Zawartość numeru listopadowego jest bardzo zróżnicowana, skoro znajdziemy w nim aż osiem odrębnych testów indywidualnych i porównawczych, i w sumie ponad dwa razy tyle sprawdzonych przez redakcję urządzeń.
Nowe gatunki sprzętu (na użytek jednego z nich wymyśliliśmy roboczą nazwę „amplikotunery”) mieszają się z tymi od dawna znanymi, stereo niskobudżetowe (ale przyzwoite) z hi-endowym, ale wśród tylu testów nie ma żadnego poświęconego sprzętowi wielokanałowemu. Nie było to intencjonalne, „tak wyszło”, po trosze przypadkiem, ale przecież nie bez żadnej przyczyny – to przejaw zdecydowanej przewagi, jaką uzyskało (odzyskało!) stereo. Myślę, że mało kogo zmartwi taka sytuacja, zarówno na rynku, jak i na łamach Audio.