Z okazji 20-lecia "Audio" przygotowaliśmy serię plebiscytów i konkursów, których dokładne wyniki prezentujemy w środku numeru. Tutaj chciałem przedstawić małe podsumowanie, zwracając uwagę na kilka wybranych wątków. Dwadzieścia przeprowadzonych plebiscytów można z grubsza podzielić na dwie grupy tematyczne. Jedna była związana ze wskazaniem konkretnych firm, które subiektywnie uważamy za najlepsze (aby jednak uniknąć tak bezceremonialnego pytania, przedstawiliśmy bardziej elegancką formułkę o firmach "...których produkty masz, lub których zakup brałbyś pod uwagę").
Wyniki tych plebiscytów są jasne i nawet nie wypada ich komentować. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na wyniki plebiscytu nr 19. Cała pierwsza piątka najważniejszych polskich produktów audio - uwaga: historycznych i współczesnych - pochodzi z lat... 80. ubiegłego wieku, a więc z czasów PRL-u. Wszystkie pozostałe propozycje (na liście dwudziestu) - znacznie młodsze - pochodziły z ostatnich 25 lat i wszystkie zajęły dalsze miejsca. Bez brnięcia w ogólne politycznohistoryczne analizy i wnioski, wynik ten mówi wiele o naszych sentymentach i sympatiach, ujawnia jednocześnie sceptycyzm wobec współczesnych polskich dokonań.
Można się jednak pocieszać, że pytanie dotyczyło produktów "najważniejszych", a nie "najlepszych", i w tym kontekście można się zgodzić, że wszystkie wskazane urządzenia miały dla nas kiedyś znaczenie o wiele większe niż jakiekolwiek współczesne - czy to polskie, czy nawet zagraniczne - zarówno z powodu braku konkurencji, jak i ciągłego braku w sklepie sprzętu, który stawał się przez to obiektem westchnień, na długo zapamiętaną zdobyczą. Produkty te nabrały więc ważności poprzez swoją niedostępność i tak utrwaliły się w naszej pamięci.
Magnetofon Koncert to w ogóle biały kruk - w sklepach nie można było go upolować, a jednak i on okazuje się ważny, chociaż jego realna popularność była śladowa, a pozycja w rankingu najlepszych magnetofonów szpulowych całego świata z pewnością daleka nie tylko od pierwszej piątki, ale i dwudziestki. Tytuł tego plebiscytu mógł więc brzmieć: "Najważniejsze sprzętowe marzenia młodości". Jest to potwierdzenie, że w audiofi lskiej pasji najbardziej istotne są emocje, jednak nie tylko te muzyczne, lecz także emocjonalny stosunek do sprzętu.
Ciekawe jest zestawienie wyników plebiscytów nr 17 i 18. Pięć najważniejszych zespołów głośnikowych w historii audio to konstrukcje - bez wyjątku - bardzo drogie, natomiast wśród pięciu najważniejszych produktów niegłośnikowych dwa pierwsze miejsca zajmują urządzenia niskobudżetowe. Prawdopodobnie to jakieś echo przekonania, że nie może być dobrych (i naprawdę ważnych) tanich kolumn (oczywiście poza zwycięzcą konkursu nr 19 - Altusem 140...), ale dobra elektronika może być niedroga. Może to jednak efekt wyjątkowej sławy, jaką cieszy się i NAD3020, i Marantz CD-63, które po tym plebiscycie chyba podrożeją na aukcjach.
Andrzej Kisiel
Andrzej Kisiel