dość prosta: należy wziąć pod uwagę tylko fakt, że jedna krawędź boczna obudowy znajduje się bliżej niż druga, a ta różnica będzie powodować zróżnicowanie częstotliwości, przy których fale odbijając się od obydwu krawędzi, interferują z falą biegnącą bezpośrednio z głośnika. To zjawisko korzystne, bowiem rezonanse nie kumulują się, ale "rozmieniają na drobne".
Jeżeli natomiast głośnik wysokotonowy nie znajduje się na tej samej osi pionowej, co głośnik wysokotonowy (a dotyczy to niektórych wcześniejszych wersji L100 i ich studyjnych "protoplastów"), sytuacja i jej objaśnienie mocno się komplikują.
Zacznijmy od tego, że w płaszczyźnie, która przechodzi przez centra obydwu przetworników (może ona być ustawiona dowolnie), występuje największa "niestabilność" charakterystyki, uzależnionej od tego, pod jakim kątem znajduje się oś odsłuchu (względem umownej osi głównej, zwyczajowo wyprowadzonej pomiędzy przetwornikami, prostopadle do powierzchni przedniej ścianki - o ile nie jest ona celowo pochylona).
W typowych, pionowych aranżacjach, charakterystyka zmienia się dlatego najsilniej, gdy zmieniamy wysokość, na jakiej znajduje się nasza głowa, a najmniej, gdy przesuwamy się na boki (mowa jednak o badaniu charakterystyk i brzmienia jednej kolumny, a nie układu stereofonicznego, który wprowadza kolejne zmienne).
To jednak praktyczne rozwiązanie, bowiem dość łatwo przewidzieć, że siedzący słuchacz ma głowę na wysokości ok. 100 cm, i do tego dopasować kierunek promieniowania najlepszej charakterystyki, pozostawiając pewną swobodę wyboru w ustawieniu kolumn - czy skręcać je w kierunku miejsca odsłuchowego, czy ustawiać osiami równolegle, czy w sposób pośredni.
Czytaj również: Co to jest układ dwuipółdrożny?
Kolumny dostarczone do testu miały maskownice czarne, ale dostępne są też wersje pomarańczowa i niebieska.
W wielu konstrukcjach JBL-a z rodziny "bookshelf" głośnik wysokotonowy znajduje się jednak na takiej samej wysokości co średniotonowy, a więc obydwa przecina płaszczyzna pozioma, i w tej płaszczyźnie będą zachodzić największe zmiany charakterystyki (wraz ze zmianą kąta), co nie jest korzystne dla normalnie ustawionych kolumn...
Ale takie modele są zaprojektowane z myślą o ustawieniu w studio, przy stole mikserskim, gdzie można precyzyjnie zaplanować układ geometryczny monitory-słuchacz, i właściwie skierować oś najlepszej charakterystyki.
Na etapie takiego planowania można też monitory ustawić poziomo, a wówczas płaszczyzna pozioma obraca się o 90º - a więc "zamienia się" w pionową. W niektórych konstrukcjach wysokotonowy znajduje się "po skosie" i wtedy w płaszczyźnie tego skosu zmiany będą największe, a w płaszczyźnie do niej prostopadłej - najmniejsze. I o tym trzeba zawsze pamiętać podczas ustawiania kolumn.
Przy każdym wariancie aranżacji niesymetrycznej producenci zwykle dbają o to, aby kolumny lewa i prawa były swoimi "lustrzanymi odbiciami" - aby mogły stworzyć układ symetryczny (abstrahując od asymetrii warunków akustycznych w samym pomieszczeniu).
Tego warunku L100 nie spełnia, wskutek czego, jeżeli nie skierujemy osi głównych dokładnie na miejsce odsłuchowe, to z obydwu stron będzie docierać do nas nieco inna charakterystyka (charakterystyka kierunkowa układu o zaburzonej symetrii też nie jest idealnie symetryczna).
Powody tego zaniechania mogą być dwojakie: albo oszczędności, co jednak byłoby zaskakujące w produkcie tak prestiżowym, albo znowu specyfika firmowej tradycji - oryginalne 4310, 4311 i L100A też nie występowały w "lustrzanych odbiciach" (chociaż późniejsze 4312 - już tak).
Czytaj również: Czy kolumny trójdrożne są lepsze od dwudrożnych?
Do trzech razy sztuka... Po 8-calowym w 4306, 10-calowym w 4307, w L100 Classic pojawia się 12-calowy, i chociaż z zewnątrz wygląda podobnie, to jego przewaga nad
mniejszymi "braćmi" zawiera się w znacznie większym i bardziej zaawansowanym układzie magnetycznym.
Sporo wolnego miejsca, jakie w ten sposób powstało obok przetworników średniotonowego i wysokotonowego, zagospodarowano jednym dużym otworem bas-refleks i panelem z regulatorami. Czy jeżeli wspomnę, że podobny układ elementów (wraz z brakiem efektu lustrzanego odbicia egzemplarzy jednej pary) występował w wielu konstrukcjach Tonsilu z tamtej epoki, w tym w Altusach, to popełnię faux pas?
Posunę się dalej - aranżacje przetworników "po skosie" były charakterystyczne dla lat 70. (również w polskich konstrukcjach), natomiast przynajmniej lokalne ustawienie średniotonowego i wysokotonowego w jednej osi pionowej, ale poza osią niskotonowego, rozpowszechniło się na początku lat 80.; JBL L100 Classic wyglądają tak, jakby zaprojektowano je właśnie wtedy, jako kontynuację L100 w kolejnej wersji.
JBL L100 Classic - zmiany w układzie elektroakustycznym
Zmiany w układzie elektroakustycznym są jednak bardzo poważne. W pierwszych L100 częstotliwości podziału były bardzo wysokie (podobnie jak w 4307, co miało związek z jeszcze dawniejszymi założeniami), a mianowicie przy 1,5 kHz i 6 kHz, natomiast w L100 są już typowe dla współczesnych układów trójdrożnych - 450 Hz i 3,5 kHz - i wydają się bardzo odpowiednie dla typów i konfiguracji zastosowanych przetworników.
O ile głośniki niskotonowy i średniotonowy są jeszcze dość podobne do stosowanych wcześniej (membrany celulozowe, a w niskotonowym - z "firmowymi" przetłoczeniami i rozpoznawalnym kolorkiem), o tyle wysokotonowy jest zupełnie inny, i tutaj miłośnicy JBL-owych oryginałów mogą poczuć niedosyt (albo satysfakcję, o ile są w posiadaniu antyków).
W oryginalnych L100 (i wcześniejszych, spowinowaconych z nim monitorach studyjnych) stosowany był głośnik wysokotonowy z membraną stożkową, celulozową - dzisiaj to egzotyka albo wykopalisko, jeszcze sprzed epoki kopułek, które rozpowszechniły się w latach 70. Były to przetworniki o symbolach LE20 (w 4310 i L100) i LE25 (w 4311 i L100A), dzisiaj unikaty, poszukiwane przez pasjonatów dawnej techniki i... nowych konstrukcji, bazujących na tego rodzaju "starociach".
Czytaj również: Co to są charakterystyki kierunkowe?
Ponownie spotykamy 12-cm średniotonowy, w tym zakresie JBL jest konsekwentny – rzadko stosuje większe jednostki (abstrahując od tubowych). W kolumnach JBL L100 Classic średniotonowy pracuje między częstotliwościami podziału 450 Hz i 3,5 kHz, w dawnych L100 podziały leżały znacznie wyżej.
Wysokotonowy w L100 to już kopułka tytanowa, też zgodna z firmową "linią programową" (ale znacznie późniejszą). Front ma lekkie wyprofilowanie tubowe, ale w głośnikach wysokotonowych to dzisiaj często spotykane rozwiązanie, służące korekcie charakterystyk kierunkowych, a nie zwiększaniu efektywności.
Sama membrana średniotonowego, zawieszona na tekstylnej "fałdzie", ma średnicę 8,5 cm, jest celulozowa, powlekana; widać na niej stylowe "wąsy" doprowadzeń do cewki, zamkniętej małą, wypukłą nakładką przeciwpyłową. Kosz jest odlewany i ponownie (tak jak w 4307 i tak jak w poprzednich L100) niewpuszczony w wyfrezowanie, co najwyraźniej ma być stałym punktem programu "klasycznego" i podkreślać JBL-ową autentyczność.
Największym skarbem tej konstrukcji jest głośnik niskotonowy. W porównaniu z 10-calowym głośnikiem w 4307 jest nie tylko jeszcze potężniejszy, ale znacznie bardziej zaawansowany.
Ten w 4307 też nie jest słabeuszem... jednak JW300PW to mocarz, z cewką drgającą o średnicy 75 mm i układem magnetycznym 180 mm. Jedną trzecią masy całych L100 należy zaliczyć na konto głośnika niskotonowego. Takiej solidnej konstrukcji zawdzięczamy nie tylko wysoką moc, ale też dobrą odpowiedź impulsową - z bas-refleksu.
Aby jednak układ rezonansowy obudowy pracował efektywnie i bez większych zakłóceń, trzeba było starannie przygotować sam tunel. Nie jest on typową rurą; jego wyprofilowania biegnące w obydwie strony zaczynają się prawie w środku tunelu ("prosty" odcinek ma tylko ok. 3 cm długości, a całkowita długość - ok. 18 cm); w środku średnica wynosi 8 cm, a w wylotach powiększa się do 12 cm.
Czytaj również: Czy 50-watowym wzmacniaczem można uszkodzić 200-watowe kolumny?
Tytanowa kopułka z płytkim tubowym wyprofilowaniem... też w firmowym stylu, ale w oryginalnych L100 wysokotonowy był zupełnie innego typu - ze stożkową, celulozową membraną.
JBL L100 Classic - obudowa
Obudowa jest w większej części wykończona naturalnym fornirem orzechowym, z wyjątkiem ścianek tylnej i przedniej, polakierowanych na czarno. Oszczędzono więc nam widoku niebieskiego frontu, ale na tym nie koniec atrakcji.
W takiej klasyce nie ma jeszcze nic niezwykłego, dopóki nie zobaczymy maskownicy - to w całym projekcie wzorniczym wisienka na torcie... wielkości tortu. Na dawną modłę wykonana z grubej pianki (o otwartych komórkach), "poszatkowana" w kostkę (ścięte piramidy), dostępna jest w trzech kolorach: czarnym, pomarańczowym (to przecież kolor firmowego logo) i... oczywiście niebieskim.
Jak wykazały pomiary, maskownica ma też dość nietypowe właściwości akustyczne - nie powoduje wyraźnych rezonansów, prowokowanych zwykle przez krawędzie ramki, ale lekko tłumi wysokie częstotliwości. Mówiąc inaczej, ma właściwości "uspokajające" dźwięk, chociaż podstawowym narzędziem do jego zmiany są regulatory poziomu tonów średnich i wysokich. Tym razem (inaczej niż w 4307) ich zasięg teoretyczny pokrywa się z praktycznym, bowiem głośnik nominalnie średniotonowy w rzeczywistości pokrywa ten zakres (450 Hz - 3,5 kHz).