Nie ma tu miejsca na widzimisię konstruktora, na jakiś skok w bok i wygenerowanie konstrukcji niepodobnej do innych, zwłaszcza na eksperymenty brzmieniowe. Doskonalona technika służy zajęciu z góry upatrzonych pozycji, pryncypia są niezmienne.
W dużym stopniu przypomina to sytuację z Dynaudio - zarówno recenzent, jak i klient mogą czuć się bezpiecznie. Nie tylko dlatego, że są to brzmienia w ogólnych ramach utrwalone, ale też są one bliskie obiektywnej neutralności.
Czy takie poczucie bezpieczeństwa wystarczy - to już zależy od indywidualnego, audiofilskiego temperamentu. Dla jednych neutralność i przewidywalność to wszystko, czego potrzebują, dla innych - program minimum, tylko punkt wyjścia, a dla innych - w ogóle nie ma to znaczenia, gdyż szukają czegoś, co ich poruszy i wzruszy dowolnymi sposobami. Ale nie wykluczam, że i KEF-y mogą wzruszyć.
W dotychczasowych testach modeli serii R na pewno było dużo poruszenia, wynikającego z potężnego basu, jaki emitowały większe R700, a zwłaszcza R900. Nic dziwnego, te drugie uzbrojone są w dwa 20-cm głośniki niskotonowe, to naprawdę potężne kolumny.
R700 są już bardziej typowe - ich niskotonowe to 18-tki, natomiast R500 - akurat pasujące swoją ceną do tego przeglądu - mają niskotonowe o średnicy tylko 15 cm.
To najmniejszy model wolnostojący serii R, ale przy okazji tego porównania warto zwrócić uwagę, że KEF opracował tę serię bardzo starannie, skoro specjalnie na jej użytek przygotował od podstaw trzy różnej wielkości głośniki niskotonowe - nie jest to wcale sytuacja typowa, dzisiaj producenci często oszczędzają, projektując nawet wiele konstrukcji, ale różniących się nie typem, lecz liczbą zastosowanych przetworników niskotonowych albo nawet nisko-średniotonowych, stosowanych na różne sposoby.
Natomiast u KEF-a wszystkie konstrukcje wolnostojące serii R podlegają ścisłemu rygorowi nadrzędnej koncepcji układowej, która nie pozwala na żadne kompromisy i opiera się też na wysokiej specjalizacji przetworników.
Wspólną cechą wszystkich podłogowych R-ek jest układ trójdrożny, dwa niskotonowe, moduł Uni-Q... Ale "praprzyczyną" zastosowanej konfiguracji jest symetria służąca wykreowaniu punktowego źródła dźwięku.
Dopiero wtedy, chociaż u KEF-a to oczywiste, do centrum układu wchodzi moduł Uni-Q, a ponieważ jest on dwudrożny, a mamy mieć do czynienia z kolumnami o większej wydajności, więc konieczne było rozbudowanie układu do trójdrożnego.
Estetyka serii R jest zarazem minimalistyczna i luksusowa. Prostopadłościenne skrzynki wykonano bezbłędnie, dekoracji jest niewiele, ale wszystkie detale są wysmakowane i pasują do stylu. Maskownica jest świetna również pod względem akustycznym - dzięki temu, że jest cienka, a w otworze dla Uni-Q krawędzie sfazowano.
W tej sytuacji moduł Uni-Q zostaje ograniczony do roli średnio-wysokotonowego (taka specjalizacja na pewno nie zaszkodzi jakości przetwarzania tego zakresu), a głośniki niskotonowe muszą być dwa, aby móc stworzyć układ symetryczny - z jednym powyżej, a drugim poniżej Uni-Q.
Zgoda, konstrukcję większą niż R500 można by zaproponować, wciąż nie łamiąc symetrii, wykorzystując cztery, zamiast dwóch głośników niskotonowych, wciąż o tej samej średnicy. Jednak KEF wybrał trudniejszą, lecz bardziej efektowną drogę. Skoro wszystkie R-ki mają identyczną aranżację, muszą różnić się wielkością głośników niskotonowych.
Przyzwyczailiśmy się do 18-cm głośników nisko-średniotonowych jako rozwiązania standardowego w układach dwudrożnych i dwuipółdrożnych, oswoiliśmy się też z 18-cm niskotonowymi - pasują do układów dwuipółdrożnych z 18-cm nisko-średniotoniowymi, również w układach trójdrożnych nikogo już nie dziwią, wpisują się bowiem w oswojoną wielkość obudowy. Przykładami takich konstrukcji w tym teście są Aria 926 i Chameleon T.
Wspomnianym już odpowiednikiem byłby dla nich R700. Jednak niskotonowe o średnicy tylko 15-cm to już egzotyka, takich konstrukcji jest zdecydowanie mniej, nawet 15-cm nisko-średniotonowe są w mniejszości.
Dlatego konsekwencja KEF- -a, czy wręcz idealizm, aby zaprojektować wedle tej samej recepty trzy różnej wielkości konstrukcje trójdrożne, doprowadził do takiego rozwiązania, które nie będzie cieszyć się natychmiastową akceptacją i największą popularnością; ludzie zauważą, że głośniki są mniejsze niż zwykle, "substandardowe" i będą podejrzewać, że bas jest słabszy i moc mniejsza niż z innych. To jednak mylące pozory.
Proszę przyjąć do wiadomości, że KEF-y R500 mają w tym teście bas najlepiej rozciągnięty (spadek -6 dB przy 32 Hz!), nie obiecują tego nawet dane fi rmowe, ale wyniki naszych pomiarów nie pozostawiają wątpliwości. R700 sięgają jeszcze niżej, ale R900 - już nie. To pouczające, że nie jest wcale ścisłą regułą, aby większe niskotonowe "schodziły" niżej.
Głośniki niskotonowe są niewielkie, ale zaprojektowane od podstaw jako wyspecjalizowane woofery, co rzadko się zdarza w kategorii 15-tek. Zwykle nawet większe, 18-cm głośniki niskotonowe mają konstrukcję i charakterystyki zbliżone do nisko-średniotonowych. Konstrukcja tego głośnika jest bardzo podobna do konstrukcji większych głośników niskotonowych z modeli R700 i R900, a także do głośników niskotonowych z serii Reference i Blade.
Ponownie bardzo ważna jest objętość (obudowy), jaką dysponują głośniki, a większe głośniki wymagają znacznie większych litraży do optymalnej pracy, dlatego w pewnych przypadkach łatwiej jest uzyskać ładnie rozciągniętą charakterystykę za pomocą stosowania mniejszych przetworników (w odpowiednich dla nich, a w skali bezwzględnej umiarkowanych objętościach) niż głośników dużych, nawet w dużych obudowach, ale w objętościach jeszcze dla nich nieoptymalnych.
Głośniki niskotonowe R500 są niewielkie, ale cała konstrukcja już całkiem "normalna" - dość szczupła, lecz wysoka i standardowo głęboka, jej objętość odpowiada objętości np. ProAca Studio 148, w którym na basie pracują dwie 18-tki (to, że w układzie dwuipółdrożnym, nie ma tu znaczenia).
Moduł Uni- -Q wymaga wygospodarowania własnej komory, ale z pewnością jest ona bardzo niewielka i ostatecznie dwie niskotononowe 15-tki pracują w warunkach bardzo komfortowych pod względem osiągania niskiej częstotliwości granicznej.
Statystycznie mniejsze głośniki niskotonowe będą miały niższą moc oraz efektywność, i to jest prawdziwy "koszt" takiej "miniaturyzacji", ale dwie 15-tki wciąż mogą się obronić, gdy szukamy kolumn do "normalnego" słuchania muzyki.
Głośniki niskotonowe w kolumnach KEF R500, chociaż o umiarkowanej średnicy, mają unikalną, specjalną konstrukcję, analogiczną jak większe w R700 i R900. Nie są to głośniki opracowane na bazie jakichkolwiek standardowych nisko-średniotonowych ani "dospecjalizowane" za pomocą większej nakładki przeciwpyłowej - widać to w przeważającej większości konstrukcji.
Zostały opracowane od podstaw jako przetworniki tylko niskich częstotliwości, co właśnie pozwala im uzyskiwać tak dobre rezultaty w tym zakresie, ale wynika też z faktu, że KEF w ogóle nie potrzebuje w swoim arsenale żadnego przetwornika nisko-średniotonowego... ponieważ średnie tony zawsze przetwarza u niego dwudrożny moduł Uni-Q. Dlatego prace nad przetwornikami idą w KEF-ie w innych kierunkach.
Moduł Uni-Q jest już we wszystkich modelach serii R taki sam - nie ma powodu, aby go zmieniać "w tempie" zmian wielkości niskotonowych, częstotliwość podziału zawsze może zostać ustalona dostatecznie wygodnie dla obydwu sekcji.
Zresztą we wszystkich modelach jest taka sama (500 Hz), wcale nie bardzo niska, ale dostatecznie niska, aby nie mieć kłopotów z charakterystykami kierunkowymi układu symetrycznego. Mały przetwornik średniotonowy nie jest mocno obciążony, a nawet 20-cm, a tym bardziej 15-cm niskotonowe mogą bez problemu dociągnąć do tej częstotliwości, tutaj nie ma żadnych zagadek i ryzykownych posunięć.
W wielu tradycyjnych konstrukcjach do roli średniotonowego jest angażowany głośnik nominalnie nisko-średniotonowy (a jego działanie ogranicza do zakresu średnich tonów oczywiście zwrotnica), ale zastosowany w R500 układ Uni-Q jest zaprojektowany ściśle do pracy w zakresie średnio-wysokotonowym, a więc w układach trójdrożnych. Jest to inna jednostka niż w podstawkowych, dwudrożnych R100, gdzie Uni-Q musi sobie radzić z całym pasmem.