Tak jak inne wzmacniacze tego testu, SV-500 również oddaje większą moc, niż zapowiada jego producent. SV-500 ma 66 W (przy jednym kanale wysterowanym) i 2 x 61 W (w stereo) przy obciążeniu 8-omowym, przy 4 Ω wartości te wzrastają do 110 W i 2 x 90 W.
Wielu producentów odchodzi obecnie od standardowej czułości wejść liniowych, podobnie jest i tutaj – 0,41 V. S/N wynosi 84 dB – to wynik całkiem dobry.
W pomiarze pasma przenoszenia (rys.1) uwzględniono (dotyczy to wszystkich wzmacniaczy w tym teście) nie tylko podstawowe kombinacje 8- i 4-omowe przy najkrótszej dostępnej ścieżce sygnałowej (a więc przy włączonych układach typu Direct), ale i trzeci wariant, oznaczony kolorem czarnym jako TONE-ON (przy regulacjach pozostających w torze sygnału, ale ustawionych w pozycjach neutralnych).
tutaj SV-500 pokazuje "modyfikację", lekkie wzmocnienie okolic 200 Hz (+0,5 dB) i spadek poniżej 40 Hz. Najsilniejszą harmoniczną (rys. 2) jest druga ( -61 dB), trzecia leży też wysoko (-74 dB), a powyżej -90 dB widać wiele kolejnych.
Przebieg THD+N (rys. 3) ma nietypowy kształt, w obszar przesterowania wchodzi płynnie, ale poziom niższy od 0,1 % jest dostępny w wąskich zakresach.