HEED AUDIO
Lagrange

Heed Audio to mistrz małych form, urządzeń kompaktowych, zaprojektowanych pomysłowo, czasami finezyjnie, oryginalnych elektronicznie i funkcjonalnie. Zamiast odtwarzaczy CD mamy transporty, skoro sygnał cyfrowy można wysyłać do współczesnych wzmacniaczy. Wszystko to tworzyło dotąd spójną całość, ale Heed postanowił pokazać coś zupełnie nowego.

Nasza ocena

Wykonanie
Układ w klasie AB, z autorskim systemem sprzężenia Transcap. Opcjonalny DAC bazuje na bardzo dobrym układzie.
Funkcjonalność
podstawowej wersji wyłącznie analogowy, ale w cenie 20 tysięcy złotych można się "zmieścić" z opcjonalną kartą przetwornika C/A. Wejście gramofonowe (MM) oraz wyjście słuchawkowe.
Laboratorium
Przyzwoita moc wyjściowa (2 x 72 W/8 Ω, 2 x 120 W/4 Ω), umiarkowany poziom szumów, bardzo wysokie harmoniczne – z dominacją parzystych, na modłę wzmacniacza lampowego.
Brzmienie
Barwne, subtelne, zawsze przyjemne. Plastyczna średnica, dźwięczna góra. Płynność i harmonia ważniejsze od analityczności, ale z dobrym basem i odpowiednią przejrzystością.
Artykuł pochodzi z Audio

Lagrange to nazwa nowej serii. Na razie znajdziemy w niej tylko testowany wzmacniacz zintegrowany - największy, najlepszy i najdroższy w całej ofercie. To już nie jest format "pudełka po butach", znany z innych serii Heeda. Urządzenie ma klasyczną szerokość 43 cm i wygląda jak... wzmacniacz.

To zastanawiająca wolta. Co prawda producent nie wymienia całej oferty, ale postawienie na szczycie oferty wzmacniacza w dużym stopniu konwencjonalnego jest z jednej strony zrozumiałe, a z drugiej – warte uwagi. Najwyraźniej to wciąż najlepszy sposób (przynajmniej według Heeda) na osiągnięcie zarówno wysokiej jakości, jak i prestiżu. 

Mniejsze formy mają swoją zalety, ale ich możliwości kończą się wcześniej, i tutaj trzeba się z nimi rozstać... Większa obudowa pozwala zmieścić więcej układów, a przede wszystkim osiągnąć wyższą moc.

Heed Lagrange nie jest potężny, ale jak z naleśników wycisnąć ponad 2 x 200 W (przy 4 Ω), pokazują Creek Voyage i20 i Densen Beat B-150XS, i to bez pomocy klasy D. Lagrange jest "ostrożniejszy", zapowiada dwa razy mniej.

Końcówki mocy pracują w klasie AB, zasilacz jest układem liniowym, a więc bez żadnych niespodzianek. Na froncie umieszczono dwa duże pokrętła – regulacji głośności i wyboru wejść – i niewielki wyświetlacz.

Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?

Skromny wyświetlacz prezentuje tylko aktywne wejście, regulacja głośności to zupełnie inny układ....
Skromny wyświetlacz prezentuje tylko aktywne wejście, regulacja głośności to zupełnie inny układ....

Płytę z czarnego akrylu "zakleszczono" w srebrnej, aluminiowej ramie, a pokrętła ulokowano w precyzyjnych wyfrezowaniach. Heed Lagrange prezentuje się nowocześnie, a indywidualizm podkreślają jeszcze szczeliny wentylacyjne na górnym panelu.

Wyjście słuchawkowe wygląda poważnie (6,3 mm) i jest podłączone do poważnego układu – wzmacniacz słuchawkowy jest niezależny, pracuje w klasie A. W czasach popularności drogich preampów słuchawkowych to element, który da dużo punktów u wielu zainteresowanych.

Podstawowa wersja jest ograniczona do sygnałów analogowych. My testujemy model rozszerzony, wyposażony w przetwornik DAC. Opcjonalna karta ma postać pionowego modułu, który wsuwamy do zatoki po lewej stronie tylnej ścianki, na podobnej zasadzie, jak w wielu wzmacniaczach marki Accuphase.

Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?

...w którym się wszystko zaczyna i kończy na najzwyklejszym potencjometrze.
...w którym się wszystko zaczyna i kończy na najzwyklejszym potencjometrze.

Heed przygotował tylko jedną kieszeń, bo rozszerzenie może być tylko takie; wzmacniacz automatycznie wykryje obecność modułu i dopasuje do niego działanie odpowiednich funkcji. Pilot nie jest szczytem elegancji, ale... jest i działa, także z firmowym transportem CD.

Wprawdzie w serii Lagrange nie ma jeszcze odpowiedniego źródła, jednak można sięgnąć po "kompakt" z innej serii, jeżeli nie będzie nam przeszkadzać zupełnie inny format i wygląd.

Heed Lagrange - złącza

Heed Lagrange ma aż pięć wejść analogowych, w tym cztery liniowe i jedno dla gramofonu (z wkładką MM) plus wejście prosto na końcówkę mocy; jest też wyjście z przedwzmacniacza, a więc z regulowanym poziomem, i niskopoziomowe wyjście nieregulowane. Terminale głośnikowe to oryginalne elementy WBT – para takich "luksusów" ucieszy bardziej niż dwie pary przeciętnych zacisków.

Czytaj również: Czy wejścia XLR oznaczają, że urządzenie jest zbalansowane?

Po zainstalowaniu opcjonalnej karty DAC wyposażenie jest już solidne.
Po zainstalowaniu opcjonalnej karty DAC wyposażenie jest już solidne.

Po zainstalowaniu karty cyfrowej pojawiają się trzy wejścia - USB, współosiowe i optyczne – ale firmowa dokumentacja nie mówi nic o parametrach, oprócz tego, że USB przyjmie sygnały DSD.

Na dokładkę jest też Bluetooth. Obok gniazda zasilania znajduje się mechaniczny włącznik, do którego trzeba będzie często sięgać, bowiem wzmacniacz nie ma trybu czuwania, co obecnie jest ewenementem.

Radiator dzieli wnętrze na dwie sekcje. Po jego jednej stronie ulokowano zasilacz z dwoma transformatorami toroidalnymi. Większy służy końcówkom mocy (mając dwa uzwojenia wtórne, niezależnie dla każdego kanału), mniejszy – przedwzmacniaczowi.

Czytaj również: Co to jest współczynnik tłumienia wzmacniacza? 

Przygotowano jedną zatokę dla dodatkowych kart rozszerzeń; moduł DAC ma aż trzy wejścia: USB, współosiowe i optyczne.
Przygotowano jedną zatokę dla dodatkowych kart rozszerzeń; moduł DAC ma aż trzy wejścia: USB, współosiowe i optyczne.

W pobliżu końcówek mocy widać dwie duże "bańki" kondensatorów sprzęgających firmowy system Transcap; to bardzo dobre (i drogie) Mundorfy z serii M-Lytic (specjalna edycja dla Heed Audio). Końcówki mocy przygotowano na tranzystorach ON Semiconductor (po dwie pary układów Darlingtona na kanał).

Sporo miejsca zajmuje przedwzmacniacz gramofonowy. Nie jest to "pierwszy lepszy" gotowiec na scalakach, ale układ na elementach dyskretnych. Obwód wejściowy zawiera hermetyczne przekaźniki w roli przełączników wejść, a regulator głośności to klasyczny potencjometr firmy Alps (chociaż z silniczkiem, zdalnie sterowany), dlatego wskazania głośności nie pojawiają się na wyświetlaczu.

Heed Lagrange - odsłuch

Kolejność prezentacji w naszych testach porównawczych, w tym i relacji z odsłuchów, wynika z prostej reguły – kolejności alfabetycznej nazw firm. Nie piszemy więc scenariusza, w którym kolejne brzmienia tworzą jakąś wymyśloną przez nas historię, co może byłoby i ciekawe ale... takie narracje powstają "same z siebie", tak jak tym razem.

Czytaj również: Czy do wzmacniaczy cyfrowych można podłączyć gramofon analogowy?

Nawet we wzmacniaczach w tej cenie nieczęsto spotyka się oryginalne zaciski WBT.
Nawet we wzmacniaczach w tej cenie nieczęsto spotyka się oryginalne zaciski WBT.

Najpierw ATC SIA2-150 i Creek Voyage i20 rozwiali nadzieje (przynajmniej niektórych audiofilów) na brzmienie "staroangielskie", dość zgodnie przedstawiając pakiet dynamiczno-analityczny; dźwięk profesjonalny, neutralny, chłodny, "techniczny".

Inną szansą na zmiękczenie, ocieplenie i dobarwienie wydawał się być wyposażony w lampy (przynajmniej częściowo) Copland CSA 150, ale i on całkowicie nie usatysfakcjonuje miłośników "klimatów" – gra zbyt... żywo i uniwersalnie.

I kiedy już wydawało się, że w tym teście nie ma szans na "wieczorowy nastrój", smutek albo relaks, w każdym razie na więcej uczucia, dość niespodziewanie sprawdził się w takiej roli Densen. Co jeszcze może zaproponować Heed?

Czytaj również: Jak dzielimy wzmacniacze ze względu na technikę wzmacniania sygnałów?

Widać dwie wyodrębnione sekcje – zasilacza oraz obwodów audio – rozdzielone radiatorem umieszczonym w centrum
Widać dwie wyodrębnione sekcje – zasilacza oraz obwodów audio – rozdzielone radiatorem umieszczonym w centrum

Po pierwsze, przyłącza się do Densena. Tym dwóm wzmacniaczom co najmniej tak blisko do siebie, jak pozostałym trzem. Remisu nie będzie, ale test nie jest już zdominowany przez frakcję "mistrzów techniki", która alfabetycznym przypadkiem go otworzyła.

Jednocześnie Heed Lagrange nie zmierza jeszcze dalej niż Beat, nie intensyfikuje soczystości i plastyczności kosztem dokładności, niskie tony są mniej "napompowane", wciąż płynne i zaokrąglone, a do tego żywe i selektywne. Góra pasma jest subtelna, ale barwna i dźwięczna.

Obydwa wzmacniacze przyciągają uwagę środkiem pasma, demonstrują podejście "artystyczne", nie poprzestając na poprawności, chociaż rezygnują z ostrych kontrastów i pełnego wglądu w nagranie.

Czytaj również: Jakie są podstawowe typy wzmacniaczy cyfrowych?

W końcówkach mocy pracują tranzystory ON Semiconductor (dwie pary na kanał).
W końcówkach mocy pracują tranzystory ON Semiconductor (dwie pary na kanał).

Beat B-150XS jest w tym bardziej jednoznaczny, Heed Lagrange potrafi ładnie ukształtować wokale, jest w tym nie tyle mistrzem, co zręcznym graczem.

Nie siedziałem jak zaczarowany, lecz z łatwością i przyjemnością zarówno obserwowałem nagrania, jak i przyswajałem muzykę. Emocje są dawkowane z umiarem, ale proporcjonalnie, nie każdy kawałek będzie porywający albo wzruszający.

Heed Lagrange nie będzie nas wkręcał i czarował, ale nie pożałuje miłych chwil – znane i lubiane nagrania zabrzmiały "jak należy", bez sensacji i rozczarowania.

Czytaj również: Czym się różni wzmacniacz zintegrowany od wzmacniacza dzielonego?

Z prawej strony, przy wyjściu słuchawkowym, znajduje się odbiornik Bluetooth, a tuż za nim Alps – potencjometr głośności.
Z prawej strony, przy wyjściu słuchawkowym, znajduje się odbiornik Bluetooth, a tuż za nim Alps – potencjometr głośności.

Heed Lagrange niczego też nie będzie wyciągał "na siłę": ani smaczków, ani brudów, przyzwoite różnicowanie wystarczy, aby zachować naturalność i wiarygodność. To wzmacniacz jednocześnie interesujący i bezpieczny.

W bezpośrednich porównaniach, w poszczególnych dziedzinach usłyszymy jego ograniczenia i pewne zafałszowania, ale wszystko jest tak ułożone, że słucha się Lagrange bezproblemowo i po chwili zapomina o przewagach konkurentów, którym też zawsze czegoś brakuje... To dźwięk ze skłonnością do płynności i harmonizowania, zamiast analityczności i kontrastowania.

Czytaj również: Co to jest konstrukcja dual-mono, jakie są jej wady i zalety?

Oryginalnym układem jest Transcap, elementy sprzęgające to wysokiej klasy kondensatory firmy Mundorf.
Oryginalnym układem jest Transcap, elementy sprzęgające to wysokiej klasy kondensatory firmy Mundorf.

W nowej roli

Klasa AB na tranzystorach to chyba najlepiej rozpoznany i najpopularniejszy układ wzmacniający (chociaż coraz mocniej konkurują z nimi układy impulsowe).

Stosowany jest w konstrukcjach tanich i drogich, występuje w wielu odmianach, poddawany jest różnym modyfikacjom, pozwala konstruktorom wciąż poszukiwać coraz lepszych rezultatów i zaznaczać swoją innowacyjność.

Densen od wielu lat eksperymentuje ze sprzężeniem zwrotnym (a raczej jego brakiem), z kolei Heed proponuje układ o nazwie Transcap, co w rozwinięciu brzmi Tuned Non-Direct Coupled Amplifier Technology. Zamiast silić się na przetłumaczenie, przejdźmy do rzeczy.

Czytaj również: Dlaczego nie można podłączać kolumn 4-omowych do wzmacniaczy 8-omowych?

Pilot jest mały, lekki i skromny..
Pilot jest mały, lekki i skromny..

W większości tranzystorowych wzmacniaczy sygnał wyjściowy płynie z końcówek mocy niemal wprost (po drodze mogą być jeszcze obwody stabilizujące i zabezpieczające) do zespołów głośnikowych. Heed twierdzi, że gdy pomiędzy wyjściem a kolumnami pojawi się duża pojemność kondensatorów, będzie ona służyła za "magazyn energii".

To bardzo kontrowersyjna i niszowa koncepcja, wysokiej jakości tranzystory wyjściowe potrafią dostarczyć potrzebną porcję mocy bez tego typu "wspomagania", które może zwiększyć impedancję wyjściową, a więc obniżyć współczynnik tłumienia.

Transcap nie jest układem stworzonym dla modelu Lagrange, Heed stosował go już wcześniej we wzmacniaczach serii Thesis, Obelisk i Elixir.

Specyfikacja techniczna

HEED AUDIO Lagrange
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 72
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 120
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,17
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 82
Dynamika [dB] 100
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 54
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Laboratorium Heed Lagrange

W porównaniu do rywali Heed nie obiecuje wiele: 2 x 60 W przy 8 Ω i 2 x 100 W przy 4 Ω, ale testowany egzemplarz (a pewnie także i inne) realizują ten skromny plan z nadwyżką. Przy 8 Ω moc sięga 72 W (2 x 72 W), a przy 4 Ω – 124 W (2 x 120 W).

Czułość Lagrange jest nawet wyższa niż standardowe 0,2 V, co w praktyce będzie oznaczać, że wysoką moc będziemy "wyciągać" już przy niskich położeniach potencjometru głośności; nie należy temu dać się zwieść i oczekiwać, że pełna moc znajduje się na samym końcu regulacji... przy wysokim poziomie sygnału wejściowego skończy się ona znacznie wcześniej.

Odstęp od szumu nie jest wybitny, ale przy tak wysokiej czułości wartość 82 dB należy uznać za przyzwoitą (wstydzić powinny się inne wzmacniacze tego testu), a dynamika osiągnęła równo 100 dB.

Charakterystyki częstotliwościowe (rys. 1) pokazują spadek ok. -1,5 dB przy 100 kHz, co jest dobrym osiągnięciem, natomiast na drugim skraju, przy 10 Hz, chociaż spadek nie jest bezwzględnie większy, to nietypowy; -0,7 dB dla 8 Ω; -1,3 dB dla 4 Ω.

Może to mieć związek ze wzrostem impedancji wyjściowej (w zakresie najniższych częstotliwości), wywołanej przez kondensatory sprzęgające, a więc układ Transcap, jednak w praktyce nie będzie to miało większego znaczenia.

Większe problemy ujawnia rys. 2., ale pocieszające jest, że na pierwszy plan wychodzą parzyste harmoniczne, druga osiąga aż -49 dB, czwarta -68 dB, a tuż przed granicą -90 dB mamy jeszcze ósmą i dziesiątą. Charakterystyka THD+N (rys. 3) leży wysoko, wszędzie powyżej poziomu 0,1%.

HEED AUDIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu