Przy wszystkich komplementach, jakie otrzyma sam subwoofer za jego dobre i bardzo dobre parametry, nie mogę nie wetknąć szpili tym, którzy przygotowali firmową informację - jak bowiem można pogodzić pasmo przenoszenia, które ma wynosić 35-125 Hz, z regulacją górnej częstotliwości granicznej (bo to chyba ma oznaczać "crossover range") w zakresie 30-150 Hz?
Regulacja w obydwie strony przekracza granice pasma przenoszenia! Ja wiem, że Chuck Norris szybciej stoi, niż ja biegam... Fakty są następujące: częstotliwość fi ltrowania, odmierzaną spadkiem -6 dB, możemy przesuwać płynnie od 65 Hz (charakterystyka czerwona) aż do 160 Hz (niebieska), poprzez 90 Hz w pozycji środkowej pokrętła (zielona); dodatkowo w trybie LFE (żółtozielona) możemy sięgnąć aż do 400 Hz.
Bardzo nisko SPC-10 nie "odetniemy", ale połączymy go nawet z małymi satelitami, a do zewnętrznego filtrowania (w trybie LFE) wtrącać się nie będzie. Dolna częstotliwość graniczna, przy najniższym fi ltrowaniu, to 26 Hz, a przy najwyższym (i trybie LFE) ; jest też stereofoniczna para oznaczona jako wyjście, a pozwala ona przerzucić dalej sygnał (bez żadnej ingerencji w jego charakterystykę), np. do drugiego subwoofera. Wzmacniacz ma mieć moc ciągłą 215 W i szczytową 450 W, pracuje w klasie D.
Zarówno Wharfedale, Castle, jak i Mission należą do koncernu IAG, być może dlatego wyjątkowo szeroki wybór wariantów wykończenia, jaki mamy przy Castle, a który jest dla tej firmy tradycyjny, wpłynął na decyzję o przygotowaniu podobnej atrakcji również w ramach Wharfedale; chociaż nie będą to tym razem naturalne forniry, lecz folia drewnopodobna, to możliwość wyboru wśród aż 8 opcji (w tym czarny błyszczący) na pewno da mu przewagę nad wieloma konkurentami.
W serii SPC znajdziemy trzy modele, ich symbole (SPC-8, SPC-10, SPC-12) najbardziej przewidywalnie wiążą się ze średnicą zastosowanego przetwornika niskotonowego, wszystkie konstrukcje wykorzystują obudowę zamkniętą.
Andrzej Kisiel